Chce kupić chustę tkana lenny lamb nowa i jak ją złamać???:heart:
Wersja do druku
Chce kupić chustę tkana lenny lamb nowa i jak ją złamać???:heart:
Zrób z niej hamak :-) potem wypierz kilka razy lub rozłoż na łóżku pod prześcieradło
Nosić :)
Ale można wysuszyć w suszarce bębnowej (o ile metka pozwala), zaplatać warkocze (gdzieś było na forum jak), albo wieczorem jak Ci się nudzi (nie wiem czy to możliwe przy dziecku) możesz ją miętosić.
Kupowałam dwie nówki LL i moim zdaniem one są od nowości całkiem miękkie. Drugą kupowałam jakoś ponad pół roku po pierwszej, pierwszą używałam non-stop, bo miałam tylko ją. Nie zauważyłam dużej różnicy w miękkości między tą pierwszą, często używaną, a tą drugą, nową. Aczkolwiek ja mam pasiaki z nowszych kolekcji, gdzieś czytałam, że starsze modele, jednokolorowe, były faktycznie sztywne jak deski.
wiązać w warkocz i niech się wala po podłodze, niech się dzieci bawią(ja depczę chusty często, miętole taki warkocz w rękach i stopami :rolleye::hide:).
Obwiązać o szczebelki łóżeczka (obkręcić plącząc między szczebelkami) i zostawić na kilka dni. Po każdym takim zabiegu warto wyprać, też to pomoże :)
Traktować chustę jako poduszkę i siedzieć na złożonej.
Miliony sposobów są :) warto wszystkiego próbować, ja tam kocham łamać chusty :)
A ja jestem z innej frakcji ;)
Nie lubię chust "łamać". Lubię chusty miękkie od nowości, pracujące ze mną. Nie cierpię chust "zeszmaconych", zniszczonych, zmechaconych, z meszkiem w kierunku mechacenia.
LL nie wymaga łamania. Jest miękki od nowości. Bambus bardzo miękki. Bawełna, z nowszych, nie piszę od pasiakach sprzed kilku lat, z początków LL, jest miękka. Pierzesz i nosisz. Ona troszkę się wyrobi. Pewnie, ale nie potrzebuje pracy.
mam jak miłorząb.
no i jeszcze dodam,ze łamanie trwa praktycznie do wyprania chusty...
To jeszcze ja mam pytanie. Kupiłam nowego girasola. Przybędzie do mnie gdzieś za miesiąc. Czy on też będzie miękki, czy raczej z tych nad którymi trzeba popracować? Nie chciałabym od razu na dzień dobry niszczyć tej chusty...
Girasol nie wymaga łamania. Będzie miękki od nowości
super, bardzo mnie to cieszy :) bo to dla malutkiego maleństwa
Wypierz, wyprasuj i będzie gotowa do użycia. No chyba ze to ten najnowszy, mocniejszy girasol. On może być za twardy dla maluszka.
Nie znam się za bardzo, ale to chyba starszy model -saltillo.
aktualnie dręczę lnianego LF i konopne indio :)
http://i853.photobucket.com/albums/a...ps0e73af69.jpg
Marciula chciałam zapytać, czy jesteś zadowolona z lnu LF? Stoję przed decyzją kupna, szukam nośnej chusty na dłużej (dźwigam już prawie 9 kg w elastyku...). I biję się z myślami - len czy 100% bawełna, stąd moje pytanie o LF. Będę wdzięczna za Twoją opinie ������ Pozdrawiam
a ja mam pytanie, bo kupiłam nową chustę a jeszcze do noszenia trochę i.. czy skuteczniej ją męczyć domowymi sposobami jak pisze Marciula czy może komuś podesłać do łamania? :hmm:
Ja słyszałam że do zamrażarki można włożyć i pomaga to zmiękczyć. Warkocze zrobic i do zamrażarki.
Mroziłam len i nic to nie dało :/
Wysłane z mojego GT-P5200 przy użyciu Tapatalka
A czy nowa Little Frog wymaga złamania? Czytałam chyba że one są wręcz śliskie, tak? To bedzie moja pierwsza chusta i strasznie podoba mi sie słoneczny fluoryt, a używanej nigdzie nie ma.
Karus kupowałam ostatnio karneola bawełnianego, przed praniem w dotyku śliski, po praniu miękki.