25% mohair, 25% wool, 50% cotton
https://scontent-a-mia.xx.fbcdn.net/...84942474_n.jpg
https://scontent-a-mia.xx.fbcdn.net/...55410621_n.jpg
Wersja do druku
25% mohair, 25% wool, 50% cotton
https://scontent-a-mia.xx.fbcdn.net/...84942474_n.jpg
https://scontent-a-mia.xx.fbcdn.net/...55410621_n.jpg
fajniutka :thumbs up:
A co daje moher w domieszkach?
Czarna strona bardziej mi się podoba.
fiolety nie moje
przepiękna. :heart:
Fiolet super, na szczęście chmury nie dla mnie:D
Posrało ich z tą wełną.
nie dla mnie-uf :)
Kolory żywcem oberżyna, której pod względem fioletowości nic nie przebije [no dobra, honsiak].
Serce drgnęło tylko raz. Ładniutka.
Pierwsze strato, które mi się podoba. Kolor cudny. Skład - jestem go ciekawa... ale ja żółtodziób chustowy ciągle :)
Welny nie dla mnie. Moher zle mi sie kojarzy :P
Czy te chuste tez sie czesze? :P (vide berety)
lubię wełnę, chmury, fiolet
nie pogardziłabym Rosaline, ale pewnie będzie kosztować dużo...
Ktoś tu kiedyś mówił, że moher w chuście to kiepski pomysł, że się nie nadaje bo szybko się zeszmaci, będzie zbyt delikatna...
cudny fiolecik :love:
Dla mnie wypas. Jak nie bedzie za duzo kosztowac i poszczesci mi sie na stronie, to czemu nie?
Ostatnio odkrylam sekretny klucz do welny:), ktora kiedys mnie gryzla. Od dwóch tygodni nosze tylko w welnianych chustach i coraz bardziej mi sie to podoba.
Rosalinde... myślałam, że będa różowe chmurki, takie jak o poranku... na szczęściefiolety i nie musze jej kupować! :lol:
U mnie sprawdziło się kupowanie nowej i obchodzenie się z nią jak z dziewicą na ślubnym kobiercu:) Wszystkie moje dotychczasowe wełny były z drugiej ręki i strasznie gryzły bo zapewne były wirowane w pralce albo wykręcane - wełna jest bardzo podatna na abrazję/mechaniczne tarcie i robi się od tego jeszcze bardziej syfiasta w dotyku.
Nie jestem uczulona na wełnę, nowe, prane przeze mnie, niewirowane, niewykręcane i konserwowane lanoliną chusty nie gryzą mnie, mimo składu wełna/alpaka.