wybralismy sie dzis na wycieczke do warszawskich lazienek...
pogoda piekna
tlumy ludzi
pierwsza chuste zobaczylam jeszcze na mokotowie na przejsciu dla pieszych przez ul pulawska/niepodleglosci, mama chyba w laurze didymosa z maluchem w kieszonce i starszakiem w spacerowce :mrgreen:
po dojechaniu do lazienek zobaczylam jeszcze trzy dlugie wiazanki ( w tym malenstwo ok miesieczne, co prawda juz wymotane i wkladane do samochodu, ale chuste wypatrzylam :lol: )
manduce
i kolkowa :omg:
tyle chust jednego dnia to ja tylko w 100p widzialam....
juz mi nikt nie wmowi ze chustowanie jest niszowe i malo popularne.
chusty sa wszedzie :applause:
