jadąc tramwajem dojrzałam mamę, która miała Nati ocean turkusowy na ramieniu. Pchała wózek (gondolę), a na nim jeszcze siedział starszy chłopiec.
:hello: jesteś tutaj ??
tak dawno nie widziałam chusty, że aż się stęsniłam za tym widokiem :)
Wersja do druku
jadąc tramwajem dojrzałam mamę, która miała Nati ocean turkusowy na ramieniu. Pchała wózek (gondolę), a na nim jeszcze siedział starszy chłopiec.
:hello: jesteś tutaj ??
tak dawno nie widziałam chusty, że aż się stęsniłam za tym widokiem :)
A to ja powinnam być:) Dawno tu nie zaglądałam, bo nie miałam jak. A wózek zabierany jest często po to, by na koniec właśnie starszaka na nim posadzić. A wcześniej bambetle powozić. Ale jak trzeba pojechać gdzieś dalej w W-wę to jednak wolę to starsze trzymać spokojnie za łapę przy wsiadaniu/wysiadaniu z komunikacji. Wózek mi wtedy nie pasuje zupełnie.
A jakoś częściej tędy przejeżdżasz?
od czasu do czasu wracam ta drogą z pracy po swoje dziecię :)
sprawiłam mi bardzo dużo radości tym widokiem :)
Może jeszcze kiedyś się uda:) Mieszkamy w pobliżu.