PDA

Zobacz pełną wersję : jakie wiązanie na upały / dla "gorącego" dziecka



tosina mama
27-06-2013, 12:29
odważę się i jednak napiszę, bo szukałam, ale znalazłam w kwestii przegrzania wątek o warstwach
proszę, podpowiedzcie, bo jestem nowa i początkująca (z tkaną)
jak wiązać w upały? - alternatywą jest pytanie: jak wiązać dziecko, które mocno się poci? :-o
na razie umiem kieszonkę i spróbowałam "baby front cross carry" z linku w rodzajach wiązań
dodam, że mała ma prawie 5mies, waży 6kg, trzyma mocno główkę, ale oczywiście nie siedzi
ja na razie wiązaniowo raczkuję, ale obiecuję poprawę :)

bardzo, bardzo dziękuję - z góry - za pomoc!

Kasia.234
27-06-2013, 12:31
z doświadczenia - w upały najlepiej jest nie wiązać
siedzieć w cieniu/chłodnym miejscu ;) a wychodzić wcześnie rano albo wieczorem, kiedy nie ma już upału, a wtedy wiązać można wszystko

gingerr
27-06-2013, 12:43
Podobnie jak przedmówczyni: nie wiązać :-)
Ja przynajmniej nie dawałam rady.
A jak już musiałam to u mnie sprawdzał się kangur. Dla mnie/nas był najbardziej przewiewny.

bzzzzzzz
27-06-2013, 12:51
Chusta, nawet najdelikatniejsza to zawsze jedna czy dwie warstwy materiału na ciele malucha, nie się się w tej sytuacji nie zagotować. Przy takiej pogodzie trzeba bardzo racjonalnie podchodzić do chustowania, bo o ile w zimne dni zawsze można się docieplić to odwrotnie nie bardzo.

tosina mama
27-06-2013, 12:54
ok, w takim razie powinnam zmienić pytanie: w upały nie, ale w ciepłe dni, w lato
po prostu chodzi mi o "przewiewne" wiązania... :)
w kwestii przewiewnych chust, to już się naszukałam skacząc między działami sprzedam/kupię ;)

inka
27-06-2013, 13:02
wpisz w szukaja, bylo juz troche na ten temat, potem jak znajde chwilke to postaram sie podlinkowac

tosina mama
27-06-2013, 13:06
inka - dziękuję

już przyswajam filmik o kangurku - nie wygląda to prosto... :oops:

Kasia.234
27-06-2013, 13:10
ok, w takim razie powinnam zmienić pytanie: w upały nie, ale w ciepłe dni, w lato
po prostu chodzi mi o "przewiewne" wiązania... :)
w kwestii przewiewnych chust, to już się naszukałam skacząc między działami sprzedam/kupię ;)
proponuję przestudiować wątek http://chusty.info/forum/showthread.php/34242-gt-gt-gt-LATO-lt-lt-lt-Jak-ubiera%C4%87-W-czym-nosi%C4%87-po%C5%82%C4%85czone
:)

tosina mama
27-06-2013, 13:16
Kasia.234 - dziękuję, już się zabieram za czytanie

Anna Nogajska
27-06-2013, 14:42
Ja bym poleciła plecak prosty- będzie Ci o wiele wygodniej niż z przodu. Masz jedną warstwę materiału na dziecku, sama jesteś z przodu wolna.
Noszenie z przodu i dociąganie jakiegokolwiek wiązania, w tym kangurka jest już trudne.

To, że my się bardzo pocimy nosząc w chuście nie znaczy, że dziecku jest tak samo gorąco. Rodzic termoreguluje dziecko, więc poci się, podobnie jak klimatyzator:) Łatwo to sprawdzić, gdy dziecko ma gorączkę- gdy nosicie skóra do skóry, zaczniecie się pocić a temperatura dziecka spadnie o 2-3 kreski.

Gdy jest więc bardzo gorąco jest mniejsze ryzyko przegrzania dziecka w chuście niż w wózku- bo tu dziecko zdane jest tylko na własną niedoskonałą termoregulację.

nautika
27-06-2013, 17:34
Ja bym poleciła plecak prosty- będzie Ci o wiele wygodniej niż z przodu. Masz jedną warstwę materiału na dziecku, sama jesteś z przodu wolna.
Noszenie z przodu i dociąganie jakiegokolwiek wiązania, w tym kangurka jest już trudne.

To, że my się bardzo pocimy nosząc w chuście nie znaczy, że dziecku jest tak samo gorąco. Rodzic termoreguluje dziecko, więc poci się, podobnie jak klimatyzator:) Łatwo to sprawdzić, gdy dziecko ma gorączkę- gdy nosicie skóra do skóry, zaczniecie się pocić a temperatura dziecka spadnie o 2-3 kreski.

Gdy jest więc bardzo gorąco jest mniejsze ryzyko przegrzania dziecka w chuście niż w wózku- bo tu dziecko zdane jest tylko na własną niedoskonałą termoregulację.

Tak, plecak prosty, o wiele lepiej niż w kieszonce. Po za tym córa jest już na tyle duża, że pewnie się ucieszy z przerzucenia na plecy.

Z tą regulacją temperatury to jest jakiś fenomen :) Wiele razy się na tym naciełam, kiedy jechałam z gorączkującą córą do lekarza, a w gabinecie okazywało się, że dziecię żadnej temperatury nie ma :)

tosina mama
27-06-2013, 21:48
kochane, bardzo dziękuję! mnie też plecak przyszedł do głowy (ale może dlatego, że każdy plecak łatwiej nosi i upał w plecy jest mniej dokuczliwy ;)
a już tak bardziej serio - czy sądzicie, że sobie poradzę z plecakiem? jakiś prosty link? Tosia się na pewno ucieszy, bardzo ciekawa świata, nie wiem tylko, czy cierpliwie zniesie moje motanie...
chciałam się nauczyć od kogoś, żeby zerknął, poprawił, ale jakoś warsztatów w okolicy nie widziałam, a czasu do wyjazdu (kwestia kluczowa, bo pod domem to mogę się ostatecznie ratować wózkiem) coraz mniej:-o

tosina mama
28-06-2013, 10:23
plecaka się nie podejmuję na razie sama, bo moja mała bywa nerwowa i trochę się boję - jakby ktoś mi pomógł, to chętnie
na razie zrobiłam podchody do kangurka, strasznie pokraczny mi wyszedł i niepodociągany... ale poprawcie mnie jeśli źle myślę: na to potrzeba krótszej chusty, prawda? na razie mam "w spadku" bawełnianą nati (5m) - na niej ćwiczę i wyszły mi ponad metrowe ogony :/ zabiję się przy chodzeniu:o

Anna Nogajska
28-06-2013, 11:21
a skąd jesteś?

Z 5m chusty bardzo trudno zawiązać kangurka. Poły, które wiszą możesz zawiązać luźno na plecach, ale odwracanie, przeciąganie 5m chusty jest wyzwaniem.

tosina mama
28-06-2013, 11:22
spod Warszawy
chętnie do jakiegoś kangurowego klubu zajrzę
ale mi tu dziewczyny (i na priv) radzą, żeby się za plecak wziąć

tosina mama
01-07-2013, 21:25
wpiszę sobie - a co, gdzieś muszę swoje żale wylać

niezwykle entuzjastycznie zabrałam się za noszenie (w sumie wyłącznie dzięki pożyczonej chuście elastycznej), od niedawna w tkanej
i niestraszna nawet mi była sztywna, gruba, za ciepła nati
ale im dłużej tu jestem, im więcej czytam, tym bardziej się przerażam, że nosiłam źle (elastyczna jest be), że nie zdołam zamotać (ach, te niuanse, a tak to ważne, by IDEALNIE dociągnąć), że nie wybieram dobrego wiązania (bo jednak nie kieszonka, lepszy kangur, nie nie kangur, plecak itd...)

zapał mi się wygasił, może nie do końca, ale jakoś tak smutno :/

Anna Nogajska
02-07-2013, 08:58
tosina mamo, z noszeniem jest tak jak z innymi elementami pielęgnacji dziecka, które mają wspierać rozwój dziecka, a przynajmniej być dla niego neutralne.

Jedni rodzice zwracają uwagę na to jak podnoszą swoje dzieci, jak je kąpią, jak odkładają itd. i po prostu się tego uczą od specjalistów. Inni bazują na swojej intuicji i uważają, że to nie jest takie ważne. W każdym przypadku jest to decyzja rodzica. Ani dobra, ani zła, po prostu jego suwerenna decyzja.

Noszenie w chuście jest jednym z codziennych elementów pielęgnacji dziecka. I tak jak w pielęgnacji w noszeniu też ważne są niuanse. Często gdy jestem pytana czy nieprawidłowym noszeniem można zrobić dziecku krzywdę, odpowiadam: jeżeli wszystko inne w obrębie pielęgnacji robisz prawidłowo (czyli nauczyłaś się od fachowca jak to robić) to najprawdopodobniej nie. Ale jeśli nosisz bardzo dobrze, ale cała pozostała pielęgnacja leży, to jest szansa zaburzenia prawidłowych wzorców ruchowych.
I znowu możesz zadecydować: noszę tak jak ja uważam za stosowne, albo podjąć decyzję, że chcesz zgłębić ten temat. I znowu: to jest wyłącznie twoja decyzja. Ty ponosisz odpowiedzialność za swoje dziecko i nikomu nic do tego.
Ja swojego czasu trafiłam na niemieckie forum dotyczące prawidłowej pielęgnacji dziecka. Stwierdziłam, że wszystko robię nie tak: podnoszenie, odkładanie, kąpanie itd...Poczułam się niefajnie, ale po prostu zabrałam się do roboty. I to byłą moja decyzja. W innych dziedzinach, np. masażu nie podjęłam tego wysiłku.

Nie patrz wstecz, jak nosiłaś, co robiłaś. To już przeszłość. Jeśli chcesz coś zmienić to nie demotywuj się tylko się ucz:) To jest tak jak w każdej innej dziedzinie: trzeba czytać, spotykać się z bardziej doświadczonymi ludźmi i uczyć się.
Gdybyś zobaczyła moje zdjęcia z początków mojego noszenia to stwierdziłabyś pewnie, że ty nosisz wspaniale:)
Z każdym kolejnym tygodniem, miesiącem odkrywamy coś nowego: a to masaż, a to chusty, a to takie czy siakie pomoce. Nie można robić wszystkiego na raz:)

Nadarienne
02-07-2013, 09:11
tosina mamo, mam i miałam nieraz podobne wątpliwości. Posiadam jak na razie tylko jedną tkaną natkę 4,6 i umiem z niej zawiązać tylko kieszonkę, do kangurka kilka nieudanych podejść (zdecydowanie potrzebuję krótszej chusty), a plecaka jakoś się obawiam i zacznę chyba dopiero, jak mi ktoś to pokaże i nauczy na żywo... Za każdym razem, kiedy wiążę, mam obawy, czy aby na pewno dobrze dociągnęłam, lub nawet widzę, że coś jest nie tak i poprawiam nawet kilka razy w ciągu spaceru, no uczę się cały czas po prostu.
Tak więc głowa do góry i nie poddawaj się i nie zamartwiaj. ;)

efcia1981
02-07-2013, 09:19
a czy widziałaś kiedyś "na żywo" jak sie wiąże? pokazał Ci ktoś? czy tylko z netu? myslę że w Warszawie na pewno znalazła by sie jakaś dobra dusza - albo może poszukaj jakiesgoś klubu kangura itp gdzie spotykają sie noszący w chustach rodzice... na początek polecam przejrzeć ten wątek lokalny http://chusty.info/forum/forumdisplay.php/126-Warszawa :) powodzenia

ps. kangurek z 4.6 faktycznie dosyć trudno zrobić ;/ ja nauczyłam sie dopiero przy drugim dziecku , wczesniej twierdziłam, że on za trudny ;p teraz to moje ulubione wiązanie zaraz po plecaczku

Yellowstone
02-07-2013, 13:12
Ja swojego czasu trafiłam na niemieckie forum dotyczące prawidłowej pielęgnacji dziecka. Stwierdziłam, że wszystko robię nie tak: podnoszenie, odkładanie, kąpanie itd...Poczułam się niefajnie, ale po prostu zabrałam się do roboty. I to byłą moja decyzja. W innych dziedzinach, np. masażu nie podjęłam tego wysiłku.
Offtopowo się wtrącę - mogłabym linka, lub inne linki najlepiej po polsku jeśli masz? Jak już trzymam moją kruszynkę na łapkach, a nie w brzuszku, to stwierdzam, że to to wiotkie takie i że źle się z nią obchodzę, ach źle.

tosina mama
03-07-2013, 23:49
linki bardzo chętnie :)

Dziewczyny, wszystkim tu dziękuję - za dodanie otuchy
Aniu N. - zgodnie z zaleceniami zamierzam się doszkolić, nie wiem, co mąż na to, że szaleństwo chustowe mnie ogarnęło, ale mam nadzieję wiedzieć więcej i umieć lepiej :)

dziękuję, dobrej nocy!

gienia
04-07-2013, 07:14
Ja spaceruję w kieszonce. Wózek odpada, bo młoda ma wózkowstręt totalny. Pociesza mnie to, co piszecie o termoregulacji w chuście.



ps. kangurek z 4.6 faktycznie dosyć trudno zrobić ;/ ja nauczyłam sie dopiero przy drugim dziecku , wczesniej twierdziłam, że on za trudny ;p teraz to moje ulubione wiązanie zaraz po plecaczku

A czy w tym kangurze chadzasz na spacery ze starszakiem na plac zabaw? Ja się musiałam rozwieść z kangurem. Owszem po prawidłowym dociągnięciu pozycja dziecka idealna, ale wystarczy, że muszę synowi pomóc na drabinkach, czyli sięgnąć ręką do góry i wszystko mi się chrzani, muszę poprawiać skrzydełka i dociągać.

nautika
04-07-2013, 08:16
To zawiń motylki na ramiona, one nie muszą być rozłożone.

gienia
09-07-2013, 20:27
Ale nawet jak zawijam, to ta krawędź co idzie od szyi dziecka powinna być w poziomie, tak? Bo wtedy jak podniosę rękę pionowo do góry, to się luzuje i trzeba poprawiać - nie wystarczy tylko naciągnąć, bo chusta się jakoś inaczej układa. A żeby z bąblem w chuście wpakować starszaka na huśtawkę muszę różne cuda rękami robić.

samasia
10-07-2013, 05:16
Ja też bym chciała linka, chętnie się dowiem, co z tym noszeniem. Jak nie dla pierwszego, to dla drugiego dziecka się przyda, a lubię uczyć się nowych technik pielęgnacji :)
Próbowałam uczyć się podnoszenia/odkładania z książek Zawitkowskiego, ale jakoś nie mogłam się w tym połapać.

Anna Nogajska
10-07-2013, 20:18
To zawiń motylki na ramiona, one nie muszą być rozłożone.

Zwiń, czyli wywiń :) Wywijamy dolną krawędź do góry. Jeśli tylko zwiniemy to luzujemy górną krawędź. Zerknijcie do instrukcji kangurka na www.storchenwiege.pl, tam ten ruch jest pokazany.

Anna Nogajska
10-07-2013, 20:25
Bardzo dobrych filmików z pielęgnacji praktycznie nie ma. Jedne z lepszych, ale to tylko podstawowe czynności są tutaj:
http://dzielnicarodzica.pl/33072/23/20986/artykuly/niemowlak/zdrowie_i_pielegnacja/Jak_trzymac_nosic_przekladac_dziecko_

oraz filmiki Zawitkowskiego na Youtube.

Jeśli tylko macie możliwość do udanie się fizjo po kursie NDT Bobath to nie będziecie żałować. Zupełnie inaczej jest poczuć o co chodzi, gdy ktoś to wytłumaczy na własnym dziecku.

mi.
10-07-2013, 20:25
Gienia, na plecy wrzucaj :)

samasia
10-07-2013, 20:40
Hehe, próbowałam dziś podnoszenia i odkładania a la Zawitkowski, to się Zosia popłakała ;) Ale wiadomo, brak wprawy i nowe doznanie.

nautika
11-07-2013, 15:05
Zwiń, czyli wywiń :) Wywijamy dolną krawędź do góry. Jeśli tylko zwiniemy to luzujemy górną krawędź. Zerknijcie do instrukcji kangurka na www.storchenwiege.pl, tam ten ruch jest pokazany.

No o to mi chodziło :)