-
chusta dla dwulatki ?
no wlasnie, czy chusta to dobry pomysl dla 14kg 2-latki, wytrzyma ? czy takich wielkoludkow sie juz w chustach nie nosi, wole chuste niz nosidlo, bo w razie czego miala bym druga na zmane dla malego ... wybieramy sie na urlop na mazury, ewa generalnie woli podrozowac na wlasnych nogach, ale z czasem sie meczy, albo chce poprzytulac i kaze nosic na rekach, wozek w lesie nie bardzo, a na noszenie dlugodystansowe na rekach za ciezka, maz sie o dziwo zgodzil :ninja: dodam ze zakochalam sie w vatanai Maruyama i bylaby okazja 8)) :lol: a ze jestem w temacie chustowym niedoswiadczona to pytam, dzieki
-
Pytanie raczej, czy Ty dasz radę nosić 14 kg :) Bo chusta to i owszem - da radę :mrgreen:
Przy cięższych dzieciach chyba bym się na maruyamę jednak nie zdecydowała... Prędzej na Lanę, albo na coś z domieszkami - z wełną, lnem, konopiami - te chusty NAPRAWDĘ odejmują dzieciom kilogramów (ja kocham moją Nati z wełną miłością ogromną)
Ale jeżeli tylko na krótkie dystanse, to w każdej chuście poniesiesz - także w maru
-
W chuście spokojnie dacie rady:D
Moja 4,5latka-20kg w pawiach:lol:
Wiązanie pozostawia wiele do życzenia:hide:
Na swoją obrone dodam ze młoda zasneła u męża na barana,więc była szybka akcja przerzucania na plecy taty chrapiącego skrzata.
Mąż nigdy sam nie wiązał plecaka:ninja:
http://images41.fotosik.pl/122/15b625663b6b162e.jpg
A myslałaś o MT?
Wygodniejszy:D
http://images43.fotosik.pl/121/696d3879123ba637.jpg
-
hmm, czyli np didymos kisiel z lnem bylby lepszy ? (tez mi sie podoba ;))
-
ja swojego syna - prawie trzylatka - donaszam w czym się da ( co mam pod ręką) w zwykłych pasiakach, żakaadrach, gładkich itp.. i się nosi ok. iinna rzecz - ja go noszę od urodzenia czyli mój kręgosłup i układ mięsniowy jest przyzwyczajony do jego ciężaru - jezeli zaczniesz nosić starszaka najpierw powoli się do tego przyzwyczajaj ( najpierw spacer 15 minut, potem coraz dłuższe ;)
powodzenia
-
Ja młodą noszę w girasolu, nosidle ergonomicznym i MT. Jak Aga napisała da wię we wszystkim, tylko musisz się przyzwyczaić.
-
mowicie ze MT wygodniejszy, bo juz zaczynam sie zastanawiac, tylko MT dla ewy bedzie duzo za duze dla mlodziaka jeszcze przez dlugi czas, a chuste by mial na teraz jakby nasza nati sie ubabrala, aaaa jestem w kropce, urlop za 3 tygodnie, najlepiej chusta i MT,ale maz by mnie z domu wyprosil :p
-
Jest jeszcze jedna kwestia, jeśli Ewa nie była przyzwyczajona do noszenia, to może chusty po prostu nie zaakceptować.
Mój starszak tak się wypiął na chustę, gdy tylko nauczył się sam chodzić. Potem oczywiście chciał czasami "na barana" ale zamotać się nie pozwolił już długoooo. Dopiero teraz, po narodzinach siostry która jest ciągle noszona - znów zapragnął dać się zamotać.
-
Chusta uniesie, ja moją 21 kilogramową pannicę zamotałam w BB i spoko, tylko panna nie przyzwyczajona i nie umiała się "ułożyć", radziłbym Ci przede wszystkim przed wyjazdem jeszcze w domku córkę motać, niech załapie o co w tym "wisi". A dodatkowa chusta zawsze się przyda :)
-
Chusta lepsza, bo bardziej uniwersalna - tak jak piszesz, nada się i dla małego i dla starszej siostry :)
14 kilo spokojnie sie da nosić, moja roczna Ania waży właśnie tyle. Naszam też 3,5 letnią Zuzię, która waży 20-22 kg.
Maruyama śliczna, ale dla początkującej motaczki z perspektywą noszenia 14 kg polecałabym coś mocniejszego, indio kiesel z lnem super by się nadał :) Początkującemu łatwiej się chyba nosi w bardziej "wybaczających" chustach :)
-
chusta wytrzyma, tylko abyś ty wytrzymała. Ja ostatnio nosiłam mojego 3,5 latka i była zadowolony :-) Tylko mi trochę ciężko było. Bo do kolosów ja nie należę ;-)
-
ja moją dwulatkę z powodzeniem noszę w elipsach i Tomie Didymosa oraz w MT i ergo;)