pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
Witajcie,
niedawno zakupiłam chustę tkaną NATI, jeszcze listonosz ją przetrzymuje ale już niebawem będę uczyła się w motać... to będzie moja pierwsza przygoda z chustą i tu moja prośba- Nie mogę nigdzie znaleźć instrukcji jak układać i jak wiązać noworodka w chuście (chodzi mi to noszenie "na leżąco" i tak jak do karmienia)
Nie wiem - jeśli przegapiłam któryś link to z góry przepraszam... jesli macie jakieś info na ten temat to będę wdzięczna za każdą wskazówkę i informację.
No i jeszcze jedno - czy malutką będę mogła próbować motać od pierwszych naszych dni w domu? Czy lepiej poczekać aż skończy miesiąc i będzie ciut większa?
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!!!1
Re: pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
Madziarko córeczkę możesz motać od pierwszych dni jej życia, kiedy tylko poczujesz się na siłach :) Tylko pamiętaj, że w wiązanie 'kołyskowe' jest zarezerwowane dla dzieci, które nie mają problemów z dysplazją bioderek, jeśli Twoja mała będzie ją miała to powinnaś ją wiązać w pionowych wiązaniach, w których też można wiązać od pierwszych dni życia czyli w kieszonce albo w podwójnym X. Co do linków do wiązań to wejdź na http://girasol.pl/chusty.php i wybierz instrukcje. A tak w ogóle jeśli kupiłaś nową Nati to przyleci do Ciebie papierowa instrukcja.
Re: pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
http://klubkangura.com.pl/witamy/edukacyjnie
tu mozna poczytac, sa tez linki do ciekawych stron zewnetrznych - na Chustomanii jest instrukcja ukladania w kolysce.
Re: pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
Re: pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
Dzięki dziewczyny - jesteście wielkie... już zaglądam do tych linków! :wink: :jump: a jutro mam nadzieję że będę trenować na lali :thumbs up: :lool:
Chusta już jest u mnie na poczcie -muszę tylko kogoś po nią wysłać bo ja nie mogę chodzić a listonosz nie przyniósł paczki tylko zostawił awizo że niby nas nie było w domu :x :twisted: :evil:
Re: pomocy - jakie ułożenie noworodka w chuście?
Własnie doszła do mnie zamówiona NATI z instrukcją... i jak ją zobaczyłam to się przeraziłam :szok: ona jest taka wielka... jak ja sobie z nią poradzę :lol:
Później złapałam instrukcję i próbowałam na sucho - i kurcze zdziwiłam się bo faktycznie jak się tak zamota człowiek to już mało materiału zostaje... :omg: :lool:
Teraz jeszcze czekam na tą prawdziwą płaczącą lalę żeby się na niej nauczyć motania... a potem już tylko na moją malutką :D
Trzymajcie kciuki oby nam się udało....