Czy pieluszki z PULem (kieszonki, otulacze) można suszyć na słońcu? Czy promienie UV i inne nie spowodują rozszczelnienia się PULu?
Wersja do druku
Czy pieluszki z PULem (kieszonki, otulacze) można suszyć na słońcu? Czy promienie UV i inne nie spowodują rozszczelnienia się PULu?
Ja suszyłam nic się nie działo. Plamy potrafią ładnie na słońcu zejść z polarku :)
no ja właśnie też suszyłam, ale moja kuzynka podała ten sposób w wątpliwość, że niby promienie UV działają na PUL......wysłałam maila z zapytaniem do Milovii - jak odpiszą to dam znać co i jak ze źródła.
Ja suszyłam ale polarkiem do góry i nigdy długo na ostrym słońcu. Założyłam, że jeśli nie powinno się suszyć na kaloryferze, to na ostre, letnie słońce też lepiej nie wystawiać.
O ile moge tto zawsze suszę na słońcu i tak tez zamierzam robic nadal :) jakos nie wydaje mi sie by promienie uv mogły aż tak pulowi szkodzić. No i co innego bezpośredni kontakt z gorącym kaloryferem, na całej pieluchowej powierzchni, a co innego gdy pieluchy wiszą na sznurku
Suszyłam na polu jeśli była taka możliwość- ale "materiałami" nie pulem na zewnątrz, po wysuszeniu ściągałam- nie wisiały godzinami na słońcu. Na kaloryferach też suszyłam, z tym ,że u nas są ustawione na "letnie" nie gorące.
Nigdy nic się nie stało z moimi pieluszkami PUL, poza dwoma rodzajami pieluch od konkretnych producentów, które nie wytrzymały 60 stopni w praniu - stąd też moja opinia, że niektóre PULe wytrzymają i 90stopni i kaloryfer i słońce, a na inne trzeba dmuchać i chuchać a i tak się zniszczą, cenna ta moja wiedza , ale kosztowało mnie to kilka stówek:)
dostałam odpowiedź z Milovii (czy to któraś z "nas") i zamieszczam dla wiedzy ogółu : "Na dworze możemy suszyć, ale najlepiej nie w pełnym słońcu.
Najlepiej mikropolarem lub zadrukowaną dzianiną do zewnątrz.
Promieniowanie UV działa wybielająco na plamy ale może też przyczyniać się do starzenia membrany.
Z pewnością powieszenie pieluszek "na słońcu" raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
Na wybawianie plam dobrze działa też soda oczyszczona dodawana do prania. "
No właśnie, póki miałam kieszonki, to nie było problemu - polarem do góry i po kłopocie. Ale którą stroną suszyć otulacze?
Kolejny sezon będę suszyla PUK na słońcu na balkonie, dotychczas nic się nie stało :-)