Wersja do druku
Właśnie zamówiłam kółkową i mam pytanko. Madzię nosiłam na biodrze, jak już była dużo starsza. Przy maleństwie nie mam doświadczenia.
Maja ma 1,5 miesiąca, czy muszę ją nosić w kołysce tylko, czy można też jakoś już w pionie, coś jak w tej instrukcji http://site.peppermint.com/TMTSlingW...structions.htm
Wolałabym to drugie, nie wiem, czy będzie chciała w poziomie ;)
w wiązanej nosisz w pionie tak? czyli wiesz jak mocno należy dociągać i jak to powinno wyglądać wszystko prawda ( podtrzymane plecy na całej długości, aż do podstawy czaszki, pozycja żabki czyli pupka niżej niż kolanka plecy wygięte w łuk :)
i na bioderko :) dla ułatwienia - czy znasz trick z podkładaniem "wałeczka" pod karczek w kieszonce??? ostatnio proponuje taki wałeczek często mamom z maluszkami na biodrze -sprawdza się przy mamach, które boją się o podtrzymywanie główki :)
Aga, dzięki za odpowiedź. Noszę w pionie w wiązanej, starając się wszystko dobrze podociągać :) I poznałam już też patent z wałeczkiem, zawijam tam pieluszkę :)
To w kółkowej też mogę nosić w pionie i da się dobrze dociągnąć na takim maleństwie? Mam wrażenie patrząc na fotki, że tego materiału jest przecież mniej? No nic to, jak chusta przyjdzie to będę próbować, w razie czego się jeszcze zwrócę o pomoc :)
pozycja w kolkowej na biodrze dla maluszka bardzo przypomina pozycje jak w wiazaniu "siodelko z petelka"
http://www.chustomania.pl/online/chu...elko_z_petelka
generalnie chusta kółkowa powinna mieć +/- taką samą szerokość jak wiązana :)Cytat:
Zamieszczone przez Goswiek
przed podociąganiem wszystkiego zrób takie "majtasy" jak się w kieszonce pod nóżki robi i wsio powinno być gites :) :thumbs up:
powodzenia i czekamy na foty bo wiesz, że wątek bez zdjęć.....
o ile autorka watku pozwoli :mighty:
czy nadmiar chusty ma być w całości pod pupą czy też zostawić pod karczychem?
mam problem z dociągnięciem tej górnej krawędzi bo jak dociągam to mi się chusta na kółkach "składa" i już nie ma krawędzi na krawędzi tylko wjeżdża jako 2 warstwa na chustę... ciagne po ukosie (jak Sylwia lubin kiedyś strzałką zaznaczała) i zaczynam od góry...
no i chyba z tego wynika (tzn z tego że krawędż to nie krawędż) że kółka mi się przekręcają i nie są równolegle do ciała tylko dół mi się wbija a góra odstaje... fotka poglądowa o co mi się rozchodzi wygląda tak:
http://lh5.ggpht.com/_OwAPlwslkZc/Sk...6.09%20004.jpg
to miały być krótkie zakupy a trwały prawie godzinę no i młody usnął...
Mayka, nie ma sprawy, też jestem ciekawa odpowiedzi :)
Oczywiście fotki dam do osądu :)
zasada jest genneralnie taka sama jak w wiekszosci wiazan gdzie panel otula dziecko - 1/3 pod pupe 1/3 gladko na karku 1/3 pod karczkie mzmarszczona.
postaraj sie ciagnac unsoszac dziecko d ogory i ciagnij tak jaby zgodnie z tym w jakim kierunku jest ulozona chusta przed kolkami(tak ja na zdjeciu rownolegle do gornej krawedzi chusty w kierunku dziecka.
a w ogole to zamotanie bardzo ladne - jak Tobie wygodnie to jest git! :thumbs up:
do goswiek
nosilam od 1 dnia po urodzeniu do chyba 5 miesiaca w kolkowej, od poczatku w pozycji pionowej (na poczatku nozki nie w zabce tylko pozycji bardziej plodowej)
moje dziecko nie chcialo byc w kolysce a w pionie bardzo chetnie
wiec polecam
dzięki:mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez ithilhin
no właśnie te przekręcające się kółka mnie denerwują bo się wbijają (na szczęście nie jestem biuściasta, ale i tak to denerwujące...)
poćwiczymy dalej, ale młodemu się podobało z biodra więcej widzi...
ale póki co - jednak co wiązana, to wiązana...:oops:
Daję obiecywane zdjęcia pierwszych prób. Powiem, że łatwo nie jest, chociaż chusta od Myrry cudowna, dociąga się fajnie, wypełnienie ramienia też pierwsza klasa.
Ale ja muszę jeszcze dużo poćwiczyć, ciągle mi kółka zjeżdżają za nisko, mimo, że gdy zaczynam to daję je wyżej.
Maja się wierci, próbuje odchylać, głowę trzyma prosto, zamiast na jedną ze stron i trochę wojujemy ;)
Ale potem pięknie uspokaja się i zasypia.
A czy nie lepiej niż na biodrze trzymać z przodu, bo tak to mi się wydaje cały czas, że nóżki są krzywo.
Fotki od tyłu nie mam na razie. Ale tak sobie kombinuję ;)
No i wiem, że muszę tę chustę lepiej rozprostowywać na Majeczce, widzę dopiero na zdjęciach i jeszcze ten wałeczek na szyjce robić, tylko jak wkładam Maję, to nie wiem kiedy, bo ona się tak wierci, że hej :roll:
Fotki, proszę o wstepną ocenę :)
http://images50.fotosik.pl/155/9019b5f671f6bfd9.jpg
http://images41.fotosik.pl/151/a4669389e9db1f8amed.jpg
Mocniej ściagnij dolną krawędź chusty tak żeby kolanka były wyżej niż pupka i co najważniejsze między siebie a dziecko włóż sporą ilość chusty (powinny powstać "majteczki" z chusty). Dziecko powinno się pupką zapaść w chuście i wygodnie w niej siedzieć. Odsuń chustę od szyi tak żeby obejmowała twoje ramię i kółka postaraj się umieścić tuz pod obojczykiem.
Przejzyj sobie tą stronkę: http://www.thebabywearer.com/article...ngProblems.htm
Mnie bardzo pomogła swego czasu
do tego co napisala swietnie wyjasnila Andzia, moge tylko dodac, ze jak dociagasz chuste unos troch dziecko - nie powinny tak zjezdzac kolka.
jeszcze kilka prob i zobaczysz, ze uda sie perfekcyjnie :-)
Dzięki dziewczyny :) Andziu, link faktycznie wiele wyjaśnia. Będę ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :)
Goswiek
co do pytania o noszenie biodro czy z przodu
nosilam przez te pierwsze 5 miesiecy w kolkowej ciagle z przodu, wygodniej mi bylo, symetryczniej, no i corka lekka
To ja sie podepne. Czytalam, ze na kangurka mozna jak dziecko trzyma dobrze glowke. Moja juz pieknie trzyma glowke, ma jednak 4,5 miesiaca. Moge ja nosic na biodrze? I co zrobic jak dziecko zasnie?
Wczoraj robilam pierwsze proby w kolkowej i Krysia polubila widoki z biodra :lol:
mozna, ale raczki schowane.
pwoinna byc wtulona w Ciebie wiec jak zasnie to glowka i tak nie powinna latac.
Dzieki,
Mala na razie siedzi po uszy w kazdej chuscie ale z kolkowej ma lepsze widoki. A i ja zaczynam lubic kolkowa (mala wazy dopiero lekko ponad 6 kilo)....i juz wiem w czym zabiore dziecia do samolotu :applause: