Zamieszczone przez magnolia
aliona, w nocy dużo łatwiej niż w dzień - o dziwo :roll: . Zaczęło się od tego, że mały się wiercił i budził nie wiadomo dlaczego :evil: , no i wyczytałam trochę na forum i w pożegnaniu z pieluszkami, że to może być na siku, więc jak pewniej nocy się obudził nie wiadomo po co to my go hops nad miseczkę i zrobił siusiu :omg: i od razu do spania. Tak więc pierwszy raz się budzi tylko na siku, no a potem to przed karmieniem go wysadzam, czyli jeszcze 2 razy lub raz ostatnio 1 raz, no i nad ranem jak tylko się obudzi, czyli de facto są to 3 porządne siknięcia w nocy i jeden rano, bo dzieci jak śpią to raczej nie sikają. No ale ostatnio, Franek płacze nie tyle przy wysadzaniu ile przy zakładaniu pieluchy i ogólnie go to mocno rozbudza, więc postanowiliśmy przeczekać. Mam nadzieję, że to minie bo fajnie było jak dziecko niezasikane w nocy oj fajnie :lool: