Za poczucie bliskości z dzieckiem. I za to jeszcze, że mogę spokojnie wejść do tramwaju i do ciasnego sklepu. I za kolory!
Kto da więcej? :)
edit: A może temat, za co nie lubicie... byłby ciekawszy? Ja nie lubię chust za ceny! ;)
Wersja do druku
Za poczucie bliskości z dzieckiem. I za to jeszcze, że mogę spokojnie wejść do tramwaju i do ciasnego sklepu. I za kolory!
Kto da więcej? :)
edit: A może temat, za co nie lubicie... byłby ciekawszy? Ja nie lubię chust za ceny! ;)
Za to, że mogę posprzątać albo ugotować obiad albo ... ( wstaw dowolną czynność ) w chwilach kiedy małemu nie podoba się samotność, za to, że mogę go co chwilę całować w czółko i smyrać po ciałku. Za widok zadowolonej minki, albo cudnie śpiącego stworka wtulonego we mnie. No i za to, że nie demoluje na rynku połowy straganów naszą wielką gondolką :D. Za to, że czuję, że daję synkowi maksymalne poczucie bezpieczeństwa.
Nie lubię chust za to, że latem jest w nich bardzo ciepło, wywołują szok u niektórych osób, powodują nieustanne gapienie się. No i ceny też bardzo nie lubię.
Lubię za: bliskość z dzieckiem, że mogę sie tak z nią poprzytulać, że sa piękne, kolorowe, za oryginalność - właśnie za to że ludzie się za nami oglądają:), za praktyczność - za to że mogę wszędzie wejść, daja wieksze poczucie wolności i niezalezności.
Nie lubię tylko za to, ze rzeczywiście w upały jest strasznie gorąco.
Lubię za to, że wystarczy jedna chusta, żeby:
1) nosić i przytulać dziecko, kiedy tylko dusza zapragnie, albo kiedy chcę:
2) robić zakupy z wolnymi rękami
3) usypiać, kiedy bardzo marudzi, bo coś je np. boli
4) sprzątać/gotować bez drobiazgu, pętającego się między nogami
5) nie targać dodatkowego koca/ręcznika na plażę
6) zrobić hamak na działce
7) albo huśtawkę :)
8) pozasłaniać okna w samochodzie
9) przykryć śpiocha, żeby nie marzł w wózku czy gdziekolwiek się jest
10) przywiązać młodzież do krzesła w restauracji, kawiarni, a nawet w domu - i już okazuje się, że specjalne dzieciowe krzesełka wcale nie są niezastąpione :)
11) bawić się z dzieckiem - chusta to naprawdę fajny rekwizyt zabawowy
Tyle mi przyszło do głowy od razu, może coś jeszcze później wymyślę :)
A nie lubię? :hmm: no chyba jedynie za to, że niektóre są tak piękne, że aż serce się do nich wyrywa i odbierają spokój ducha, dopóki się ich chociaż nie wypróbuje (że o kupieniu nie wspomnę) :mrgreen:
bo Kalinka jest blisko i mogę na nią patrzec i cmokac, szeptać do uszka ile dusza zapragnie :))
dlatego też nie nosze jej wcale ale to wcale na plecach :))
Za to że mogę prawie wszędzie wejść z dzieckiem. Niestraszne nam schody! Za to że moge cieszyć poczuciem bliskosci z moją Małą w każdej chwili :D
za hamak :lol:
Ja za to że w bezpieczny sposób wchodzę na 3 piętro z dzieckiem i 10 siatami zakupów :)
za wolne ręce, bliskość i huśtawkę:-)
a ja lubie chusty za to, ze totalnie zmienily moje podejscie do macierzynstwa i bliskosci, umozliwily poznanie wielu fantastycznych osob oraz odkrycie w sobie nowych talentow :)
za to ze nie matrwie sie jak sobie poradze z dwojka
ze bede sie mogla dalej z synkiem bawic nie zostawiajac niemowlaka w wozku/lozeczku itp
za to forum i mase fajnych, ciekawych ludzi
za to ze gdzie nie pojde wszyscy sie za mna ogladaja (lna pewno czesciej niz w czasach przeddzieciowych ;-):rolleyes:)
za to, ze sa takie piekne :)
i za to wszystko o czym wczesniej pisałyscie :)
Za wolne ręce :D
Za bliskosc i za to,ze wszedzie mozna wejsc:)
Z to że mogę wejść do autobusu i pojechać do miasta na zakupy. Z wózkiem całe dzieciństwo małej chyba przesiedziałabym w domu na wsi i liczyła tylko na wolny dzień męża, a to się nie zdarza:roll:
Za to że jesteśmy wyjątkowe:mrgreen:
za to że ułatwia nam życie w ogóle.
a ja odpowiem tak:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Świętami wyczerpane
dzieciątko rozbrykane
do mamusi przymotane
hokus, pokus- ululane
Ja pokochałam chustę za to,że dała mi niezależność i niesamowitą bliskość z malcem :love:
a.szrek świetne rymy! A na jaką melodię można to zaśpiewać?
a.szrek to może ja odpowiem śpiewająco... :mrgreen: świetne:applause:
a ja lubię chustę przede wszystkim za to, że mogę się wydostać z tego naszego nieszczęsnego 5 piętra z dwójką dzieci, a wracając jeszcze przytargać jakieś zakupy:lol:
i naprawdę dziwią mnie pytania ludzi, czy to nie ciężko? bo niby z dwoma wózkami łatwiej?:duh:
Za kolory. To jest pierwsze, co przyszło mi do głowy, gdy przeczytałam ten wątek.
No a potem cała masa innych powodów - wygoda, mobilność, wolność, bliskość dziecka itd. :)