Jak zmiękczyć wkłady bambusowo-węglowe

Od ok. dwóch miesięcy używam pieluch wielorazowych. Stosujemy otulacze z wkładami szarymi Pupus (mikropolar z mikrofibrą). Chłoną chyba nieźle (nie ma przecieków do 3 godzin), ale zrobiły się nieprzyjemne w dotyku - sztywne, twarde i szorstkie.
Da się z tym coś zrobić? Już dwa razy odtłuszczałam je z płynem do mycia naczyń i niewiele to pomogło.
Piorę w 40st. w proszku Lovela (4 łyżki na pełny wsad - połowa porcji dla średnio twardej wody) do koloru z olejkiem lawendowym, przed właściwym programem puszczam pranie wstępne bez detergentu, po praniu dodatkowe płukanie i wirówka 700obr/min. "Suchym pupom", również od Pupusa, takie pranie zupełnie nie szkodzi, a te szare wkłady jak dechy:frown
Coś robię źle? Jak Wy pierzecie te wkłady?

wrzucić do suszarki:)

Cytat:

---

Zamieszczone przez joasia

wrzucić do suszarki:)

---

Nie posiadam niestety, moja pralka też nie ma takiej funkcji:-(

było o pocieraniu, tarmoszeniu, ale niewiele to daje, może na wyższej temperaturze bez detergentu, alboe namoczyć w nf na kilka godzin i później wypraćraz z detergentem i z raz dwa bez

Mogę spróbować, dzięki. A mikropolarowi nic się nie stanie w 60stopniach?

Cytat:

---

Zamieszczone przez Ola D.

Mogę spróbować, dzięki. A mikropolarowi nic się nie stanie w 60stopniach?

---

nie powinno, ale tych węglowych nie miała - to może namocz w nf i wypierz normalnie

wrzuć na 60/90 z paczką lub dwiema kwasku cytrynowego- będą jak nowe

Cytat:

---

Zamieszczone przez żuk

wrzuć na 60/90 z paczką lub dwiema kwasku cytrynowego- będą jak nowe

---

Dzięki, spróbuję.

U Baranowskich czytałam o boraksie do zmiękczania. Sama jeszcze nie próbowałam, ale planuję, bo moje wkłady węglowo bambusowe pupusia też się twarde zrobiły :/

Kurczę pranie w 40st caly czas to chyba kiepsko wybije bakterie. Standardowo na 60st a czasem i gotowanie. A jak suszysz? Na kaloryferze będą twarde, lepiej rozwieszone, pocieranie itp. pomaga ale jest wkurzające.

Ja też miałam problem z wkładami bambusowymi, bo po kilkudziesięciu praniach zrobiły się twarde i szorstkie. Próbowałam na prawdę wszystkiego, oprócz suszarki bębnowej, bo nie posiadam. Jedyne co zdaje do tej pory egzamin to walenie mokrymi wkładami o framugę :D. Jest jeden warunek, metoda ta działa tylko na nowe wkłady, które jeszcze nie zdążyły się "utwardzić" w praniu. Ja mam dwie partie takich wkładów. Jedne, starsze są jak dechy, a te, które kupiłam 3 miesiące temu i traktuję framugą, są miękkie i puszyste do dziś. Wiem, że technika jest drastyczna, ale bardziej cywilizowane u mnie nie działały.