Hm... Tak się zastanawiam, czy kupowanie pieluszki wielo jako prezent dla noworodka będzie w dobrym guście. :hmm: Koleżanka będzie rodzić za jakiś czas swoje pierwsze dziecko i sama o pieluszkach wielorazowych słyszała chyba tylko ode mnie (ja jestem mega zakręcona na ich punkcie, więc może trochę zbyt optymistycznie jej opowiadałam o zaletach wielorazówek ;)), no i wykazała mierne zainteresowanie (nie wracała nigdy do tematu). No, ale fakt, że nie pokazałam jej żadnej pieluszki, więc nie miała okazji tak na prawdę zobaczyć o co się rozchodzi i, że to prostsze niż się wydaje na początek. Chciałabym propagować ideę wielo (inną koleżankę przekonałam do modelu mieszanego pieluchowania :high:), no ale nie chcę tego robić tak natarczywie i na siłę jej wpychać pieluszki... Btw, myślałam żeby kupić jej jakiś śliczny otulaczyk Kokosi S i uszyć flanelową formowankę do tego, żeby miała taki cały zestawik. Co myślicie? Może jest jakiś lepszy sposób, żeby pokazać urok wielopieluchowania?

