Nie pamiętam o której godzinie (szczęśliwi czasu nie liczą ;)), ale podejrzewam że było koło 13tej.
Mama z maluszkiem w zieleniach (NATI Amazonia???), uśmiechnęłyśmy się do siebie jak wiązałam młodą w plecak :)
Tak btw, zadziwia mnie, że w ZOO tak mało chust widzę. W tygodniu - owszem, w weekendy - same dyliżansy. I jedno wisiadło. :roll: