Zobacz pełną wersję : Pierwszy spacer :)
Po 2,5-miesięcznej walce z nauką chustowania i własnym brakiem kondycji po ciąży i porodzie - wreszcie pierwszy prawdziwy spacer w chuście :))) Przepraszam, musiałam się pochwalić :) Zosia rozglądała się jak zaczarowana, a potem smacznie zasnęła :)
http://imageshack.us/a/img822/4250/dsc1048tl.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/dsc1048tl.jpg/)
http://imageshack.us/a/img547/3492/dsc1051m.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/547/dsc1051m.jpg/)
http://imageshack.us/a/img823/196/dsc1055p.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/823/dsc1055p.jpg/)
:thumbs up:
Super wygladacie, masz sliczna coreczk :beat:, ta minka na drugim zdjeciu :).
Ślicznie :rolleyes: Uroczo usnęła :)
Cudne te zdjęcia. A uczucie nie do opisania jak się Maleństwo tak słodko wtuli i śpi, prawda? ;)
I fajna chusta, mam takową kółkową :)
Dziadova
11-06-2013, 19:23
Słitaśnie :)
PodwójnaMama
11-06-2013, 19:51
:applause:Drugie zdjęcie boskie!!! :heart::heart::heart: ta mina :mrgreen:
mina Zosi na drugim zdjęciu łobuzerska :ninja:
owieczka33
11-06-2013, 20:06
Gratuluję, cudownie razem wyglądacie. :)
Dzięki :)) O tak, śpiące dziecko w chuście to coś cudownego. A reakcje pań w sklepie - bezcenne! Jakoś dzieckiem w wózku nikt się aż tak nie zachwyca ;)
szajajaba
12-06-2013, 22:03
Bardzo, bardzo ładnie :) mina faktycznie świetna!
abcd_2007
29-06-2013, 23:03
O tak, dzieciaczek zamotany w chuscie wywołuje niezłą sensacje na spacerze:)
Każdy się przyglada, zagaduje, uśmiecha...
A maleństwo w wózku jest jakby niewidzialne
Marciula
09-07-2013, 10:16
A ja się podepnę pod wątek, ale z troszkę innym "problemem"... Mój synek jest aktuanie na pierwszym spacerze w wózku... :cryy:
Niech mnie ktoś przytuli, biedaka babcia zabrała, a jemu się nie podobało za bardzo... Pewnie zaraz wrócą, z dzieckiem na rękach :lol:
Ehh... Jak tak patrzyłam na niego leżącego w wózku, to wcale mu się nie dziwię, że się jemu nie podoba. Leżeć plackiem, zamiast przytulić do mamy.... Ważne, że mamy chusty i babcia rzadko przyjeżdża :rolleyes:
edit. wrócił po 30min cały zapłakany :( "co ja z dzieckiem zrobiłam nie poradzę sobie z nim potem! On w wózku jeździć powinien!" :twisted:
Zła matka ze mnie i już. Dobrze mi z tym. ;)
Ja podchodzę z sympatią zarówno do chust, jak i do wózków :) Zosia uwielbia leżeć i patrzyć na liście na drzewach, podjeżdżam z nią pod gałęzie, jest zachwycona.
A ja się podepnę pod wątek, ale z troszkę innym "problemem"... Mój synek jest aktuanie na pierwszym spacerze w wózku... :cryy:
Niech mnie ktoś przytuli, biedaka babcia zabrała, a jemu się nie podobało za bardzo... Pewnie zaraz wrócą, z dzieckiem na rękach :lol:
Ehh... Jak tak patrzyłam na niego leżącego w wózku, to wcale mu się nie dziwię, że się jemu nie podoba. Leżeć plackiem, zamiast przytulić do mamy.... Ważne, że mamy chusty i babcia rzadko przyjeżdża :rolleyes:
edit. wrócił po 30min cały zapłakany :( "co ja z dzieckiem zrobiłam nie poradzę sobie z nim potem! On w wózku jeździć powinien!" :twisted:
Zła matka ze mnie i już. Dobrze mi z tym. ;)
wózek "odpaliłam" jak młody usiadł miał około 9mcs. Do tego czasu chusta. Gdy babci zachciało się pojeździć to wychodziłam z nimi i jak trzeba było ładowałam w chustę :) Często to się nie zdarzało :) Teraz jeździ z babciami na kilkugodzinne spacery i zadowolony :) W plecaku też zadowolony :) No chyba, że ogólnie niezadowolony :P
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.