Wersja do druku
W samej końcówce filmu główny bohater - tata, niesie noworodka w chuście przez jedno ramię :) Brawo za chustotatę w filmie Gibsona :applause: Gdy oglądałam film pierwszy raz nie zwróciłam na to uwagi, dziś widzę go po raz drugi i od razu chusta wydała się bardzo sympatycznym zakończeniem tego krwawego filmu :thumbs up:
Widziałam :)
to samo powiedziałam - a mój małż na to - a co mieli wózek albo fotelik wyciągnąć ???
dobre :) no ale w sumie ma rację :DCytat:
Zamieszczone przez anqa
też widziałam :D
Wózek by się trochę zaczepiał o korzenie... :PCytat:
Zamieszczone przez anqa
hehe, weszłam żeby właśnie taki wątek założyć :)
a jaki poród w wodzie (lodowatej!) :)
Właśnie poród też fajny, gdyby nie ta temperatura ;) Zastanawiałam się ile ten biedny noworodek wytrzyma w tak lodowatej wodzie, przecież po porodzie trzeba go szybciutko ogrzać bo łatwo traci ciepło.