-
Synek mnie zaskoczył
Około 9.30 zaczęło mu nic nie pasować i zaczął marudzić. Hania spała, ja prasowałam, bo tylko jak ona śpi to mogę prasować. Zamotałam marudnego Damiana w prosty plecaczek. Macham żelazkiem gdzieś tak już z pół godziny i coś się zorientowałam, że na plecach za cicho jest. Poszłam do łazienki, patrzę w lustro a mój syn po raz pierwszy zasnął w chuście. Poszłam dalej prasować.
I on lubi ręce mieć schowane w chuście a nie na zewnątrz. Jakiś starszak też tak ma?
-
gratulacje :-)
trzeba było zrobić zdjęcie:-)
-
To następnym razem zrobię, w scenerii łazienkowej:D
-
to dobrze ze starsze dzieciaki lubią bliskość uffff
-
moja tak ma! moja w ogóle zazwyczaj ma w chuście ręce schowane:) może nie jest aż takim starszakiem, ale niemowlęciem też już nie;)
-
Moja w tym wieku "nosiła się" z łapkami na wierzchu, a jak chciała się przespać, to właśnie zaczynała od schowania łap i takiego jakby "zapadnięcia się" w podaegi (bo chusty wtedy nie używałam). Jak czułam, że łapki wślizgują się do środka, to było pewne, że młodzież zaraz zaśnie :)