pozdrawiam z Podkarpacia

Witajcie :)
jestem Aneta, mama dwuipółmiesięcznej Janeczki.
O chustach dowiedziałam się jeszcze przed ciążą, kiedy przypadkowo znalazłam zdjęcia na Kawałku szmaty. Pomysł zachwycił nas od razu, tak więc pierwszym elementem wyprawki Janeczki (i baaardzo długo jedynym) był Hopp Nairobi.

Chustujemy się od samego początku, z równym zapałem mąż i ja. Mąż ma wieczny niedosyt, bo pracuje i siłą rzeczy nosi rzadziej, więc kiedy wychodzimy razem, to zawsze on nosi Janeczkę. (Chyba że dziewczę woła o jedzenie, wtedy się przewiązujemy, ale tylko na czas karmienia:))

A teraz nie śpię po nocach, bo nie mogę się zdecydować, którą chustę mam wybrać jako drugą...

Witaj - ja też z Podkarpacia - prawie Rzeszów :D
A dokładniej skąd jesteś?

Jasło. Całkiem niedaleko od Rzeszowa :)
Nikogo zachustowanego tutaj nie widziałam, wygląda na to, że jesteśmy pierwsi. Smieję się, że nasza córka jest najpopularniejszym dzieckiem w całym mieście, bo wszyscy zwracają na nią uwagę :lol:

Ane - witamy Podkarpacie :)

Jak ja zazdroszczę wszystkim którzy mają góry na codzień... echh....

i morze :) też :)

Witaj serdecznie! :welcome:

Serdecznie witam:D
Ja tez chce gory!!!

Witajcie serdecznie i rozgoście się :)


Były czasy że potarfiłam trzy razy do roku ruszać w Bieszczady, uwielbiam połoniny - ładuję tam swoje akumulatorki.

Kiedy się tu sprowadzałam (imigracja za mężem :wink: ) naiwnie myślałam, że skoro góry blisko, to będziemy tam spędzać wolne weekendy, wakacje itp. No i co? - No i jeździmy na wakacje nad morze :)

ane my jesteśmy z Przemyśla :D ....no troszkę kawałek do Jasła ale ja też tutaj nikogo zachustowanego nie widziałam.

witamy serdecznie :D

witaj ane, nie martw się nie ty jedna masz uczucie jekby sie wszyscy na ciebie gapili jak jesteś z dzieciem w chuście, ja choć jestem z gór świetokrzyskich też nikogo jeszcze nie widziałam w chuście, ale gratuluję mężowi że sie tak szybko przekonał bo mój tylko raz probował i na razie nie woła :(

witaj :D

Ane, napisałam ci PW - odbierz wiadomość :)

witam serdecznie :)

Hej! Byłam 2 tygodnie temu w Jaśle, mój mąż stamtąd pochodzi, szkoda, że nie wiedziałam, to mogłybyśmy sie spotkać i polansować chustowo na jasielskich ulicach :-) Ani teściowa, ani szwagierka nigdy nikogo w chuście nie widziały, bo bardzo się zdziwiły na mój widok. Więc musisz więcej spacerować ;-)

Hej ane ;)

Rzeszów pozdrawia! Jak po warsztatach?

Joanka
mama Franka ;)

Witaj na forum :)

Po warsztatach - zakochani na zabój w plecaczkach :D
Twój Franek jest niesamowicie fotogeniczny! sama zobaczysz - zabieram się właśnie do wstawiania zdjęć.

Joanka, a Ty wysłałaś do nas mejla po zdjęcia? Bo jeśli tak, to usunęłam go, likwidując powódź spamu i jest mi głupio...

nie, właśnie się zabieram, miałam zabiegany tydzień... :)