Zobacz pełną wersję : Wakacje bez wózka?
szajajaba
07-06-2013, 09:59
Drogie Nosicielki :) mam... zagwozdkę.
Otóż za kilka dni jedziemy na wakacje, 9 dni. Starsza córa ma 3 lata, chodzi samodzielnie ;) wózka od bardzo dawna nie, z rok jakoś. Czasem marudzi "na rączki", normalnie, jak to dziecko. Waży oszałamiające niespełna 12 kg :D jakieś 93cm ma, szczuplak, drobniak.
Młodsza - 5mcy, duża, 7,5kg, 70cm. Nie siada samodzielnie, nie jest sadzana absolutnie, aczkolwiek z półleżenia u mnie na kolanach rwie się do siadu.
I teraz - auto duże, ale jednak zabrać się musimy my - rodzice, moja mama, + dziewczynki. I tak nam bardzo nie pasuje zabieranie kółek do wózka :/ Wózek mam, bo zwyczajnie lubię, czasem przy zakupach jest też po prostu wygodny (najczęściej wówczas młodsza w chustę, a zakupy na wózku :d ). Ale no właśnie, to wózek - czołg na wszystkie trasy genialny, ale dużo miejsca te koła, bo gondoli bym nie brała, tylko nosidło/fotelik samochodowy.
I do rzeczy :lol: czy realne jest wakacjowanie tylko z chustą? nie posiadam nosidła a w chustę mąż się nie zachuści. obawiam się, że zwyczajnie nie dam rady fizycznie od rana do wieczora mojej Pulpecji nosić... Na razie się trzymam jednak wersji wózkowej...
Inna opcja - zakup Tuli (ale kasa, kasa, braki ciągłe!) i wówczas chyba by się bez wózka obeszło, skoro nie chusta na mężu, to choćby siłą ;) go zmuszę do Tulenia :D
Chciałam się wstrzymać z kupnem nosidła jeszcze trochę i na samej chuście jechać (ostatnie podrygi elastyka, przewiązuję się do nati bawełnianej tkanej), a potem np. od Pathi zamawiać ergo, no ale już nie wiem.
Pomożecie w decyzjach?
A, dodam, że wakacje to Izery, więc o ile nie będzie lejantusa na dworze, to chodzenia dużo :)
Wiewiórka
07-06-2013, 10:05
góry?
Nie łatwa decyzja...
chuste na pewno bym wzieła. Ewentualnie rozpatrzyła kupno wózka o wiele mniejszego, to przyda się na później. Np. mamas&papas/peg perego pliko pramette (przerabia sie na gondolę), fotelik tez można zamontować na nim
albo kupiła np. manducę, ale niech sie inne dziewczyny wypowiedzą
do rzeczy :lol: czy realne jest wakacjowanie tylko z chustą?
Tak , tak , tak :)
chociazby my , nigdy na wakacje nie jechalismy z wozkiem :)
a moze ktos by Ci uzyczyl nosidla na pare dni?
masz jakies znajome chustomamy kolo siebie?
albo poprostu na bazarku zapytaj
powodzenia
Nigdy nie biorę wózka na wakacje. Już zwłaszcza w górach nie wiem do czego mógłby się przydać:)
panna.z.wilka
07-06-2013, 10:30
myśmy byli w Bieszczadach z siedmiomiesięczniakiem, bez wózka - za to z chustą i manduką (dla męża). nie brakowało nam wózka.
szajajaba
07-06-2013, 10:34
góry?
Nie łatwa decyzja...
chuste na pewno bym wzieła. Ewentualnie rozpatrzyła kupno wózka o wiele mniejszego, to przyda się na później. Np. mamas&papas/peg perego pliko pramette (przerabia sie na gondolę), fotelik tez można zamontować na nim
albo kupiła np. manducę, ale niech sie inne dziewczyny wypowiedzą
Nie chcę mniejszego wózka, bo ten co mam zwyczajnie lubię, no i... mimo mieszkania w centrum miasta to jednak to jest PL - chodniki pozostawiają wiele do życzenia :D mam duże pompowane koła, skrętne, jeździ mi się nim wyśmienicie. Na ponad rok mam jakąś parasolkę na krótkie wyjścia w razie W po starszej córeczce. Jak mam kasę wydać (której nie mam :D ) to wolę nosidło.
A czemu akurat manduca? tzn wiem, że dobra, nie o to pytam, tylko wydaje mi się, że M. i Tula to ta sama klasa, prawda? Tula ma dla mnie fajniejsze wzornictwo.
JJ, mam chustomammy, ale właśnie - CHUSTO, nie nosidło :D
A, i jeszcze jedno, bo zapomniałam - czy moja starsza chudzinka drobinka w razie W wejdzie w np. Tulę? ktoś w tym nosił większe dziecko z Was?
Duuużo z młodym jeździmy,i w ogóle przemieszczamy się (10kg kochanej wagi) i tylko chusta. Da się bez problemu :)
Kasia.234
07-06-2013, 11:22
A, i jeszcze jedno, bo zapomniałam - czy moja starsza chudzinka drobinka w razie W wejdzie w np. Tulę? ktoś w tym nosił większe dziecko z Was?
wejdzie bez problemu, nosiliśmy mojego starszaka w Tuli jak miała 2-3 lata, wagowo jakieś 12-13 kg,
tylko sie zastanawiam, czy młodsza nie za mała do Tuli? ale jak chcesz to mogę wam moje tuli pożyczyć, to sobie sprawdzicie sami :)
A, i jeszcze jedno, bo zapomniałam - czy moja starsza chudzinka drobinka w razie W wejdzie w np. Tulę? ktoś w tym nosił większe dziecko z Was?
Wejdzie. Ostatnio moja 3latka wskoczyła tacie na plecy, a ma 100 cm i waży 15,5 kg ;)
Da się :-) Nawet nie tylko na wakacje, ale nawet na stałe bez wózka. Ale do rzeczy. Starsza Ci w Tulę wejdzie, ale na młodszą może być za duża. Manduca jakoś inaczej jest wyprofilowana i, moim zdaniem, na drobniakach lepiej leży.
A może bondolino/hop tye. Jakiś chustomt? Dla młodszej lepszy, a starsza nie jest ciężka, więc poniesie. Opcja numer 2. Dla małej chusta, dla większej coś na szybko (np. kółkowa).
Kasia.234
07-06-2013, 11:40
Da się :-) Nawet nie tylko na wakacje, ale nawet na stałe bez wózka. Ale do rzeczy. Starsza Ci w Tulę wejdzie, ale na młodszą może być za duża. Manduca jakoś inaczej jest wyprofilowana i, moim zdaniem, na drobniakach lepiej leży.
no ale niesiedzącego dziecka nie powinno sie nosić w nosidle, nie?
a na stałe bez wózka można, sprawdzone :)
W zasadzie nie (chociaż moja była noszona, gdyż dłuższy czas kategorycznie odmawiała chusty). Tyle, że nie w manducy, a w hop tye/bondek/chustomt. Wrzuciłam ją w manducę (z umiarem ofc), jak też miała coś między 5-6 miesięcy. I to też okazjonalnie bo już wtedy powoli akceptowała szmaty. Chodziło mi o to, że Tula zdecydowanie może być za duża i jeśli już nosidło to chyba raczej inne. Ok. Nieprecyzyjnie się wyraziłam :-) Idę po kawę.
Spokojnie się da, zwłaszcza jeśli nosisz na plecach. Wszystkie wyjazdy zaliczyliśmy bez wózka (zresztą ja przestałam uzywac grata jak Młoda nie miałą pół roku jeszcze) - z 5 miesieczna Kasią w Chorwacji, z półroczną w Kornwalii (duzo łażenia), z 15 miesięczna w Paryżu (calodniowe zwiedzania, tu juz czasem - ale tylko czasem - nosił M.), czyli generalnie Szelma cały czas u mnie w szmacie na plecach :)
Chyba najlepiej wyjdzie jak kupisz używane nosidło i mąż weźmie w nie starsza w razie potrzeby, a Ty w chuście malucha. Wszyscy na trasie będą Was podziwiali! :)
magda-sh
07-06-2013, 15:26
my ostatnio wzielismy wózek... i nawet z bagażnika go nie wyjęłam ( młody miał 5 miesięcy a starsza 4 lata)
gdzie-idziesz
07-06-2013, 15:43
Chyba najlepiej wyjdzie jak kupisz używane nosidło i mąż weźmie w nie starsza w razie potrzeby, a Ty w chuście malucha. Wszyscy na trasie będą Was podziwiali! :)
Popieram
moja wówczas cztero-latka czasem na trasie nie dawała rady. Mąż ją niósł w chuście na plecach, ja młodego na brzuchu i na plecach plecak. Z chusty możesz na popasie zrobić hamaczek dla malucha i dla starszaka. Frajda to wielka, zwłaszcza dla starszego dziecka.
I też wszyscy na trasie podziwiali. Nawet pewni turyści podeszli nam pogratulować, bo pokazujemy że dzieci to nie tylko kula u nogi są, tylko razem z nimi można dotrzeć wszędzie.
szajajaba
07-06-2013, 21:45
Da się :-) Nawet nie tylko na wakacje, ale nawet na stałe bez wózka. Ale do rzeczy. Starsza Ci w Tulę wejdzie, ale na młodszą może być za duża. Manduca jakoś inaczej jest wyprofilowana i, moim zdaniem, na drobniakach lepiej leży.
A może bondolino/hop tye. Jakiś chustomt? Dla młodszej lepszy, a starsza nie jest ciężka, więc poniesie. Opcja numer 2. Dla małej chusta, dla większej coś na szybko (np. kółkowa).
no własnie nie wiem jak to, producent podaje że dla niemowlaka bez wkładki od 7kg, młoda przekroczyła, 7,5 waży, podejrzewam że 8 będzie ważyła w trakcie wyjazdu :D tak więc drobniak to nie jest. No i koszt, jednak Manduca jest sporo droższa, a ja na ten moment w ogóle usiłuję zastanowić się, skąd kasa.
Zapomniałam o bondolino, a teraz tak patrzę tutaj: http://www.tublu.pl/zawsze-blisko/nosidelka/bondolino/nosidelko-ergonomiczne-bondolino-czarno-czerwone.html od 1:40 czas, moja córa jest praktycznie tej samej wielkości mając niespełna 5mcy ;)
Kasiu, no właśnie, jak to z tym nie powinno/powinnno jest? Na pewno moja Pulpecja za duża do wkładki Tula, a z drugiej strony wkładka pozwala na noszenie niesiedzącego...
I teraz - manduca dla maluszków też, z tego, co czytam? i jak to się znów do siedzenia ma?
Tak czy siak chustę biorę, na razie gwiazda z przodu noszona (nie przodem :D ), jakoś tak się jeszcze obawiam ją w chuscie na plecy wrzucić, bo ona mocno ulewająca - z przodu mogę wytrzeć, zareagować szybciej, a na plecach takiej opcji nie ma.
Kasia.234
07-06-2013, 22:09
to nie o kilogramy chodzi, a o samodzielne siedzenie
pewnie, wrzucić można wcześniej, tylko po co? a producenci piszą różnie ;)
ja nie mam wkładki do Tuli, ale wg mnie i tak by się u was nie sprawdziła
jak chcesz, to mogę pożyczyć, ponosicie starszą chociaż :)
jak chcesz, to mogę pożyczyć, ponosicie starszą chociaż :)
:thumbs up:
szajajaba przynajmniej mozesz sobie potestowac za piekny usmiech :D
manduca i Tula - byl gdzies taki watek porownawczy - glowna roznica bylo swego czasu to ze w manduce mozna pasy odpiac i zapiac je na krzyz na klatce piersiowej , albo nosic prosto na ramionach jak plecak , a w Tula pasy tylko na ramiona jak plecak.
NIe wiem jak jest obecnie czy Tula cos zmienilo - nie sledze juz dawno nowosci :hide:
Tula jednak - moim skromnym zdaniem - ladniejsze :heart:
zobacz w dziale z recenzjami nosidla/mt (http://chusty.info/forum/forumdisplay.php/147-Nosidła-MT)
najpierw napisać chciałam że spoko, podołacie.
potem pomyślałam - ej ale jakies ognisko, piwo wino i spiew - a mlode w wozku, jedno albo drugie.
a potem pomyslalam nie bierzcie, zostawicie babcię z dziecmi jak bedziecie chcieli wino i spiew. 3 dorosłe osoby do dwojki dzieci, ja dawałam rade sama.. w wozku jezdzily rzeczy na plażę
Juz chyba dziewczyny wszystko powiedzialy! Bylismy w Izerach kilka razy (pierwszy raz corka miala 6 tyg), w lecie i w zimie. Chodzilismy tez po Beskidach. Tylko chusta. I bylo bez problemu. Z ta roznica, ze maz tez nosil. W Twoim przypadku nosidlo sprawdziloby sie super.
W Izerach są przede wszystkim okropne kamolce na szlakach, przynajmniej w okolicach Orla, na góralach idzie jechać po dobrej zaprawie, więc może i wózek z dużymi kołami i dobrą amortyzacją by dał radę, ale nie wiem po co się męczyć i zapychać bagażnik.
My byliśmy z 5 miesięczniakiem i wózkiem - nie wyjęliśmy ani razu z bagażnika, z 8 miesięczniakiem bez wózka - nie tęskniliśmy, ale znajomi nie mogli odżałować, że nie mamy, bo nam tak niewygodnie ;)
Z praktycznych rzeczy: jeśli na łono natury się nastawiacie to bym proponowała jakiś dobry koc czy matę dla młodszej, żebyście nie musieli kombinować jak będzie chciała z chusty wyjść na dworze.
Jeszcze może się przydać umiejętność wrzucania na plecy, nawet jakiegoś takiego komisyjnego w 3 osoby, bo w górach chyba jednak bezpieczniej z przodu mieć wolne pole.
A ciekawostka o wrzucaniu na plecy, nie chodzącego to w nosidle nie umiem sama wrzucić, w chuście nie było problemu ;)
szajajaba
08-06-2013, 14:46
Nie, no na szlaki to ja nawet nie pomyślałam, by z wózkiem :mrgreen:
Raczej myślałam o Świeradowie czy Gryfowie, moja mama też jedzie rekreacyjnie z nami, ona w góry nie, będziemy ją podrzucać w miasto gdzieś (na długie spacery już nie to zdrowie), do kawiarenki czy co, no i pewnie też jakiś dzień taki zaliczymy sami. Ale fakt, na sporadyczne potrzeby to sensowniej mieć bagażnik większy :d
No to teraz wybieranie nosidła...
pulpecja
08-06-2013, 23:59
I do rzeczy :lol: czy realne jest wakacjowanie tylko z chustą? nie posiadam nosidła a w chustę mąż się nie zachuści. obawiam się, że zwyczajnie nie dam rady fizycznie od rana do wieczora mojej Pulpecji nosić...
Czuję się wywołana do odpowiedzi :lol:
Ja tylko dodam, że my nie mamy samochodu, wszędzie jeździmy pociągiem. A jeśli samolotem, to do miasta gdzie jest lotnisko też musimy dojechać pociągiem. I po prostu nie wyobrażam sobie wózka w pociągu.
Ostatnio miałam okazję jechać pociągiem relacji Jelenia Góra-Białystok, jadącym min. przez Warszawę (ja wsiadłam w Poznaniu). Jechałam sama z dzieckiem, dużą walizką i plecakiem. To był wtorek przed majówką. wózek chyba musiał by jechać na dachu tego pociągu :lol:
A jak wracałam z tej majówki to było jeszcze gorzej, ludzie nawet na umywalce w łazienkach siedzili :hide:
A tak w związku z tematem: nigdy mi wózka nie brakowało na naszych wyjazdach :D
Tylko że my nie poruszaliśmy się szczególnie dużo. Gdybym miała pół dnia nieść dziecko (a moje lekkie, 9 kg niecałe), to pewnie bym przemyślała zatrudnienie męża. Może to jest okazja żeby sie przekonał do chust :ninja:
Moje dziecko do ok. 9mca życia było bezwózkowe całkowicie. Ubiegłe wakacje całe przechodziliśmy w chuście :) i nie odczułam tego jako bardzo męczące..
Tu jest dwójka dzieci i załozenie chyba bardzo aktywnego wypoczynku... Ale myślę ze: po pierwsze starsza będzie trochę też chodziła, tylko czasem wymagając noszenia. To mąż w nosidło weźmie. A czasem gdy starsza będzie na własnych nóżkach, to Ty młodszą mężowi oddasz na trochę - choćby po prostu na ręce bez chusty. A poza tym chyba normalne, że jeśli się idzie z dziećmi to odpoczynków musi być trochę więcej i Wy sami będziecie potrzebowali tych chwil wytchnienia. Wtedy dacie radę i bez wózka :)
ja bez wózka dopiero teraz się wybieram
nie wyobrażam sobie całodziennego szwędania się bez pomocy męża w noszeniu
w tym roku dopiero jadę sama na wakacje bez wózka ale Hania już częściowo chodzi na nóżkach, Kalina daje radę cały dzień już też
i dlaczego...
otóż nie wiem czy tylko ja ale jak pakuję nas na cały dzień to wychodzi mi wielki plecak zawsze
a to pieluszki, soczki, kanapeczki/przekąski, ciuszki na zmianę, jakieś sweterki ( w razie niepewnych prognoz) no tysiąc dupereli które ważą i zbiera się ich
w zeszłym roku jak sama jechałam z dziewczynami nad może wypożyczałam przyczepki superowe, do których przeładowywałam te szpargały ( a na plaże tego trochę jest) i młoda na plecy starsza albo do przyczepki albo na nóżkach
http://allegro.pl/show_item.php?item=3252963439&msg=Obserwujesz+t%C4%99+transakcj%C4%99.%3Cbr+%2F% 3E%0D%0ANie+przegap+jej+zako%C5%84czenia.+Ustaw+pr zypomnienie+w+zak%C5%82adce+%3Ci%3E%3Ca+href%3D%22 %2Fmyaccount%2Fwatch.php%22%3ETrwaj%C4%85ce%3C%2Fa %3E%3C%2Fi%3E.&watched=1&msgtoken=2115c2a3abfe1d62338ee15a0f666a574a80fea88 dffff9b62fb8b71e1e483bb
i serio się zastanawiam czy nie kupić sobie takiego cuda
aaa i ja wybierałam tereny hmmm no płaskie ;)
Na wakacje jeździmy w polskie góry, w tej chwili z dwójką - córeczka 4 lata, synek niecałe 2. Ani razu nie zabraliśmy wózka, czas spędzamy bardzo aktywnie. W tej chwili podział wygląda tak: ja niosę młodszego w chuście (10 kg) oraz aparat fotograficzny, mąż starszą (17 kg) w MT od Pathi oraz plecak z wyposażeniem. Dajemy radę :)
Nas chusty nauczyła oszczędności, i zawsze styka nam jeden plecak. Da się, na prawdę ;-)
franciszka
09-06-2013, 17:26
baryłka - doskolane rozumiem i wiem, o czym piszesz :P
Ja mam zawsze ze sobą srylion przydasiów, bo ja z chomików jestem.... Oczywiście, większości nawet nie wyjmuję, ale... MAM :P
Starszej na zmianę, Młodszej na zmianę, cos do jedzienia, do picia, chusteczki, pieluchy, czapka, skarpetki..... I to zwykłe wyjście na 3 - 4 godziny we własnym mieście :P I co?? Młoda ciężka, to do wózka.... A ostatnio bunt w wózku, więc....
A co do Tuli: Michaska jest spora - ma prawie 8 miesięcy, wazy cos z 8 i pół kg i tak - o ile z przodu nie jest najgorzej, to z tyłu jeszcze jej praktycznie nie noszę, próbowałam, ale panel na dole jest zbyt szeroki, a na górze... nie otula za fajnie....
Z przodu jest oki - co prawda na górze tez szeroki, ale zdecydowanie lepiej się układa...
Aha, sama Ula pisała, że swojego najmłodszego Leo jak wrzuca do TULA, to podkłada mu zwinięty ręcznik od pupcię :D
Georgina
10-06-2013, 17:56
Na wakacje jeździmy w polskie góry, w tej chwili z dwójką - córeczka 4 lata, synek niecałe 2. Ani razu nie zabraliśmy wózka, czas spędzamy bardzo aktywnie. W tej chwili podział wygląda tak: ja niosę młodszego w chuście (10 kg) oraz aparat fotograficzny, mąż starszą (17 kg) w MT od Pathi oraz plecak z wyposażeniem. Dajemy radę :)
Podziwiam męża z dzieckiem i tym plecakiem :)
Mam na razie mamy jedno dziecko, na żadne wyjazdy nie braliśmy wózka - w chuście i nosidle lepiej, poza tym wózek nie wszedłby do auta (małe mamy a muszą się tam zmieścić plecaki+pies). Jagoda pierwszy raz była w górach w chuście jak miała miesiąc.
W góry szliśmy tak, że ja niosłam Jagodę w chuście, a później w nosidle ergo baby carrier i aparat fotograficzny, a mąż cały ekwipunek (ok. 25 kg plecak - wszystko co potrzebne do noclegu w schronisku).
Teraz na długie wycieczki zabieramy nosidło i chustę kółkową, ale prawie wcale z nich nie korzystamy, gdyż nasze dziecko śmiga głównie na własnych nóżkach.
Wózek służył właściwie jako łóżko i tu bym tylko się zastanawiała. Tak jak morepig piszę, jak będzie was 3 dorosłych to da się wszytko zorganizować.
deviltya
11-06-2013, 10:17
byliśmy w Hiszpanii z roczną Lilą i nosidłem, teraz gdziekolwiek pojedziemy żadnych wózków nie biorę:)
ale, ale, czy 5 miesięcy to dziecko gotowe do nosidła?...
szajajaba
12-06-2013, 22:15
Tu jest dwójka dzieci i załozenie chyba bardzo aktywnego wypoczynku... Ale myślę ze: po pierwsze starsza będzie trochę też chodziła, tylko czasem wymagając noszenia. To mąż w nosidło weźmie. A czasem gdy starsza będzie na własnych nóżkach, to Ty młodszą mężowi oddasz na trochę - choćby po prostu na ręce bez chusty. A poza tym chyba normalne, że jeśli się idzie z dziećmi to odpoczynków musi być trochę więcej i Wy sami będziecie potrzebowali tych chwil wytchnienia. Wtedy dacie radę i bez wózka :)
aktywnego na tyle, na ile starsza pozwoli ;) bo ciągnąć w góry jęczącą 3latkę - to dla mnie bez sensu. Była z nami raz, i w sumie malutki kawałek do przejścia, z Szyndzielni (na którą wjechaliśmy, córa miała 2 lata wówczas z hakiem) na Klimczok - dla niej to cała wyprawa wówczas i 3/4 czasu dała radę na nóżkach!
Ale tak czy siak, nawet jeśli nie szlaki, to łażenie a nie siedzenie na pupie.
Nas chusty nauczyła oszczędności, i zawsze styka nam jeden plecak. Da się, na prawdę ;-)
U nas trudno o tyle, że młodsza egzemplarz poważnie ulewający. Ja po prostu muszę mieć ze sobą ze 2 zmiany ubrania, i kilka tetrówek. Ale, tak czy siak, do 1 plecaka się będziemy na wyprawy pakować :rolleye:
Wózek służył właściwie jako łóżko i tu bym tylko się zastanawiała. Tak jak morepig piszę, jak będzie was 3 dorosłych to da się wszytko zorganizować.
Ale jako łóżko do spania? w nocy? e tam, ja z młodą śpię, ojciec ze starszą :D bierzemy dmuchany materaz w razie W jeszcze.
A do organizacji raczej 2 dorosłe osoby, moja mama fizycznie już nie, bierzemy ją czysto rekreacyjnie.
Dziękuję Wam za odpowiedzi bardzo :) nosidło kupione, wybór padł mimo wszystko na Tulę, dziewczyny będą się w dinozaurach nosić ;) I nastawiam się jednak, że w nosidło starsza, a młodszą mężowi będę probowała motać. Aczkolwiek jak będzie trzeba, to zatulimy też.
Po dzisiejszych przymiarkach tak w ogóle stwierdzam, że tula super jest, ma bardzo, bardzo fajne rozwiązania, zakłada się ją prosto, aczkolwiek muszę ją wyczuć jeszcze - nauczyć się odpowiednio dopasowywać.
szajajaba
21-06-2013, 12:15
Donoszę, że dajemy radę :) aczkolwiek 2 sprawy - absolutnie nie w góry, bo skwar jak szlag, zwyczajnie boję się o małą, chociaż szokująco dobrze znosi te polskie tropiki ;) No i druga rzecz - długo nie chcę nosić, ani Tula, ani chusta, bo właśnie znów - upały. Chociaż mała noszona nie protestuje. No ale gorąco jej na bank. 3latka też Tulę polubiła:
http://img607.imageshack.us/img607/772/1p0z.jpg
andzia330
21-06-2013, 13:01
Ja byłam ostatnio na ponad 2 tyg tylko z chusta. Wózek w góry wg mnie się nie sprawdzi... Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam ze Ty nosisz w elastyku? W elastyku tak ciężkiego dziecka w lecie nie dałabym rady w tkanej bez problemu ;)
Elit: właśnie doczytalam, ze już decyzja zapadła ;)
tintirinka
21-06-2013, 14:32
Donoszę, że dajemy radę :) aczkolwiek 2 sprawy - absolutnie nie w góry, bo skwar jak szlag, zwyczajnie boję się o małą, chociaż szokująco dobrze znosi te polskie tropiki ;) No i druga rzecz - długo nie chcę nosić, ani Tula, ani chusta, bo właśnie znów - upały. Chociaż mała noszona nie protestuje. No ale gorąco jej na bank. 3latka też Tulę polubiła:
http://img607.imageshack.us/img607/772/1p0z.jpg
Ja właśnie ma takie sytuację wolę mieć na wszelki wypadek wózek:)
I zawsze jeździmy jak cyganie zapakowani;)
szajajaba
21-06-2013, 20:56
Andziu, nosiłam w elastyku (wzięłam też ze sobą na wszelki W- typu porządne ulanie małej), ale teraz już Nati bawełniana, absolutnie elastyk, aż mi się gorąco zrobiło :D poza tym, wg mnie 8kg to już za wiele na elastyk, źle mi się nosiło już.
Tintirinko, nie było szans na zapakowanie kół :D ledwo daliśmy meganką kombi radę wszystko wziąć :/ Aczkolwiek niektóre rzeczy zbędne, bo np. zabawki - tu jest super pokój z zabawkami :) starsza w nosie ma to zo wzięliśmy, a i dla małej się znalazły niemowlęce bawidła. Gumiaki, zajmujące jednak sporo miejsca, też leżą odlogiem. Grube ciuchy także...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.