slovika
22-11-2012, 17:54
Od paru dni oswajam się z forum, czytam to i owo - czas się przywitać, przedstawić.
Mieszkanka zielonego Szczecina, mama pięciomiesięcznej Hanki, żona aktywnego chusto-taty.
No właśnie - miałam to szczęście, że nie musiałam namawiać mężczyzny do noszenia w chuście :) Odwrotnie też nie było, ale to on pierwszy zaczął czytać, szukać, kupił chustę, plątał w łańcuszek, motał poduszkę-żółwia w kieszonkę (przedłużyliśmy żółwiowi łapki skarpetkami, żeby dobrze wystawały z chusty :D) itd...
Nosimy Hankę od trzech miesięcy, od dwóch nasz wózek kurzy się w kącie. Wsiąkliśmy.
Dzieć rośnie i żwawo przybiera na wadze - i tym razem ja zaczęłam czytać, szukać, trafiłam na forum. Baaardzo się cieszę :)
Mieszkanka zielonego Szczecina, mama pięciomiesięcznej Hanki, żona aktywnego chusto-taty.
No właśnie - miałam to szczęście, że nie musiałam namawiać mężczyzny do noszenia w chuście :) Odwrotnie też nie było, ale to on pierwszy zaczął czytać, szukać, kupił chustę, plątał w łańcuszek, motał poduszkę-żółwia w kieszonkę (przedłużyliśmy żółwiowi łapki skarpetkami, żeby dobrze wystawały z chusty :D) itd...
Nosimy Hankę od trzech miesięcy, od dwóch nasz wózek kurzy się w kącie. Wsiąkliśmy.
Dzieć rośnie i żwawo przybiera na wadze - i tym razem ja zaczęłam czytać, szukać, trafiłam na forum. Baaardzo się cieszę :)