Zobacz pełną wersję : kieszonka - co a przede wszystkim JAK poprawić? :)
Tak wygląda kieszonka w moim wydaniu... Wydaje mi się, że dziecko powinno być wyżej, a górna krawędź jest niedociągnięta. Pewnie wypatrzycie jeszcze inne błędy... Na razie jeszcze jesteśmy mało mobilni i w najbliższym czasie nie wybiorę się na warsztaty ani do doradcy, więc może forum nam pomoże :) Bo bardzo bym chciała Młodego ponosić, a na razie boję się, że robię coś nie tak i że mu krzywdę zrobię.
http://images45.fotosik.pl/1663/63df90f5bde3b813m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=63df90f5bde3b813)
http://images46.fotosik.pl/1898/6d82094f10349d62m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6d82094f10349d62)
http://images46.fotosik.pl/1898/527a93040ed85a1bm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=527a93040ed85a1b)
Hmmmm....no niby dobrze, ale jakby coś było nie tak. Ta górna krawędz owszem jest nie dociągnięta, ale coś jeszcze. A jest chusta pod pupę Witka wsadzona?
Upychałam pod pupą co się dało, ale może niewystarczająco? :hmm: Dzięki za sugestię, zwrócę na to baczniejszą uwagę.
Czekaj zrób tak - górna krawędz na wysokości uszy dzieciny, a to co zostanie na dole wsadz pod pupę, ale sposobem. Sięgnij z boku pod chustę i wciagniej pomiędzy twój brzuch, a jego jak najwięcej materiału. Wtedy zrobi się taka fajna wypukła pupa i plecki się odpowiednio ułożą.
http://www.youtube.com/watch?v=4Fcg6544hwA
o tu laska robi "majtki" pod pupką, ale wygodniej jest sięgnąć z boku między Ciebie, a dziecko.
Czekaj zrób tak - górna krawędz na wysokości uszy dzieciny, a to co zostanie na dole wsadz pod pupę, ale sposobem. Sięgnij z boku pod chustę i wciagniej pomiędzy twój brzuch, a jego jak najwięcej materiału. Wtedy zrobi się taka fajna wypukła pupa i plecki się odpowiednio ułożą.
:beat: Dzięki! Jutro spróbuję, może w końcu uda mi się lepszą pozycję uzyskać.
Kasia.234
22-12-2012, 20:51
wg mnie chusta za luźno jeszcze jest i kolanka za nisko, tzn miednica za mało zawinięta ;)
Za mało dociagniete, szczególnie przy nóżkach, kolanka powinny być wyżej troszkę.
agnieszkazd
22-12-2012, 22:08
W kieszonce podziel chustę na 3 części - 1/3 pod karczek, 1/4 na panel na plecki i 1/3 pod kolanka.
I tu nic się nie upycha - jak jest dobrze zrobione to samo leży tak jak powinno.
Dopisek - w sensie już na etapie wkładania Dziecka musisz zrobić dobrze, a jak podzielisz sobie chustę na 3 części to reszta idzie sama.
kiedy ja wiązałam na początku kieszonkę i mi nie do końca wychodziło otrzymałam takie rady od doradczyni od noszenia, które przydadzą się z tego co widzę i Tobie:
- na chuście nie może być w ogóle żadnych fałdek, musi być gładka od góry aż do pupy, dopiero wszystkie fałdki chowamy pod pupę
- dla takiego maleństwa lepszy jest kangurek, nóżki się są nienaturalnie szeroko wtedy rozstawione. Ja najpierw wiązałam kieszonkę, a po spróbowaniu kangurka, kieszonkę sobie darowałam, łatwiej mi wyregulować wszystko, także materiał przy główce.
A jeśli chodzi o kieszonkę to żeby pupa ładnie się układała i była ładna kifoza to trzeba podciągnąć kolanka wyżej i te dwie poły chusty, które podtrzymują pupę, wsunąć bardziej pod pupkę, tak aby uda się na nich opierały, wtedy dziecko przyjmuje właściwą postawę
Bo Twój dzidziuś jest "niewpadnięty" w tę chustę. Jest za słabo naprężona, a kolanka są za nisko.
A dla Twojej wygody proponuję z tyłu węzeł płaski zawiązać, bo ten, co masz, niepotrzebnie odstaje.
Aaaaaa! No i uśmiechu brakuje! :kiss:
dociąganie, tak myślę. 'zgnieść' trochę bardziej malucha, one to lubią.. ;)
Dzięki, dziewczyny! Kangurka bez nadzoru nie zamotam, bo się boję :hide: Pozostałe rady spróbuję zaraz wcielić w życie :) Nie wiem tylko, po co 1/3 chusty na karczek? Mnie uczono, że ma być gładko od góry do pupy, a nadmiar pod pupę? Ale może coś źle zrozumiałam?
Aliszia - no właśnie napięcie widnieje na gębie, jak się wprawię to może i do uśmiechu dojdę :P
Ronja, pomijając wszelkie słuszne i niesłuszne wady i zalety kangurka - to jest po prostu fajne wiązanie i dlatego ja Ci je szczerze polecę.
a ta kieszonka jest najzwyczajniej niedociągnięta i coś tam namodziłaś z węzłem, który jest równie ważnym elementem wiązania jak każdy inny.
z takich jeszcze rzucających się w oczy - Witek ma niepodwiniętą miednicę.
btw: to nie Ty jedziesz do Doradcy, to Doradca przyjedzie do Ciebie.
Do węzła się nie przyłożyłam, fakt :oops:
Może po świętach i całym tym zamieszaniu umówię się z jakąś doradczynią, żeby już raz a dobrze nauczyć się tych pierwszych wiązań. W ciąży nawet panel do kurtki uszyłam, taka byłam nakręcona na chusty, a teraz się frustruję, że nie wychodzi...
Kochana, żebyś Ty mnie zobaczyła przy "pierwszych" wiązaniach z Małym :rolleyes:
nic się nie łam :kiss:
Podnosisz mnie na duchu :)
miło to czytać :)
i w kangurze i w kieszonce i w plecaku prostym jest po parę takich "myków", których zobaczenie, a potem zastosowanie załatwia sprawę :D
a! mnie bardzo pomogła "samowiążąca się" chusta.
ta Twoja natka jest stara, czy nowa?
Mam ją z allegro - niby używana, ale mam wrażenie, że mogłaby być miększa. Ale nie mam porównania. W szufladzie leży jeszcze odziedziczona po szwagierce Bebelulu, niby też używka, ale znacznie sztywniejsza od natki.
agnieszkazd
23-12-2012, 18:07
Podłóż ją sobie pod prześcieradło dziś na noc i zobacz jak będzie pracować jutro;)
jeśli to jest natka "z nowych", to - imo - nie jest to chusta łatwa we współpracy :(
więcej do tego, co napisały dziewczyny nie dodam, a dla podniesienia na duchu polecam jeszcze wątek zdjęciowy z pierwszymi wiązaniami forumek :) http://www.chusty.info/forum/showthread.php/19897-Nasz-first-of-all-wi%C4%85zanie...
moja pierwsza chusta to też była sawanna :)
Agnieszkzd - pod prześcieradłem to ja mam nieprzemakalny podkład, bo śpię z Witkiem i zdarza się, że różne hmmm, płyny trafiają na łóżko w ciągu nocy :P Ale może M. pośpi na chuście na swojej połowie łóżka :)
jeśli to jest natka "z nowych", to - imo - nie jest to chusta łatwa we współpracy :(
Oj, to nie wiedziałam... Mnie ktoś nati polecił, więc bez wgłębiania się w temat zakupiłam. A co uważasz za dobre na początek?
więcej do tego, co napisały dziewczyny nie dodam, a dla podniesienia na duchu polecam jeszcze wątek zdjęciowy z pierwszymi wiązaniami forumek :) http://www.chusty.info/forum/showthread.php/19897-Nasz-first-of-all-wi%C4%85zanie...
moja pierwsza chusta to też była sawanna :)
Nie mam dostępu - ale mogę sobie wyobrazić ;)
To w swoim profilu w grupach poproś o dostęp, bo już masz wystarczającą liczbę postów :)
Też miałam Natkę - z tych "nowych" i szybko się jej pozbyłam. Jak wpadła w łapki moje nowa chusta od razu było lepiej. A może też masz instrukcję z Nati?? Bo w niej tych "myków" jak to piszę Mi nie ma.
To w swoim profilu w grupach poproś o dostęp, bo już masz wystarczającą liczbę postów :)
a która to jest grupa? Też nie mam dostępu :(
galeria - minimum 100 postów, więc pewnie już niedługo będziesz mogła o niego poprosić :)
ahh...100 postów...coś mi się przewidziała - może przez 100 uszek wigilijnych do barszczu :)
galeria - minimum 100 postów, więc pewnie już niedługo będziesz mogła o niego poprosić :)
to jeszcze mi troche brakuje do galerii :(.Wogole te watki z fotami sa najfajniejsze, mozna sie przyjzec i wogole.
Mieliśmy konsultację z Kasią Ledwoń i nauczyła nas (mnie i męża) wiązać kangurka :high:
Nie mam jeszcze zdjęcia, ale pochwalę się niebawem. Jest o niebo lepiej. No i miałyście rację, nie taki straszny ten kangurek, jak się już wie co i jak. A mąż właśnie nosi małego :applause:
ewaibartek
10-01-2013, 20:48
No to musisz mnie nauczyc bo ja niby zawiaze ale przy tym sie za bardzo poce a na pewno sa jakies sposoby, zeby bylo latwiej :-)
Mieliśmy konsultację z Kasią Ledwoń i nauczyła nas (mnie i męża) wiązać kangurka :high:
Nie mam jeszcze zdjęcia, ale pochwalę się niebawem. Jest o niebo lepiej. No i miałyście rację, nie taki straszny ten kangurek, jak się już wie co i jak. A mąż właśnie nosi małego :applause:
:thumbs up:
mnie się najlepiej go na początku wiązało wtedy, kiedy Mały usnął.
układałam go na sobie w TEJ pozycji ;) i wiązałam.
a jak wiązanie udoskonaliłam, to już nie musiał spać :D
teraz wiążę z przodu tylko jak uśnie. bo trochę tęsknię za tym kangurkiem...
No to musisz mnie nauczyc bo ja niby zawiaze ale przy tym sie za bardzo poce a na pewno sa jakies sposoby, zeby bylo latwiej :-)
Spoko :) Dla mnie najtrudniejsze jest przytrzymywanie głowy młodemu, ale u Ciebie ten problem już nie występuje.
:thumbs up:
mnie się najlepiej go na początku wiązało wtedy, kiedy Mały usnął.
układałam go na sobie w TEJ pozycji ;) i wiązałam.
a jak wiązanie udoskonaliłam, to już nie musiał spać :D
teraz wiążę z przodu tylko jak uśnie. bo trochę tęsknię za tym kangurkiem...
W kangurku się poczułam jakbym z powrotem była w ciąży :)
Witek jest bardzo czujny i na śpiocha nic sobie nie da zrobić (Kasi się udało, ale Kasia to zaklinaczka niemowląt). Wiążemy go jak jest w dobrym nastroju, inaczej jest totalny sajgon. Nie wiem, czy mi się uda kiedykolwiek zaplanować jakieś wyjście w chuście ;)
pewno, że Ci się uda!
mnie tak po 10-15 zawiązaniach szło już super :)
No to jest nadzieja :)
A, dobra wiadomość jest też taka, że mamy dobrą, miękką chustę, nie muszę nic nowego na razie kupować. Nie żebym nie miała ochoty ;) ale konieczności nie ma.
Nati sawanna, podobno "z tych starych".
Coś zielonego bym sobie sprawiła, ale muszę oszczędzać bo się uczymy Shantala od wczoraj ;)
o co chodzi z pielucha pod pupa??:hmm: bo ja sie teraz wszystkiego pilnie zaczynam uczyc :rolleye:
o co chodzi z pielucha pod pupa??:hmm: bo ja sie teraz wszystkiego pilnie zaczynam uczyc :rolleye:
Jaką pieluchą? :hmm:
ale mi sie cos juz pomajtalo,tyle watkow naraz czytam ze w koncu zglupialam :hide:
oczywiscie ze o zadna,w poscie 2 bylo o CHUSCIE pod pupa,a ja popatrzylam na zdjecie i tam tak sie odznacza dziecka pielucha i cos mi sie umanilo ze ma wsadzona jakas dodatkowa pieluche pod pupe...:bduh: nie no,masakra, sorry za jakies moje omamy :lol: :oops:
Nie widziałam, że odpisałaś... Chodzi o to, że całą resztę chusty, która zostaje jak się rozciągnie na plecach dziecka, wkłada się mu pod pupę i uda, tak od kolanka do kolanka.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.