PDA

Zobacz pełną wersję : Jak utrzymać dziecko na nocniku?



nautika
23-05-2013, 12:54
Żaden inne próby wysadzania nie wychodzą.
Już jakoś ten nocnik w miarę jest akceptowalny.
Poza tym córa ma już rok.
I właśnie jak utrzyamć dziecko na nocniku chwilę, już nie mówię minutę, ale choć pół.

Wasze sposoby!

mi.
23-05-2013, 12:56
Baby First w TV ;)

nautika
23-05-2013, 12:57
Moja córa się telewizorem nie interseuje :( może na szczęście, ale nie w tym wypadaku.

lilith83
23-05-2013, 13:01
ja swoją obsypywałam zabawkami,ale najczęściej książeczkami i czytałyśmy sobie,potrafiła tak siedzieć z 30 minut,ale to już tylko wspomnienia ;) Nie rób nic na siłę,bo to strasznie zniechęca dzieci do nocnikowania,ja swoją zawsze chwaliłam nawet jak i sekundę wytrzymała,a podczas kryzysu w ogóle nie zmuszałam i po dwóch tygodniach znowu zaprzyjaźniła się ze swoją nocnikową kaczką :)

dianek
23-05-2013, 13:01
U nas wielkiego problemu nie ma, Benek zna nocnik (i go lubi) odkąd nauczył się siedzieć.

Są natomiast chwile, kiedy wszystko inne jest ciekawsze od sikania i jemu się spieszy, nie ma czasu na siedzenie na nocniku (choć trwa to max 10s - siada, sika i lecim dalej). Wtedy przyciągam jego uwagę rozmową, zabawką (która nie jest zabawką, zazwyczaj dostaje klucze, jakiś mój krem czy coś takiego) lub zaczynam czytać książkę (to jest magiczne - siada w spokoju, słucha, ogląda, po chwili proszę go żeby zrobił co trzeba i robi ;)))

Ale jak mówię - u nas wielkich ucieczek nigdy nie było

kammik
23-05-2013, 13:04
Poza tym córa ma już rok.


Ma DOPIERO rok!

nautika
23-05-2013, 13:04
Klucze :)
To jest myśl!
Córa uwielbia moje klucze, tylko zaczęłam je chować od kiedy przewróciła się i wbiła je sobie w czoło :(

reginleif
23-05-2013, 13:05
Ja bym na razie odpuściła i spróbowała za jakiś czas.

nautika
23-05-2013, 13:12
My próbujemy od pół roku :lool::lool::lool:
Najpierw było za zimno, więc i za dużo rozbieranie.
Potem znowu coś się pozmieniało i nie umiałam odczytać sygnałów kiedy mam ją wysadzić.
Więc przyszła ostateczna pora, bo i ciepło i znowu wiem kiedy.
Z tymże moja córa się nie zatrzymuje, chyba ani na chwilę.Osobiście dwa razy widziałam jak usiadła i się na chwilę czymś konkretnym bawiła. Każda próba zatrzymania jej kończy się rykiem, a z rykiem jej na nocnik nie posadze przecież.

nautika
23-05-2013, 13:16
Ma DOPIERO rok!

Oh Kammik nie przesadzaj :)
Próbować warto.
Nie chce mi się kup zbierać. A ten mój mały Gizd dobrze wie, że chcę ją na nocnik posadzić, bo jak robi kupę to się chowa. To pod stołem, to za szafką.
Chyba wróce do tłumaczenia :)

Iwka
23-05-2013, 13:17
Książeczkę daj :) U mnie w domu wszyscy w toalecie czytają :D
Ola lubi też krzyżówki. Najniższa szuflada w komodzie łazienkowej jest przeznaczona na lektury.

lilith83
23-05-2013, 13:21
Kochana nic na siłę,moja ma 20 miesięcy,a sygnalizuje potrzebę tylko wtedy jak lata w ogóle z gołym tyłkiem i to nie zawsze. Też mam dziecko troszkę nadpobudliwe,a dla takich dzieci nocnik jest nudny,więc co się dziwić,że na nim siedzieć nie chcą skoro milion pomysłów na sekundę do głowy przychodzi,a siedząc ich nie zrealizują :) Ja swoją zawsze próbuję 3 razy posadzić jak nie chce to nocnik odstawiam na miejsce i tyle. Z dnia na dzień widzę,że im mniej naciskam,tym chętniej siada.Każdy chciałby,żeby było łatwo i kolorowo,ale tak nie ma....no przyznam,że są wyjątki,ale to się zdarza sporadycznie :) Odnośnie chowania się pod stół podczas kupy to nie jest ucieczka od nocnika,ale dzieci w ten sposób próbuję znaleźć ustronne miejsce na załatwienie potrzeby,bo już mają lekką świadomość,że to troszkę wstydliwa sprawa :)

samuela
23-05-2013, 13:22
My mamy nocnik od paru miesięcy, ale Młoda nijak nie daje się na nim posadzić. Ale ona w ogóle nie lubi "być sadzaną", wszelkie zabawki, huśtawki i inne takie też odpadają. Na razie więc dałam sobie spokój.

Ire
23-05-2013, 13:39
Próbuj z różnymi zabawami, z kluczami do łapki, , z czymkolwiek. Ale jak nie, to nie bo najgorsze to dziecko zniechęcić.

Karo.
23-05-2013, 14:41
Jak Asia miała rok, to nie mieliśmy nawet jeszcze nocnika ;) Pojawił sie jak skończyła chyba półtora. No ale ja nie z frakcji EC, raczej wbiłam sobie do głowy że dziecko jak dojrzeje to się samo odpieluchuje, no i tak sie stało, choć troche czekaliśmy (no i oswajalismy, tłumaczylismy, ale lajtowo, żadnych wielkich akcji nie było). Adaś na nocniku siadł kilka razy, teraz ma fazę że nie chce i się nawet chyba boi, więc temat odłożony. Jakoś totalnie nie przemawia do mnie zabawianie dziecka na nocniku...
Choć jasne że byłoby może łatwiej szybciej wyjść z pieluch.
Także bardzo na spokojnie, a jak nic nie działa to ja bym jednak odpuściła na jakiś czas.

gdzie-idziesz
23-05-2013, 14:50
IMO nic na siłę. Jak protestuje, odpuścić aż przestanie protestować. W końcu przestanie. Moja córka bardzo łatwo i szybko zaakceptowała nocnik, zabawialiśmy ją książeczkami. Myślałam że to zawsze tak łatwo idzie. Z błędu wyprowadził mnie synek, który łaskawie zaakceptował nocnik dopiero po drugich urodzinach. Ponieważ żadne perswazje nie skutkowały, odpuściliśmy mu. Kilka tygodniu po zaakceptowaniu nocnika odpieluchował się.

JoShiMa
23-05-2013, 15:01
Ma DOPIERO rok!
Otóż to. To tak jak moja. U mnie jest zasada. Siedzi to siedzi nie to nie, zakładam pieluchę i już.

nautika
23-05-2013, 16:38
To mnie przynajmiej pocieszyłyście, bo myślałam że tylko moja córa taka toporna nocnikowo :lol:

Ale akurat przezd chwilą zrobiła kupkę do nocnika :)

mi.
23-05-2013, 17:31
mój (Duży) był oporny do dnia odpieluchowania. nie było bata, żeby usiadł ;)
brakowało mu paru m-cy do trzech lat :D

zatem to żywe zainteresowanie Małego jest dla mnie sporym zaskoczeniem ;)

paulina
23-05-2013, 17:54
moja młoda po dzień dzisiejszy nie ma raczej chęci zaprzyjaźnić się z nocnikiem, myślę że jakbym jej dała mentosy albo czekoladę to by się dało ją utrzymać, ale nie o to przecież chodzi:)

silver
23-05-2013, 18:37
super glue

Olban
23-05-2013, 18:40
a po co utrzymywać dziecko na nocniku? :bduh:

nautika
23-05-2013, 19:59
No nie utrzymywać, ale chociaż posadzić :) na chwile, na parę sekund dosłownie :) A choćby po to, żeby kupa i tak nie leciała obok :)

silver
23-05-2013, 20:00
No nie utrzymywać, ale chociaż posadzić :) na chwile, na parę sekund dosłownie :) A choćby po to, żeby kupa i tak nie leciała obok :)

przyjdzie czas, to usiądzie, na siłę możesz jej więcej szkody zrobić niż pożytku..

grimma
23-05-2013, 20:19
przepraszam. nie zauważyłam, że to bezpieluchowe wychowanie, bo mam na ten temat zgoła inne przemyślenia

marjen
23-05-2013, 20:20
moja Kasia nie siada, ale gdy byłą mniejsza to czasem siadała. Teraz ja czasem ją namawiam ale ona nie chce więc odpuszczam, wychodzę z założenia że w końcu zachce jej się robić siku i kupe tak jak mamusia :) bo na razie siku chce robić na stojąco tak jak tatuś :)

no jeszcze jest opcja że może męża będę namawiać żeby sikał na siedząco :):):)

JJ
23-05-2013, 20:25
Wasze sposoby!

przyklejam super glue :wink:

Kasia.234
23-05-2013, 20:25
no jeszcze jest opcja że może męża będę namawiać żeby sikał na siedząco :):):)

podobno tak zdrowiej ;)

moja Agatka na nocniku siedzi tylko w ciuchach, traktuje go jak krzesło ;) za to woła i każe się wysadzać nad miską (ja ją trzymam)

Guest
23-05-2013, 20:25
może nie uwierzysz ale moje dwie czerpią z przykładu, starsza ze żłobka, młodsza ze starszej

iii przy młodszej nocnik służy jako siedzenie pod prysznicem a nakładka jest dla niej lepsza

marjen
23-05-2013, 21:58
to nie mój sposób ale słyszałam o mamie (znajoma mojej siostry chyba o ile pamiętam) która nocnik z dzieckiem stawiała na wysokim stole/wyspie kuchennej i dzieciak siedział tam tak długo aż zrobił kupę czasem godzinę czasem dwie :duh:
jak ryczał to mama puszczała głośniej muzykę...

ale ja nawet gdybym stosowała takie metody to nie odważyłabym się bo moja córka samodzielna jest więc z pewnością spróbowałaby zejść

a sposobu nie polecam piszę raczej ku przestrodze nocnikowym terrorystom

Melissa
23-05-2013, 23:19
ja na nocniku zawsze dzieciom czytałam, mieli swoje ulubione książeczki na posiedzenia np. "Nocnik nad nocnikami"

Olban
23-05-2013, 23:24
pytałam, bo nie jestem zwolenniczką długiego siedzenia ani na nocniku, ani na sedesie- można się tylko hemoroidów nabawić... nic śmiesznego... jak usiąść to na "konkret" i zejść... a czytać, oglądać i inne wolę z fotel, kanapy i innych takich... wygodniej i zdrowiej :)

Skarb
23-05-2013, 23:31
...i siedziala, i siedziala, i siedziala :D

Wstyd mi przyznac ale moje dziecie wlasnie 2lata7miesiecy ukonczylo i od niedawna w majtach pomyka. Czekalam na znak ze gotowa i albo jestem slepa albo panience wygodnie bylo w pieluchach. W koncu stwierdzilismy ze podejmujemy rekawice i od 6dni nie widze postepow. Jedynie mowi "przepraszam za siku/kupe" kiedy juz po...
Na 2-ke sie ukrywa i czesto ma z tego radoche.
Nakladka na kibelek jak i nocnik czestokroc w dupsko ja parza, dlatego weszlam w temat z nadzieja na jakis patent. Czy okielznamy te potrzeby? kiedy uslysze zawczasu ze jej sie chce a nie "ojejciu, zsikalam sie"?
Pocieszcie mnie bo zwatpienie mnie dopada :-(

tytanowa@
24-05-2013, 11:27
Absolutnie nie na siłę. Moje dziecko miało taki chwilowy etap, że jak zbliżała się 'potrzeba', czuła pewien dyskomfort i chciała np zwiać z nocnika :) Pomogło odwrócenie delikatne uwagi np na książeczkę i po 2 sekundach przychodziła błoga ulga ;) Obserwuj dziecko, ale nie staraj się usadowić je na siłę na nocniku. Nocnik jest do załatwiania potrzeb fizjologicznych, a nie do posiadówek. Grunt to rozpoznać odpowiedni na nocnik moment, aby uniknąć tego przesiadywania. No chyba, ze lubi :D
Jestem jak na ten moment bardzo zaskoczona nocnikowymi perypetiami mojego dziecka :) Pola wysadzana od dawna, wie po co jest nocnik, kupy lądują tam gdzie trzeba. Teraz woła na nocnik i na kupę i na siku, sama siada jak jej się zachce, od ponad tygodnia zużyłyśmy dwie pieluszki - tylko na noc :), a sika w nocy tylko jak się obudzi na mleczko :) Do niczego jej nie zmuszałam i nie robiłam 'treningu' nocnikowego, za to staraliśmy się reagować na jej potrzeby fizjologiczne. Wiem, że to dopiero tydzień i może być jeszcze różnie, jak to mówią 'krok w przód, dwa kroki w tył', ale jestem wyluzowana. Teraz widzę, że moje dziwne metody nie są takie głupie :)
Autorko wątku, dążę w tej przydługawej opowieści do tego, żebyś nie dała sobie wmówić, że na reagowanie na potrzeby Twojego dziecka jest np za wcześnie :) I pamiętaj, że etapy nocnikowego "buntu" ;) są normalne i tyle.

margolcia1006
24-05-2013, 11:50
Otóż to. To tak jak moja. U mnie jest zasada. Siedzi to siedzi nie to nie, zakładam pieluchę i już.

Mamy taką samą zasadę, tylko moje skończyło już 20 miesięcy :rolleyes:. U nas na zatrzymanie dłużą chwilę na nocniku dobrze sprawdza się mój kuferek z koralami, albo koszyk ze spinkami i gumkami do włosów :D. Najczęściej synek robi sobie z gumek bransoletki na rękach i nogach. Spinki zapina miśkom, lalkom. Czasami jest tak że mógłby tak siedzieć na nocniku godzinę i się bawić a czasami nawet na sekundę nie usiądzie więc nie zmuszam. W każdym bądz razie nocnik przeważnie jest czysty, nic do niego nie zrobi. Jak założę pieluchę za minutę ląduje do niej wielki sik :wink:. Czekam aż w końcu na dobre zrobi się ciepło. Będziemy próbować chodzić bez pieluchy i zobaczymy.

nautika
24-05-2013, 12:07
Mi chodzi o to, że ja wiem kiedy będzie robiła kupkę, bo siku to sobie dam na razie spokój, choć też wiem zazwyczaj.
No i biorę to moje dziecię, ściągam pieluchę i bardzo bym chciała, żeby ona choć na chwilkę na tym nocniku, misce, ubikacji....obojetnie już na czym przycupneła i zrobiła.
Zawsze się wyrywa, więc odpuszczam robi do pieluchy, muszę przebierać, co wywołuje oczywiście jeszcze większy ryk :)
Choć widzę powoli jakieś postępy, przynajmiej przy przewijaniu. Od jakiś 3 miesięcy na tym pracuję, tłumaczę, opowiadam, śpiewam, zabawiam i jakoś od dwóch dni przestała drzeć się jak opentana przy przebieraniu :)

Melissa
24-05-2013, 15:40
Mi chodzi o to, że ja wiem kiedy będzie robiła kupkę, bo siku to sobie dam na razie spokój, choć też wiem zazwyczaj.
No i biorę to moje dziecię, ściągam pieluchę i bardzo bym chciała, żeby ona choć na chwilkę na tym nocniku, misce, ubikacji....obojetnie już na czym przycupneła i zrobiła.

no ja Cię rozumiem, właśnie żeby usiadły wciskałam im książeczke o Bolku albo Basi,
jesli w trakcie tej krótkiej historyjki zrobiły, to fajnie, nie to nie, nie trzymałam ich godzinami

Mayka1981
24-05-2013, 16:35
Ja opinie mam taką, że tak jak nie trzymam na stole "bo a nóż coś zje" tak nie trzymam na nocniku "a nóż zrobi siku".

Na nocniku sie sika - a nie przesiaduje. Nawet te 10 sekund - bo nie o CZAS tu chodzi ale o sam FAKT nocnikowania. Moim skromnym zdaniem ;)

Więc bym odpuściła. Tłumaczyć, zachęcać i inne takie - jasne.
Sadzać dla siedzenia - niet. Na wychowanie bezpieluchowe (i rodzicowe "łapnie") już a późno - na świdome i z włsanej woli siadanie na nocnik widocznie za wcześnie. Albo godzina nie ta. Albo nocnik wolałaby zielony. Albo żebys wyszł z łzienki etc etc - mniejsza o co, szukaj rozwiązania z nią a nie za nią ;)

BTW starszy robił dokładnie jak Twoja cór - na kupę się chował.
Nawet jak już był na sikanie odpieluchownie to chcc dwójkę przychodził, żeby mu założyć pieluszkę.

To dość częste i przechodzi z wiekiem. Wyluzuj :)

nautika
24-05-2013, 17:22
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Będziemy próbować, może w innym miejscu, może w innym czasie, jak się uda i tyle.
Próbować zawsze warto :)

amefa
20-06-2013, 13:27
A jak przekonać dziecko żeby w ogóle usiadło na nocnik? J. ma nocnik z klapą, jak jest zamknięta to usiądzie, ale jak wyczuje "dziurę" pod pupą to się pręży i nie chce usiąść.

mi.
20-06-2013, 13:33
A jak przekonać dziecko żeby w ogóle usiadło na nocnik?
może cierpliwością?
po co przymuszać? :ninja:
lepiej nie igrać z treningiem czystości...

marjen
21-06-2013, 17:52
może cierpliwością?
po co przymuszać? :ninja:
lepiej nie igrać z treningiem czystości...

ale cierpliwością - może jakiś bliższy opis tego patentu?
nocnik stoi cierpliwie, ja zachęcam cierpliwie a Kasia cierpliwie odmawia :)
u nas ten patent nie działa :)
ja cierpliwie czekam bo też nas nic z odpieluchowaniem nie goni :) od października i tak będą pieluchy :)

Moja córka konsekwentnie często odmawia ściągania pieluchy, pomimo zachęt. Teraz jak są upały to czasem zgodzi się "być golasem". Jak "jest golasem" to czasem, czasem zrobi siku na podłogę po czym przybiega i radośnie pokazuje gdzie zrobiła siku. Ja się cieszę i radośnie (serio) ścieram. Dziś była taka sytuacja rano. Kasia "była golasem" i przybiega do mnie "mamo, zrobiłam siku" ja: "fajnie Kasiu, pokaż gdzie to ja zaraz pościeram" ona "o tu, na kanapę na kocyk" :(

wcześniej robiła gdzieś na podłogę, na kanapę pierwszy raz. Na pytanie czy nie chce zrobić do nocniczka czy do ubikacji jak mama konsekwentnie odpowiada NIEEE

mi.
21-06-2013, 17:54
noooooo, to jak dla mnie jest niegotowa na odpieluchowanie.
zamiast cyrków, stresów i ścierania - pielucha na pupę ;)

onka
21-06-2013, 18:34
Mam takie same zdanie jak mi. tymbardziej, że sama przerabiałam dokładnie to samo. Sikanie na podłogę, zero przejęcia, nocnik wiadomo do czego służy, ale siku do niego nie uświadczysz. Co kilka tygodni robiłam próbę i puszczałam ją bez pieluchy na jeden dzień. Dopiero w grudniu, miała 2 lata i 8 miesięcy na święta okazało się, że nie zrobiliśmy zapasu pieluch. Pokazałam dziecku, że została jedna pieluszka na noc i musimy chodzić w majteczkach. Okazało się, że dziecko w końcu dorosło. Cały dzień ładnie wołała siku na nocnik i od tamtego dnia nie nosimy pieluch w dzień. Sprawdzaj co jakiś czas czy mała jest gotowa, jak nie, trudno, czekaj, aż ten piękny dzień nadejdzie :)

marjen
21-06-2013, 19:21
noooooo, to jak dla mnie jest niegotowa na odpieluchowanie.
zamiast cyrków, stresów i ścierania - pielucha na pupę ;)

no i tak też jest - jak pisałam wyżej - mi się nie spieszy :) a jak lata goło to niech sika na podłogę

cyrków nie ma :) natomiast uważam że jak może wietrzyć pupę to niech wietrzy :)

Jago
22-06-2013, 17:56
Hmmm, to wychodzi na to, że mój młodszy tez jeszcze musi dorosnąć. Na nocnik siadać nie chce, jedynie co to zaczyna czasem pokazywac, gdzie nasiusiał jak lata w gatkach samych. Ale zazwyczaj mu wszystko jedno, czy ma na sobie gatki suche, czy mokre... ale dopiero 2 lata skonczył. Chyba ma jeszcze czas :-)