Przy Młynie widziałam dzisiaj mame zamotaną w pomarańczową chuste(Hoppek?:wink:),oraz mame w Beco:)
pozdr:hello:
Wersja do druku
Przy Młynie widziałam dzisiaj mame zamotaną w pomarańczową chuste(Hoppek?:wink:),oraz mame w Beco:)
pozdr:hello:
A ja dzisiaj widziałam zamotanego tatę w pomaranczową chustę na wałach koło cmentarza Osobowickiego.
My jesteśmy z Osobowic, ale jakoś nie umiemy się przełamać i na dwór wyjść z naszym Dwumiesięczniakiem. Ale tego Pana, to coś mi się zdaje, że i ja widuję od czasu do czasu. Niech się tu ujawni:) A jak urodzi się, choć to raczej na wiosnę pewnie, koncepcja spaceru po Lesie Osobowickim, to zapraszam - będziemy z Mężem przewodnikami:)