Zamieszczone przez
AJ
Dla mnie ten moment był jasny - od kiedy synek robi kupę jak dorosły (no prawie, bo do nocnika) to jest wycierany jak dorosły, czyli papierem (na sucho) :) Odparzeń nie ma, pozostałości też nie zauważam, a wycieram go tak od jakiegoś pół roku przynajmniej.
Wczesniej też nie wycieraliśmy się chusteczkami, bo od nich mieliśmy odparzenia, ale zwilżonymi gazikami - dlatego może łatwiej było mi przejśc na zwykły papier.
A jak siebie wycieracie, to też macie takie wrażenie? Bo nie rozumiem za bardzo różnicy między dzieckiem (załatwijącym się nie do pieluchy) a dorosłym w tym temacie (no, choć dziecku wydaje mi się łatwiejsze dokładne wytarcie przez zwiększenie pola widzenia wycieranego miejsca ;) )