spoznione powitanie, ale bardzo serdeczne :)
Witam,
forum podczytuje od jakiegos już czasu, ale w koncu postanowilam wyjsc z ukrycia, zwlaszcza ze z niektórymi z mam z Warszawy udalo mi się już poznac tydzien temu w Sw. Annie (trafilismy z Ignasiem na historyczne spotkanie czwartkowe, ponieważ ostatnie przy Krakowskim Przedmiesciu), wiec troche to nieladnie z mojej strony ze jeszcze się nie przedstawilam.
Nazywam się Kasia (zreszta mój nick ujawnia mnie w 100% :wink: i mieszkam w Warszawie. Mam 2,5 mies. synka Ignasia, który nosi się w chuscie od 1,5 mies. Poki co jeszcze poczatkujemy i dluga droga przed nami (wczoraj poczulam to na swoim kregoslupie, ponieważ moje dziecie wazy 7 kg, a przy zle dociagnietej chuscie mocno to odczulam swoja „niewiedze chustowa”), ale zdecydowanie już polknelismy bakcyla. Na chwile obecna mamy dwie chusty, ale ja już marze o nastepnych (zreszta poki co wine za to ponosi Tulipowna i zdjecia jej ostatniego nabytku :nono:
O chustach dowiedzialam się bedac w ciazy – moja szwagierka spotkala chustomame w Cofee Heaven w Wola Parku, porozmawiala z nia o chustach, a ta dala jej ulotke. Tej mamie bardzo serdecznie dziekuje (swoja droga może uda nam się dojsc do tego, która z Was to była Kochane? Tak mniej wiecej wrzesien – pazdziernik zeszlego roku? Ulotka chustomanii. Miejsce podalam. Chetnie podziekuje raz jeszcze osobiscie :) potem watek chust pojawil się na forum gazetowym „grudniowek” i tak to się wlasnie zaczelo.
serdecznie pozdrawiam wszystkie Chustomamy i Chuscioszki :)
