Nasz pierwszy raz - kieszonka

Od wczoraj jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami chusty i chcielibyśmy trochę pokangurkować maluszka. Dziś zrobiliśmy pierwszą próbę wiązania i bylibyśmy wdzięczni za wszelkie uwagi i wskazówki. Bardzo się martwię czy małemu jest wygodnie i przede wszystkim czy jego kręgosłup i bioderka są bezpieczne. Chcieliśmy umówić się na zajęcia z doradcą niestety się nie udało, a szkoda nam też straconego czasu w który moglibyśmy się trochę poprzytulać, dlatego postanowiliśmy spróbować sami.
https://www.dropbox.com/sh/cu0ddiu9z...2SzLcSvsqGOa#/

wow to naprawde pierwszy raz? Bo wyglada jak po wielu treningach.
Pocwicz jeszcze dociaganie, ale to wyczujesz w praktyce i noszeniu, pamietaj zeby dziecko bylo do Ciebie jakby przyklejone, a chusta naprezona.

Nos i ciesz sie chwilami, bo szybko mijaja.

Przypominasz mi moja koleznke ;).

To super, że jakiś karygodnych błędów nie robimy. Najbardziej się bałam, że plecki ma za bardzo wygięte i podciągałam chustę z dobre 6 razy, aż byłam w miarę zadowolona, może to jest powód że nam to jako tako za pierwszym razem wyszło.
Czyli wysokość dziecka, kształt plecków i ułożenie nóżek w miarę ok tak? A to normalne, że po godzinie dziecko mi się trochę obniżyło o kilka cm? Czy to sygnał że chusta była za słabo dociągnięta?

Kieszonka pierwsza klasa! Nie dowiary, że pierwsza, co będzie potem? ;)
Jeżeli Ci się maluszek obnizył, to była ciut za mało dociagnięta, albo... zamotałaś czuwającego malucha, który w trakcie noszenia usnął.....