Wersja do druku
Mój od tygodnia (przy czym jets chory i zeby ida, co czynilo go zwykle bardziej chustowym), kategorycznie żadnych chust nie toleruje. A przez ostatnie 2 dni w dzien strajkuje tez z piersią na rzecz nocnych karmień. taki wie czy co? W końcu to kawal chlopa. ale zeby w tym wieku nei spac w dzien i wstawac co 1h lub co pół w nocy- nie pojmuje. normalnie to by nie wychodzil z chusty i chcial tam zasnac, a teraz mnie w niej kopie.
czyzby mu sie chusty trwale odwidziały? Mozliwe to?
Wiesz,z dziećmi to wszystko jest możliwe:D,ale miejmy nadzieję,że to tymczasowy foch i jeszcze macie przed sobą trochę motania.Trzymam kciuki.
U nas falami. Były chwile, że dziecko cały czas chciało być noszone. Potem był czas, gdy na chustę nawet nie chciała spojrzeć. Był też czas fascynacji jazdą wózkiem. Teraz znów mamy powrót do chusty. Ponieważ sporo ostatnio chodziliśmy a wózka nawet nie braliśmy ze sobą Lilka po jakiś 3-4km sama chciała już być noszona. Mimo, że ma już ponad 2 latka nadal się nosimy (sporadycznie, ale jednak)
a wiecie co zauważyłam?? od 1,5 roku do 2 lat życia synka ciężko go bylo w czymś nosić- chciał sam.. teraz.. za każdym spacerem woła "chce do fusty" a ma już prawie 3 lata! ponosicie jeszcze ;)
Gratulujemy :))
to był jednak chwilowy foch. Młody wyzdrowial i mu przeszło.