witam
upatrzyłem piękną mei tai ,prawie kupiłem i dopiero w opisie doczytałem że jest przeznaczona dla samodzielnie siedzących pociech to prawda? nie....
to co mam kupić dla małej 8 tygodniowej Ninki ? ratunku ...
zrozpaczony chustotata.
Wersja do druku
witam
upatrzyłem piękną mei tai ,prawie kupiłem i dopiero w opisie doczytałem że jest przeznaczona dla samodzielnie siedzących pociech to prawda? nie....
to co mam kupić dla małej 8 tygodniowej Ninki ? ratunku ...
zrozpaczony chustotata.
Zaraz bardziej doswiadczone więcej pewnie dopiszą ale MT dla tagiego maluszka na pewno nie jest przeznaczony.
Marsupi bedzie ok, ale dlaczego nie chusta??
Co do zasady - tak, MT i nosidła dla siedzacych dzieci. Przynajmniej do tej pory wszyscy doradcy tak radzili, ale pogląd ten nieco ewoluuje:) Tak przynajmniej mi sie wydaje, bo producenci zaczeli robić nosidła, które sie dopasowywuje do małego niemowlęcia, nawet noworodka np. Storchenwiege, Chimparoo robi Mei-Taie, które za pomoca specjalnych troczków dopasowywuje sie do malucha. Hoppediz ma Hop-Tye - taka hybryda nieco i też można go dopasować do malutkiego dziecka i jeszcze dobrze otulić szerokimi pasami:)
No, ale ja nie doradca, więc nie będe sie madrzyć.
Może po prostu kup chustę?
wybrać się na jakieś spotkanie chustowe i nauczyć motać
no albo kup chustę długą wiązaną i motaj z instrukcji - ja zaczynałam jak młodzian miał 6tyg od elastycznej - i nam bardzo podpasowało :thumbs up:
No właśnie też byłam w szoku, ja byłam pewna, że mei tai jest dla dziecka sztywno trzymającego główkę :hide: No, ale musi samodzielnie siedzieć, tak pewnie, czy może siedzieć, ale np. u mnie na kolanach? Chyba będę musiała jeszcze poczekać :cryy:A tak się napaliłam :frown
chuste-ja sie bałam że sie nie naucze wiązac - poprubowałam i jest już ok-narazie 1 wiązanie ale nam w nim dobże wic nie kombinuje myślałam że mąz nie będzie chciał bo stwierdzi że chusty są "babskie" ale teraz to jak oboje jesteśmy w domku to mu pomagam sie zamotat i dumnie nosi małą i nawet słowa o babskości nie powiedział:D to ja miałam jakieś głupie pomysły:duh:
i ma z tego taką frajde - pierwszy tekst jak go zamotałam to było-czuje sie jak bym był w ciąży... tak fajnie razem wyglądają
no tak
i wszystko jasne ,trzeba kupić jakąś elastyczną i nauczyć się wiązać...
doradcą NIE jestem
Miałam ten sam dylemat.Mam już chustę-oczywiście to najlepsze rozwiązanie,ale trochę nie mam czasu sie za każdym razem się motać-noszę 2 dziewczyny na zmianę...pomocne jest bondolino(nosidło ergonomiczne)-nadaje się dla noworodka!!!
Ps.Manduca podobno też jest dla noworodka ,ale ze specjalną wkładką (z której za zwyczaj maluszek szybko wyrasta)-bez wkładki tylko jak zacznie siedzieć!
Ps.ps.elastyczne są w zasadzie na "chwilę"-zaraz trzeba przeskoczyć w wiązaną(moje zdanie)
marsupi plus-genialne w swej prostocie,bardzo wygodne dla ojców i szybkie do założenia.