Dziewczyny,
No co jest z tymi nosidelkami womar?! Tzn, dlaczego sa takie popularne? Az mnie w sercu sciska.
Sztywne to, nie bawelniane, dziecko doslownie dynda gdzies pod pasem matki...nie wspominajac o tym, ze pozwalaja nosic przodem do swiata.
Wersja do druku
Dziewczyny,
No co jest z tymi nosidelkami womar?! Tzn, dlaczego sa takie popularne? Az mnie w sercu sciska.
Sztywne to, nie bawelniane, dziecko doslownie dynda gdzies pod pasem matki...nie wspominajac o tym, ze pozwalaja nosic przodem do swiata.
Nie wiem, ale popularność tych nosideł mnie przeraża. Ostatnio zaeczpiłam nawet człowieka w centrum handlowy, który niósł w nim tak ok. 4 miesięcznego malucha. Co prawda przodem do siebie. Wyjaśniłam co nieco na temat noszenia dzieci, facet patrzył na mnie jak na nawiedzoną, na koniec podziękował, mam nadzieję, że wziął sobie do serca to co powiedziałam. Jakaś akcja uświadamiająca by się na pewno przydała....
W sobotę w galerii mokotów widziałam 3 takie wisiadła i w jednym dzieciak przodem do świata na nas w chuście patrzyli jak na dziwolągów.
CABabies sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie, są tak popularne bo są tanie i ogólnodostępne. I myślę, że ta 'taniość' jest szczególnia ważna bo ludzie sobie myślą, że po co mają wydawać 200zł na coś co może im się nie przydać a 30 zł(bo w takiej cenie też są wisiadła) to zawsze mniejsza 'strata' :roll:
ja to się zawsze pocieszam, ze w tym się długo nosić nie da....
a to niestety od determinacji zalezy :hide: ja 8 lat temu córkę ważącą 13 kilo potrafiłam po 4 godziny nosić(wyprawa do lekarza)... Ale o żadnej alternatywie mowy nie było...
ja sama na poczatku chciałam kupic wisiadło, bo były ogolnie dostepne
dlugo sie zastanawiałam po co kupic chuste za 200zł jak mozna miec wisiadlo za 30-50zł :duh:
ale podobno MT które też jest nosidłem, jest dość dobre. Ja sama chetnie bym sobie go kupila, tylko musze jeszcze poczekac z dwa miesiace:)
NO tak, ale MT to nosidło miękkie, a Womar produkuje nosidła usztywniane.
a ja wczoraj widziałam na półce chustę womar :omg: za ok 90 zł
pomyślałam, że to krok w dobrą stronę, na opakowaniu pisało, ze skośnokrzyżowa, ale nie znalazłam najmniejszej wzmianki o wymiarach, na dodatek pani na zdjęciu była w maksymalnie nieociągniętym wiązaniu....
pewnie ktoś chciał dobrze, ale wyszło jak zwykle...
Chodzi o dostępność są w każdym sklepie, gdyby były tam również ergonomiki ludzie z wyobraźnią wybraliby ergonomika tak myślę.
dziewczyny macały tę chustę (poszperaj szukajem albo ręcznie to znajdziesz wątek) i to jest ponoć jest wybitnie niechustowy materiał
a MT infanta to też zerżnięty projekt.
Mnie tam nie dziwi, ze ludzi kupują wisiadała za 50zł, natomiast dziwi mnie jak widzę co za badziewie na all za kilkaset złotych schodzi:omg:
Ja myślę, że to jest też tak, że ludzie chcą mieć nosidełko i kupują nosidełko, nie studiując neta, nie pytając co, po prostu kupują to co łatwo dostępne, w miare tanie, i podoba sie wizualnie.
Nie każdy robi doktorat z noszenia dzieci...
Zobaczcie, tutaj forumki kupując proszek do prania czytają etykiety, znają składniki,
rozszyfrowują składy mydeł, kremów, szukają jogurtów 100%naturalnych.
Ale większość ludzi idzie do sklepu i kupuje to co jest na półce, mydło, krem, nabiał.
I niestety nie zagłębia sie w temat czy to co kupuje jest dobre.
Brakuje takiej świadomości konsumenckiej, że nie wszystko co pisze producent na opakowaniu jest prawdą niestety.
Według mnie kupują, nie tylko bo tanie, ale jeszcze znane i wiele osób tak nosi i nosiło. Nawet jeśli ludzie wiedzą, że lepsze są chusty, to kombinują, że są nie tylko drogie, ale - co ważniejsze - mega skomplikowane.
Ergonomiki same w sobie są proste w obsłudze, ale to za to u nas rzadkie, mało znane i zazwyczaj bardzo drogie. No i dla dzieci umiejących już siedzieć, podczas gdy np. taki BB dla młodszych już da radę. No i BB bardziej uniwersalny - można dziecko nie tylko buzią do siebie, ale i do świata nosić... A przecież dzieci tak się cieszą, jak oglądają świat!
Byłam kiedyś w sklepie z rzeczami dla maluchów z Zośką w APLX. Właścicielce się spodobało, zainteresowała się, ale jak się dowiedziała, że zapłaciłam 260 zł, to stwierdziła, że za drogie i nie pójdzie. Ona za to sprzedaje red castle - które, jak potem sprawdziłam, kosztują koło 200 zł!
Eh mnie to przerażą jak w ogóle można kupić coś nie sprawdzając najpierw opinii o tym, co to właściwie jest.
Ja zanim coś kupię to szukam informacji na ten temat.
Najgorsze jest to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że to nie jest bezpieczne ... http://emoty.blox.pl/resource/stres.gif
OT. A ja to już naprawdę nie wiem jak szukać i gdzie szukać informacji - w necie w miejscach ogólnie dostępnych to zachwalaniem trudnią się wyznaczeni pracownicy firm albo agencji PR. Pełno tam "zachwyconych" albo "zatroskanych" mam, ojców, babć i cioć. Więc nawet jeśli będę próbowała znaleźć jakieś opinie to mam wielkie szanse, że trafię na "opinię" a nie na obiektywne wrażenia użytownika czy fachowca. Gazetki dzieciowe to stek reklam albo ukrytych reklam. Jak z tego wybrnąć ?????
Jak to jak ??
Po to chyba takie właśnie fora jak te są http://emoty.blox.pl/resource/ok.gif
Ja szukając "czegoś do noszenia" też na te "torby" trafiłam ale szukałam więcej info i natrafiłam na chusty trafiłam tutaj :)
poza tym mnie od razu jakieś te torby nie "teges" się wydały.
No i tak żeście mnie zmotywowały, że oczekuję kuriera z chustą :)
W każdym razie poszukując opinii trafiłam na to forum :) i jak widać bardzo dobrze :)
Najgorsze to są gazety.
Kiedyś widziałam, nie pamiętam już w jakiej gazecie te "torby"
Ale w "m jak mama" bodajże widziałam też chusty :)