wielo dla 11miesięczniaka

Kochane, bardzo chciałabym spróbować w wielo. Tylko z kasą bardzo krucho. Dlatego na początek chciałam wykorzystać tetrowe, które posiadam (też tylko jakieś 20 szt. a i do innego użytku w dzień idą). Pytanie: czy jak kupię powiedzmy 3 otulacze pul to będę mogła wsadzać tetrowe złożone w prostokąt. Czy to się sprawdzi dla 11 miesięcznej, bardzo ruchliwej Lenki, czy będzie się przesuwać? Czy piorąc codziennie z ciuszkami (nie dodaję płynu do płukania, daję dodatkowe płukanie i piorę w 40 stopniach), na noc jednorazówka (na razie) dam radę?
Lena raczej od siuśków nie ma odparzeń (używamy Lidlowych, od pampersa było uczulenie na brzuszku). Nie używamy kremów. Czy kieszonki będą lepsze i w nie tetra? Myślałam, że z otulaczami będzie najtaniej, bo kieszonkek to chyba więcej bym potrzebowała???
Czy te pulowe otulacze trzeba jakoś specjalnie prać? Jakieś kwaski, sody? Mam twardą wodę, ale przy ciuszkach Lenie nie przeszkadza brak płynu do zmiękczania.
Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby polarowych koców ciąć (choć to nie problem), bo ciepło się robi i boję się, że jej za gorąco będzie.
Myślałam też nad tymi wełnianymi, ale z szamponem i kuracją to wychodzi mega drogo.
http://www.pieluszkarnia.pl/product-...-Welniany.html
Oczywiście jak się sprawdzi, to pewnie będę dokupywać pomału wkłady i inne - dziewczyny szyją tu z przepięknych puli. Przyznam, że trochę dlatego też chciałabym używać wielo.
Wiem, że trochę późno się obudziłam, ale może lepiej późno niż wcale...

Czytam tu już wszystko i czytam i baardzo chcę, ale nie mogę się zdecydować i zacząć.
Proszę pomocy!

kup 2 otulacze pulowe i do dzieła:)
jedynie przy praniu: najpierw wsadzaj tetrę,włącz pranie wstępne lub płukanie i jak sie skończy dołóż ciuchy.włącz też płukanie dodatkowe.tetrę tak można bo nie szkoda jesli od ciuchów poszarzeje.
otulacze możesz przepierać w gorącej wodzie pod kranem z mydłem.
raz na kilka prań upierz tetrę w 90 stopniach.
to jest taki plan minimum ,bo najlepiej by było jakbys tetrę zawsze oddzielnie prała w 60 stopniach,20 teterek to dwa dni i troszkę.musiałabyś prać co drugi dzień tetrę,której by było z 10 sztuk,co na oddzielne pranie się nie opłaca.
najpierw się wciągnij w sprawę, sprawdź czy faktycznie wielo Wam pasuje, a potem może dokupisz coś chłonniejszego:)
powodzenia.

spokojnie możesz zacząć z tetrą i otulaczami, przy takim dzieciaczku to nawet lepiej -bo może zacznie sygnalizować że ma mokro:) Szczerze polecam flipy, są rewelacyjne do tetry, i mają wkład z mikrofibry więc mogłabyś na spacery też używać wielo (przy moim niespełna półtoraroczniaku taki wkład spokojnie wytrzymuje ponad 2 godziny jak trzeba), gatki wełniane też są rewelacyjne a kurację lanolinową możesz zrobić ze zwykłej lanoliny aptecznej za 5zł tylko musisz poprosić lekarza o receptę na nią:) poczytaj sobie wątki o kuracji lanolinowej... jak umiesz dziergać to takie gatki możesz też sobie sama wydziergać:) powodzenia

No to jeszcze jedno: czy papierki są konieczne, czy z tetry sobie kupę spłuczę i już?
No i jak to do momentu prania przechowywać, tak ściągnięte (oczywiście kupa spłukana), mokre w zamykanym pojemniku - żeby zapach się nie roznosił, bo wtedy mi facet nie da na następne wielo i zabroni ;)?
Dzięki wielkie, coraz bardziej jestem napalona...
Teraz tylko coś wybrać z otulaczy.

A gatki to mama mogłaby mi wydziergać, ale ja do takich z wełny na drutach to nie jestem przekonana, bo mnie wełna gryzie (takie to włochate) - no i nie wiem jak moje dziecko, bo nic wełnianego nie miało jeszcze.

No ale pomyślę. Jak się rozkręcę to będzie babcia szalała... hihi
A te flipy to które? Magnolia, możesz podlinkować?

Ja polecam na równi z otulaczem flip też econobum tej samej firmy. W praktyce myślę, że najtaniej zacząć z 2-3 otulaczami, tetrą i z 1 kieszonką. Wciągniesz się :-) papierki mogą być, ułatwią życie (albo wielorazowe wkładki zawsze sucho), ale moim zdaniem można się i obyć bez tego.
Jak wrzucasz użyte do pojemnika, to zakrop kilka kropel olejku z drzewa herbacianego - antybakteryjne, a jednocześnie zapaszek już zupełnie inny :-)

A propos papierków - ja nie używam - kupkę (jeśli już zdąży się rozmazać) zdrapuję do ubikacji patyczkiem (ściślej - pałeczką do chińskiego jedzenia), który mam schowany specjalnie do tego celu. Koleżanka, która używała, musiała je specjalnie zawijać na pieluszce, bo inaczej się rolowały w środku i nie spełniały swojego zadania. Mnie by się nie chciało :P
A brudne pieluchy trzymam po prostu w zamkniętej pralce, razem z innymi białymi rzeczami. Żadnych przykrych zapachów w łazience nie czuć. Tylko drzwiczki pralki muszą być zamknięte. Robię pranie co 3 dni - przez ten czas nic się złego z bębnem pralki ani z zamkniętymi tam mokrymi pieluchami nie dzieje.