Dziś, czyli 22 maja, koło południa na zielonogórskim deptaku stała sobie mama - blondynka (i nie była to petisu ;)) i rozmawiała z jakąś panią i jakimś panem. Chusta była kółkowa w niebieskie pasy, dziecka nie zapamiętałam :oops:, bo musiałam gonić za moim dzieckiem ;) Czy to któraś z Was? Dodam, że mama wyglądała bardzo sympatycznie :)
