Wersja do druku
Wiązemy się od stosunkowo niedawna (2 tygodnie), na razie jeszcze nie wychodzimy na zewnątrz, bo czekamy na nieco lepszą pogodę, za to już kilka razy chusta bardzo się przydała - raz na wyjeździe w górach oraz teraz w czasie świąt, gdzie dzięki niej mogłam na kilka chwil spokojnie sobie poprzebywać wśród bliskich nie karmiąc ani nie uspokajajac płaksy-beksy :). Maluch po kilku chwilach ładnie spał :).
o jakie slodkie malenstwo! i ladnie sie do Ciebie przykleja.
wiazanie jest calkiem prawidlowe, trzeba tylko kilka szczegolow poprawic.
musisz uwazac aby nie przekrzywial sie w jedna strone - nie wiem moze to tylko na zdjeciu tak wyszlo.
nozki sprobuj jak juz podociagasz chuste ulozyc maluszkowi bardziej "pod siebie" - wtedy lepiej sie uloza i plecki nie beda takie proste. potem jeszcze podociagaj.
nie ciagnij nigdy za krawedz jak dociagasz - chwyc wiecej materialu i partiami dociagaj na calej szerokosci. potem to samo z drugiej strony - az do momentu kiedy bedziesz miec pewnosc, ze mozesz puscic malenstwo, bo w kiesoznce dziecko trzyma wlaciwie ten poziomy pas materialu.
oczywiscie Ciebie tez chusta nie moze pic pod pachami na przyklad.
dla swojej wygody mozesz tez bardziej rozlozyc material na swoich ramionach i pamietac o szerokkim rozlozeniu na plecach (swoich) tego krzyza.
acha: zanim zaczniesz dociagac, mozesz zwinac czesc gornej czesci poziomeg o pasa chusty - bedzie fajny walaeczek pod karczkiem. a dolna czesc wepchnij nieco pod pupke, niech chusta siega pod kolanka.
za miesiac bedziesz kieszonkowym fachura :-)
Piękna chusta:) Co to za didek?
Dzięki za uwagi, będziemy ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, mam nadzieję, że postępy będą:). A co do Didka - indio rubinrot - piękny :)
Właśnie na takiego czekam!!! Już nie moge się doczekać :D A twoje zdjęcia tylko zaostrzyły mój apetyt :wink:Cytat:
Zamieszczone przez stokrotka