Dziewczyna powaliła mnie na kolana. Cztery ostatnie linijki.
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=77182505
Wersja do druku
Dziewczyna powaliła mnie na kolana. Cztery ostatnie linijki.
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=77182505
no to panna pojechała... :roll:
Argument kluczowy, który ma zastosowanie w wielu tematach: "na zachodzie wszyscy tak robią i nikt od tego nie umarł", ewentualnie: "pokolenia się na tym wychowały i żyją".
Nie ma na takie podejście rady innej jak tylko zaakceptować odmienność, a swoje dalej robić.
eh, ostatni widziama ojca z nosidelkiem dziecko oczywiscie plecami do taty, wiszace calym ciezarem na kroczu:( Zal dziecka.
Ja rozumie ze kiedys nie bylo wyboru, to sie nosidla uzywalo.
taaa, i wcinają rakotwórcze marchewki i rzodkiewki i w ogóle od tego nie umierają :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Zuzia
Jest bardziej dobitna wersja tegoz rownie dobrze wyrazajaca istote tematu:Cytat:
Zamieszczone przez Zuzia
Jedzcie g*** - miliardy much nie moga sie mylic
... przepraszam jesli to bylo zbyt dobitne, ale czasem jak wlasnie slysze takie "argumenty" to wyciagne ciezszy kaliber ;)
A tatatusow z chustami widzialam coprawda tylko na fotach w odpowiednim watku (ale i po prawdzie do tej pory na zywo mam tez nie ... poza 2ma spotakaniami chustowymi na ktorych bylam). Za to dzis widzialam nawspanialszego tatusia ktory dal sie bez oporow zamotac w pozyczonego girasolka, pomimo iz myslalam ze nie bedzie chcial - mojego meza :D
Poza tym umacnianie wiezi ojciec-dziecko to cos wiecej niz uzywanie nosidelka czy chusty, takze to zaden argument.
Cytat:
Zamieszczone przez ktosia
No ja właśnie o mało nie umarłam. Ze śmiechu :D :D :D Rewelacyjne porównanie :)
Mój też się DAJE zamotać, więc jednak czasem takie zjawisko można zobaczyć :lol:Cytat:
Zamieszczone przez ktosia
A ja podziwiam dziewczyny które tam dyskutują. mi by się nie chciało. I wkurza mnie to że mamy które twierdzą że próbowały chusty pewnie próbowały lulu albo infanta albocoś.... Chcą nosić - proszę. info w necie o nosidłach jest. o chustach też. Nie sądzę żeby ktokolwiek po tej dyskusji zmienił zdanie.... może chociaż zdjęcia dały do myślenia, ale to też wcale nie takie pewne...
Dokladnie to samo sobie pomyslalam. Tam takie argumenty padaja, ze nie ma z czym dyskutowac. Zreszta, przeciez na pewno nie mialam BB w reku, skoro nie uwazam, ze on taki mieciutki, milusi, dobry dla dziecka... nie jestem cool, bo nie nosze przodem...nie, nie chce mi sie udowadniac, ze nie jestem wielbladem, strata czasu.Cytat:
Zamieszczone przez Agnen
Mnie ten argument o ojcach rozłożył zupełnie, bo mój mąż nosi małą chyba dokładnie tyle ile ja i nie mogę pojąć o co może tej pani chodzic, że chusty na mężczyźnie nie da się zawiązać, czy że mężczyźni nie chcą nosić chust? Nie pojmę. :?
Ja wywnioskowalam, ze skoro ojciec nie nosi, a moj maz nosi, to znaczy, ze nasze dzieci sa listonosza. Jak nic :applause:
o kurcze, co bedzie jak moj maz to przeczyta :-D :lol: :D
Ojcowie nie czytają forum 'niemowlę' :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez ithilhin
Chyba nie dały, bo dziewczyna pisze, że "sumując wszystkie za i przeciw, kupiła nosidełko" :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Agnen
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=77152261
Ja tez na poczatku kupilam nosidelko. Przynajmniej wiem empirycznie, dlaczego wole chusty... jeszcze panna moze wyladowac na tym forum :wrapmom:
Ja też starszą nosiłam w nosidełku (ale tylko w razie wyższej konieczności, bo to żadna przyjemność) i nawet - o zgrozo - przodem do świata.
my też przy starszaku mielismy nosidełko, wszyscy gadali jakie przydatne, a my go dosłownie kilka razy uzyliśmy. W chuście jest nieporównywalnie wygodniej i lżej:)
to jest jak walenie glowa w mur. niektorym sie nie przetlumaczy
nas jak widzą w MT to zawsze slyszę tekst : o jakie fajne nosidło , my tez mamy nosidło...Cytat:
Zamieszczone przez problemkind
poczatkowo tłumaczyłam , teraz juz mi się niektórym ludziom zwyczajnie nie chce
są ludzie z którymi warto zacząć temat a z innymi szkoda sobie nerwy szarpać
to samo jest w temacie kastracja zwierząt :roll:
W pierwszej chwili chcialam też coś tam napisać, ale chyba dziewczyny "nosidełkowe" tak się zacietrzewiły, że co najwyżej można pogorszyć sprawę.
Poza tym wiecie - jak już wydały ileś tam stów na BB to nie przyznają tak łatwo, że zrobiły głupio...
"Terroryzm chustowy" :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :duh:
Szkoda gadać....