Wczoraj około 14 w Sarbinowie spotkaliśmy rodziców z maluszkiem w czarnym pasiaku :). My mieliśmy naszą dwójkę w chustach, ja synka z przodu, a mąż córkę na plecach :)
Wersja do druku
Wczoraj około 14 w Sarbinowie spotkaliśmy rodziców z maluszkiem w czarnym pasiaku :). My mieliśmy naszą dwójkę w chustach, ja synka z przodu, a mąż córkę na plecach :)
jeszcze raz podbiję, a może akurat jesteś tu mamo:) (lub jesteście:))