Wersja do druku
W poniedzialek Tobjasz - moj mauzonek wpada po pracy rozpromieniony do domu wolajac, ze ma dla nas (mnie i iwka) prezent. Pudelka o okreslonych rozmiarach trudno nie rozpoznac, serce kazdej chustomaniaczki szybciej by zabilo :D A w srodku przepiekna nati colorado :!: Spryciarz zamowil ja do pracy! Z kolorem trafil idealnie - czyzby slyszal jak wypytuje was o odcien czerwieni kazdej chusty? hm...
No i ten jego komentarz: fajnie jest miec duzo chust, prawda?!
kiedy ja cos takiego uslysze od mojego malza??? dzis mi didek przyszedl i powiedzial, ze dwie to juz chyba wystarcza :cry:Cytat:
Zamieszczone przez dominik_a
zamienisz sie malzonkami? :lol: :lol:
jak didymoska dorzucisz :lol:
ale moge sie tylko na jutro zamienic, poniewaz znowu sie bijemy kto sie zawiaze na cmentarz. :roll: ciagle slysze, ze iwo juz zaciezki, to tobjasz bedzie go nosil, a ja nowego maluszka kiedys tam!
tylko solidnie uprzedzam, ze mauz ma metr dziewiedziesiat cos, wiec troszke miejsca zajmuje, ale ze chude toto - to tylko w zwyz :wink:
jak takiego malza co rozdaje chusty dajesz, to swojego nawet z didkiem do ciebie wysle, bo pewnie i tak nowego bym dostala :lol: moj niewiele mniejszy, ale sie jeszcze nie mota samodzielnie, wiec troche roboty bys przy nim miala, chociaz on ci pozwoli nosic amodzielnie i chusty wyrywal nie bedzie, bo nosi jak musi, a nie, ze chce :lol:
przynajmniej im sie nie beda mylily nasze imiona :lol: :lol:
gratuluje meza :) ja tez kiedys od meza chuste dostalam w prezencie :D serce zaczelo mi az bardziej bic i wtedy juz wiedzialam na bank: z facetem trafilam idealnie:D