Czwartek, Kraków, rondo Grzegórzeckie

Ja niestety nie mam szczęścia do spotykania czy widzenia zachustowanych :confused: lub z nosidłami.
A mój M co trochę przesyła mi MMS-y lub dzwoni, "że widział".
Pozdrawiamy więc razem wspólnie mamę, która była na rondzie Grzegórzeckim w czwartek 15.10.

Mamy nawet fotkę zrobioną komórką (troszkę z tyłu i z daleka), ale nie wiem czy wolno mi zamieścić. A może...

to nie ja ;-)
ale oswiadczam, ze mąż MELKAJ zachustowanych wszedzie wypatrzy ;-)
miejmy sie na bacznosci ;p

o tak, tak - ja ciągle dostaję MMs-y i Sms-y, że kogoś, gdzieś widział :)
I do tego, jeśli może, zagaduje więc faktycznie miejcie się na baczności ;)