Co prawda spotkanie nie chustowe :lol: noooo ale fajnie bylo wypatrzyć tą sliczna rudą głowę!
mieszkacie w tych okolicach??? jak tak to moze kiedys wspolny spacerek co??
Wersja do druku
Co prawda spotkanie nie chustowe :lol: noooo ale fajnie bylo wypatrzyć tą sliczna rudą głowę!
mieszkacie w tych okolicach??? jak tak to moze kiedys wspolny spacerek co??
mi tez bylo milo :)
ale zeby sie dwie chusteryczki z wozkami spotkaly :lol: :lol: :lol:
mieszkalismy, teraz mieszkamy "pietro nizej" ale na spacer z przyjemnoscia sie umowimy, moze jakos w przyszlym tygodniu?
my tez dzis chodzilismy z wózkiem
taki urok weekendów z mężami ;)
hehehehehe :)
spacerek baaaaaardzo chętnie! my obecnie na stokłosach :) a dziś byliśmy odwiedzić "nasze stare śmieci"
reszte ustalimy na PW :) pisz jak bedziesz wiedziala kiedy co i jak :)
ok to zaraz pw pisze - my tez sentymentalnie kulinarnie dzis bylismy ;)
u mnie weekendy nieodmiennie chustowe (ja z malym maz z padnietym starszakiem i rowerkiem :lol:) ale po wizycie w knajpie - wozek jest nieodzowny , mowy nie ma zebym sie czyms w pasie scisnela ;)