-
Witam serdecznie :)
Witam wszystkie forumowiczki bardzo serdecznie. Jestem mamą 7mio tygodniowego Ignasia i jeszcze jak byłam w ciąży planowałam rozpocząć chustonoszenie, jednak chyba mnie to trochę przerasta, choć apałcałkiem nie wygasł.
Mam na swoim koncie spotkanie z konsultatntką, na którym pokazano mi kangurka. Jednak wiązanie to jest wymagające, szczególnie przy niezwykle ruchliwym maluchu, a do takich należy mój kawaler ;) CHyba będę próbowała z kieszonką. Licze na Wasze porady i generalnie mile spędzony czas :)
-
Witaj:)
Uważaj na ten mile spędzony czas. Może go być nawet za dużo;)
-
:welcome:Kochana ja zaczynałam tak jak Ty od kangura i przyznam, że przez pierwsze dni a nawet tygodnie to mnie aż odpychało na myśl o motaniu....ale jak już mała siedziała w chuście to byłam przeszczęśliwa i to mnie motywowało (i jeszcze psy :wink: i to że manewrowanie wózkiem mnie wkurzało dużo bardziej :ninja:) a teraz wiem, że sama sobie zrobiłam pod górkę bo wiązałam kangurka na chuście storchenwiege nie jakiejś super miękkiej i dłuuuugaśnej 4,6 metra .... ale za to jak się przez to wprawiłam :p Duuużo cierpliwości i wytrwałości życzę, bo warto. Za parę tygodni będziesz z zamkniętymi oczami motać na parkingu przed supermarketem :D
Moja mała też skoczna i się odginała na wszystkie strony ale kangur był u nas przez 3 miesiące bo uważałam że jednak dla maluszka chyba lepszy niż kieszonka.