Wśród dzikich tłumów szalejących po Starówce w sobotnie popołudnie wyłuskałam jedną mamę z dziecięciem w czerwonym MT i dwie mamy z dziecięciami w Manduce. Ktoś się przyznaje? :D
Wersja do druku
Wśród dzikich tłumów szalejących po Starówce w sobotnie popołudnie wyłuskałam jedną mamę z dziecięciem w czerwonym MT i dwie mamy z dziecięciami w Manduce. Ktoś się przyznaje? :D
czewony MT to pewnie ja. pół godziny nie moglismy sie zdecydowac gdzie hcemy isc na spacer, w koncu poszlismy na 'wianki'
ano miałam :)