PDA

Zobacz pełną wersję : Kangurek i metoda motania



samasia
31-05-2013, 10:54
Hej :) Po wielu trudach i znojach udało mi się wreszcie kilka razy z rzędu zawiązać kangurka, który moim zdaniem wygląda jak kangurek, a nie krzywy twór kangurkopodobny ;) (No dobrze, może trochę krzywy jest, ale już mniej) I udało się to dopiero po zmianie metody motania z tej z zawieszeniem chusty na ramionach i wkładaniem w nią dziecka na tę, gdzie chustę rozkłada się na łóżku/kanapie, kładzie na niej dziecko i dopiero podnosi. A jak Wy wiążecie? Ciekawa jestem, która metoda jest popularniejsza.

http://imageshack.us/a/img51/7208/zdjcie065nl.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/51/zdjcie065nl.jpg/)
http://imageshack.us/a/img221/453/zdjcie064fu.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/221/zdjcie064fu.jpg/)

samasia
01-06-2013, 18:13
I jeszcze wątpliwość, która mnie dziś naszła, a nie chcę zaczynać nowego wątku i nie znalazłam odpowiedzi w archiwum: Przy motaniu zdarza mi się, że mała się szarpnie do tyłu, zanim ją jeszcze umocuję (i kiedy trzymam tylko pod pupą), a przecież nie umie jeszcze nawet dobrze trzymać główki, co dopiero mówić o reszcie ciała. Czy w ten sposób może jej się stać krzywda? Szybko ją w takich sytuacjach łapię, ale zdąży się porządnie majtnąć...

olmis
01-06-2013, 20:21
Ja też preferuję podnoszenie razem z chustą o tak uczę, zgodnie ze szkołą AND, zwłaszcza jak dzieciątko nie trzyma głowy jeszcze.
Odpowiadając na drugą część Twojego pytania - nie pomożesz pozwolić maluchowi na szarpanie głową i odchylanie się; sama bądź w odchyleniu i mobilizuj malucha, żeby leżał na Tobie. A trzymając pod pupą staraj się całym przedramieniem asekurować plecki i główkę na ile się da.

samasia
01-06-2013, 20:54
Próbuję... Ale jak mi się tak szarpnie, to potem ciągle się zastanawiam, czy przypadkiem nie stała jej się jakaś krzywda :/ Czy dzieciom niewprawnie motanym często zdarzają się kontuzje?