Wersja do druku
"Jak sobie zrobimy drugie, to kupujemy taką jak mamy [indio z lnem], tylko z jedwabiem"
I teraz nie wiem, co najpierw: starać się o "drugie", czy polować na właściwą chustę :lol:
Podpowiedzcie, co trwa dłużej?
(A M chyba kiedyś ozłocę. Wkurza mnie regularnie, ale ogólnie rzecz biorąc, równy z niego chłop)
słuchaj wszystko można robić symultanicznie :D
Ania sprzedaje silka natura a o drugie mozesz się starac i dziś :)
albo możesz zrobić tak:
kelpnij silka u ani i drugie z mezem będziecie musieli mocno produkować :D
btw - maż fantastyczny :D
hihi, małż na schwał:applause:
a jednak chyba robinie drugiego potomka trwa dłużej:hmm:
hihi, w dodatku wcale nie małż, tylko niemałż właśnie :)
hm, może pora zmienić zdanie w kwestii ślubu ;)
No chyba że zmienicie wzór na nino, plus ten jedwab...
może Wam szybciej ten drugi wyjść :)
powodzenia
:duh::duh::duh:Cytat:
Zamieszczone przez kakot
to on dlatego taki dobry dla Ciebie...
:lool:
"robi sie" calkiem szybko i przyjemnie hehehe ;)
a jak juz bedzie roslo to chusty bedziecie szukac ;)
ech, mój mąż kompletnie się na tym nie zna, chociaż, nie powiem, nosi.
kakot, co się będziesz martwic na zapas. musisz od monete silka kupić:mrgreen:
Dla zachęty powinien chustę kupić:roll: