PDA

Zobacz pełną wersję : Do kiedy zwykle nosi się dziecko?



Wiewiórka
28-02-2013, 20:59
Bynajmniej syn mi się nie odchustowuje, wręcz odwrotnie:mrgreen: Nie wiem co to bunt chustowy, bo nigdy goo nie doświadczyłam, za to wiem co to bunt wózkowy (cały pierwszy rok to było jedno wielkie wycie w wózku). Do kiedy dzieci zwykle są noszone? Wiem, że sporadycznie zdarza sie i 4 latki ponosić ale tak przy normalnym trybie noszenia kiedy dzieci sie odchustowały? I czy tak na zawsze?

Guest
28-02-2013, 21:20
starsza z bolem po 2,5 roku

mayetschka
28-02-2013, 21:23
Moja Wera typ jak Twój syn (tzw. dziecko niechustowe) odchustowała się jak miała 2 lata.
Ja wróciłam do pracy a ona u niani nie była noszona.
Na wakacjach chustowałyśmy się do 3,5r.z.

Wiewiórka
28-02-2013, 21:31
Moja Wera typ jak Twój syn (tzw. dziecko niechustowe) odchustowała się jak miała 2 lata.
Ja wróciłam do pracy a ona u niani nie była noszona.
Na wakacjach chustowałyśmy się do 3,5r.z.
chyba niewózkowa8-)

nel
28-02-2013, 21:34
starsza z bolem po 2,5 roku
Bolem dla mamy czy cory?:)

My na razie tez sie nosimy duzo, buntu zadnego jak nie bylo tak nie ma. A nie mialabym nic przeciwko, gdyby na nozki juz sie "przesiadla":)

dzieckoziemi
28-02-2013, 21:48
U nas po ok. 14 miesiącach i to definitywnie. Jeszcze na wakacjach w maju go do mietka wsadziliśmy, bo po górkach nam się zachciało łazić, ale mu się nie podobało.

Guest
28-02-2013, 21:49
obopólnie:roll:
ja w ciąży cierpliwość musiałam ćwiczyć a ona nóżki

milorzab
28-02-2013, 21:52
Moja W. ma 2,5 roku i niestety - z dnia na dzień noszę ją coraz mniej. Spacery dłuższe jeszcze tak, usypianie w dzień tak. I tyle :(
Myślę, że w wakacje ją jeszcze ponoszę. Tylko u nas niestety jest zwykle tak, że W. jest na doczepkę, że jest przy okazji. Rzadko udaje nam się iść na spacer w jej tempie. Pewnie dlatego tak długo się nosimy.
D. nosiłam tak do 2,5 roku. Potem byłam w ciązy, nie miałam siły. Potem mąż go jeszcze nosił na wakacjach. Ostatni raz jak w wakacje, jak miał 4 lata. Dla wygłupów nadal wskakuje do chusty :)

jadorota
28-02-2013, 22:02
Bynajmniej syn mi się nie odchustowuje, wręcz odwrotnie:mrgreen: Nie wiem co to bunt chustowy, bo nigdy goo nie doświadczyłam, za to wiem co to bunt wózkowy (cały pierwszy rok to było jedno wielkie wycie w wózku). Do kiedy dzieci zwykle są noszone? Wiem, że sporadycznie zdarza sie i 4 latki ponosić ale tak przy normalnym trybie noszenia kiedy dzieci sie odchustowały? I czy tak na zawsze?

WYjęłaś mi ten post z ust :)
No Maurycy uwielbia chustę, wybiera sobie, którą do usypiania no i buntu jako takiego też nie mieliśmy.

Niemniej jednak, dwa latka w kwietniu kończy i myślę, że to kwestia miesięcy i chustonoszenie się skończy :frown

Póki co kupuję więc i noszę ile mogę :)

olmis
28-02-2013, 22:07
Starsza 13 miesięcy, młodsza 17.
Teraz mała ma 2,5 może jeszcze wyjściowo się uda, starsza za to chce od jakiegoś czasu bardzo znów, no ale za długa i za ciężka;)

ekotata
28-02-2013, 22:13
Nasz synek po przerwie 2 tygodniowej przyniósł chustę i poprosił by wziąć go "na brzuszek" - 2.6 ma;) Na odchustowanie nie liczymy;) Cieszymy się póki chce;)

Apulina
28-02-2013, 22:35
ok. 18 m-ca... przez ostatnie pół roku sporadycznie... mam jeszcze cichą nadzieję, że na wiosnę, gdy pójdziemy na dłuższe spacery, da się ponosić :)

alinoe
28-02-2013, 23:01
18 miesięcy i nadal się nosimy. Co prawda nie codziennie ale jednak. Młody uwielbia na własnych nóżkach zaiwaniać ale jak się zmęczy to chusta jest :thumbs up:

reginleif
28-02-2013, 23:25
Mó̉młodszy gad od kiedy nauczył się chodzić po domu wprost nie cierpi. Na spacer tzn. bardziej do sklepu wyjdzie w szmacie, ale woli na nogach. Obawiam się, że to game over i zostałam chusto-próchnem :twisted:

Kasia.234
28-02-2013, 23:28
Grzesia nosiłam 2,5 roku, później ciąża, ale mąż nosił. Agatkę ponoszę pewnie do jesieni, drugiej zimy już nie przenoszę - tak obstawiam i obawiam się, że będę mieć rację.

luliluli
28-02-2013, 23:32
Odkad mi dziecko na nogi porzadnie stanelo, czyli okolo 14-go miesiaca. I od tamtego momentu ani noszenie ani wozenie nie wchodzilo juz za bardzo w gre.
Teraz, z mlodszym narybkiem, ludze sie, ze bedzie ciut dluzej.

macierzanka
28-02-2013, 23:36
Prawie 4,5 mamy na liczniku.
Nosimy się do przedszkola, troszkę w domu czasem,
ale moja Mała to piórko i szybciutko męczą się Jej nóżki.

natala
01-03-2013, 01:38
starszy jak mial dwa i pol roku, bo juz nie mialam sily (koncowka ciazy z W). mlodszy - do tej pory baaardzo intensywnie - dwa razy dziennie trasa dom-szkola-dom, czasem po drodze jakies dluzsze lub krotsze zakupy. mysle, ze spokojnie jeszcze troche ponosze, od wrzesnia go pewnie do przedszkola bede donosic, zeby to wieki nie trwalo. i ciekawostka - jak ma wybor, to zdecydowanie chusta wygrywa z kazdym nosidlem :)

tintirinka
01-03-2013, 09:07
My się nosimy w potrzebie naszej tzn. Kiedy potrzeba jest Młody do chusty, sam z siebie nie pokazuje że chce.
Podróże, zakupy, gdzieś szybko pójść, czasem uspac to do chusty lub tuli:)
Czasem nie chce bardzo i wtedy nogi.
Ale on szybko zaczął się przemieszczać sam, najpierw raczkowanie potem szybciutko chodzenie.
Z noszeniem wymieniamy się z mężem, bo Młodzieniec cieeeeezki......

yvona
01-03-2013, 12:49
2i osmiomiesieczny lubi i domaga sie "na plecki", ale lubi tez chodzic i lubi wozek wiec mieszamy. Ale nosimy. Czasami mlodszego ;)

Elgur
01-03-2013, 13:26
2 lata i 11 miesięcy. Dopóki nie poszła do przedszkola we wrześniu, to jeszcze w sierpniu spała w chuście w dzień.
Przez 1,5 roku nosiłam dzień w dzień. Jak mi tego brakuje :(

gdzie-idziesz
01-03-2013, 14:52
Starszą nosiłam regularnie aż zaszłam w ciążę. Miała jakieś trzy lata, noszona była nie ze względów ideologicznych, ale wyłącznie praktycznych. Była już bardzo ciężka dla mnie, a na autobus z nią na plecach szłam 10 minut, z wózkiem błotnistą drogą 40 minut.
Młodego nie noszę już od dawna. Bardzo mi tego brakuje (psychicznie, funkcjonalnie też), wiem że on też jeszcze tego potrzebuje. Niestety mam poważne problemy z kręgosłupem, boję się że jak go obciążę i poniosę dziecko to już sama dalej nie pójdę. Ostatni raz nosiłam go jesienią. Zimą parę razy M go nosił. Jak mi tego brakuje:cry:

mayetschka
03-03-2013, 22:32
chyba niewózkowa8-)

tak niewózkowa oczywiście

Melissa
03-03-2013, 22:41
moja skończyla w listopadzie 2 lata i ją jeszcze nosze, bo twierdzi ze jej zimno i nie chce chodzić:ninja:

Zuz
03-03-2013, 22:43
Synku był po części wózkowy, ale i gabarytami bardzo duży - noszony jest w MT przez M. do dziś i sam czasem woła że chce do mietka :lol: 16,5 kg
Skończyłam go nosić jak miał 11 m-cy - ciąża...
Ostatnio jak ja go wiązałam w 50% lnu to wytrzymałam 15min. :hide:

Tośka do wózka pierwszy raz wsiadła jakoś w wieku 7 -8 m-cy i to tak o, by sprawdzić. Noszeniak pospolity :mrgreen: Na szczęście waży jakieś 9kg i już drugą zimę nosiłyśmy się w KOALI zapiętej na max, więc w tym tempie to za rok poluzuję tylko zamki :lool:
Uwielbiamy się nosić i liczę na to, z jeszcze długo będziemy. :heart:

madorado
03-03-2013, 22:43
Właśnie z M. uśpiliśmy w szmatach nasze 2,5latki. Usypiane w szmacie na ich wyraźne życzenie. Buntu chustowego na horyzoncie nie widzę

Georgina
04-03-2013, 13:44
U nas to przychodzi tak naturalnie. Wózka nie używamy. Jagoda od jakiegoś pół roku sama ogranicza noszenie na rzecz samodzielnych spacerów na nóżkach. Kiedy się zmęczy, chce do chusty. Na długie spacery i górskie wędrówki mąż nosi ją w nosidle. Na razie nie protestuje.
Pewnie, że żal, że już nie chce się nosić jak kiedyś, ale wszystko ma swój czas.
Może czas pomyśleć o następnym chuściochu?

wiki100
04-03-2013, 14:31
Moje dzieci drobne, najstarszą nosiłam na rękach (chust nie znałam) sporo, potem sporadycznie, dopóki nie zaszłam w ciążę- a miała wtedy...7lat;) młodszą też nosiłam (na końcu w kółkowej) też dopóki nie zaszłam w ciążę- czyli do ok. 2,5 roku, w ciąży sporadycznie na rękach. Ale przed świętami jak zobaczyła że małego noszę na plecach, to też chciała i jak mały usnął , to ją ponosiłam i nawet posprzątałam z nią na plecach łażienkę:wink:- miała 3,5roku i pewnie jeszcze nie raz ją ponoszę.