Zobacz pełną wersję : kombinezon zimowy dla chuściocha?
Dziewczyny, podpowiedzcie, bo boję się ze jestem wyrodną matką ;)
Wózka nie używam w ogóle. Nie ogarniam poruszania się wózkiem po stolicy, a żeby zacząć spacer muszę go własnoręcznie wynieść z 1 piętra (a jest duży i ciężki). Wyjść z wózkiem w ogóle nie przewiduję. Baśkę całą zimę przenosiłam w chuście i wózek odkurzyłam dopiero w maju. Wkrótce kupię kurtkę do noszenia i tak będziemy się z Jackiem przemieszczać.
I tu pojawia się moja wątpliwość: kupować Jackowi kombinezon zimowy czy nie? :hmm:
Po Basi chyba już kombinezonu nie mam (różowy i prawdopodobnie trafił do córeczki mojego brata). W foteliku samochodowym, ze względów bezpieczeństwa wożę dzieci bez kurtek. Samochód garażujemy, żeby do niego wsiąść nie musimy wychodzić na zewnątrz budynku. No ale trzeba jakoś wysiadać - żeby donieść fotelik do miejsca docelowego. Czy siarczystą zimą wystarczy poprzykrywać dziecko grubym kocem? Jakoś tak chcę oszczędzić sobie niepotrzebnych wydatków, tylko pytanie brzmi, czy kombinezon może być zbędny?? Kombinował ktoś kiedyś tak jak ja?
agnieszkazd
22-10-2012, 17:52
A moze sama kurtka lub 2czesciowy?
Samą kurtkę na pewno bym kupiła. A co spodni bym przemyślała najwyżej. Choć ostatnio były w Lidlu tanie.
Agulinka
22-10-2012, 17:53
Nie kupować. Nasza Marta dopiero w tym roku się dorobiła. Zimą zeszłego roku w polarowym kombinezoniku pod kurtką, do auta poprzykrywana kocami. Nigdy nie chorowała. (katar się nie liczy)
Mieliśmy pożyczony, ale użyliśmy raz, jak dziadkowie bardzo zapragnęli na spacer z wózkiem. Może ktoś Ci pożyczy na wszelki wypadek?
A moze sama kurtka lub 2czesciowy?
Samą kurtkę na pewno bym kupiła. A co spodni bym przemyślała najwyżej. Choć ostatnio były w Lidlu tanie.
Ale chyba nie takie małe :hmm:
Ja kupiłabym jakiś polarowy pajac, który nadałby się do chusty i do fotelika, a na przejścia przykrywałabym, tak jak piszesz grubym kocem, chyba długo chodzić tak nie będziesz ;).
Jak Asia była niemowlakiem to nie miałam dla niej typowo zimowego kombinezonu, jedynie taki polarowy. Do fotelika miałam ciepły śpiworek, wystarczylo, plus ew jeszcze kocyk.
Przyznaję, że nie prznosiłam dziecka całą zimę - mój urodzony w sierpniu mocno przybierał, na pół roku ważył już z 9 kg, ale też nie planowałam. Myślę, że możesz nie kupować kombinezonu, a w razie co, jeśli okaże się, że system się nie sprawdza, to wtedy kupisz - jak nie w sklepie (może już się załapiesz na wyprzedazowe ceny?), to na allegro.
Do fotelika samochodowego możesz ewentualnie pomyśleć o śpiworku takim specjalnym - wtedy dziecko jedzie na spodzie, a jak wysiadasz, to zapinasz górę (np. maxi cosi ma takie, ale dość cienki, pewnie można znaleźć taniej i cieplej), ale myślę, że na małe kawałki ciepły koc też da radę :) Przy wysiadaniu z auta na przeniesienie krótkiego odcinka i tak nie wyobrażam sobie w ciasnym aucie wyciągać dzieciaka, często budzić całą operacją i zakładać kombinezonu, żeby za chwilę operację powtarzeć w drugą stronę.
PchlePsotki
22-10-2012, 17:59
Natala wóżkowa była miałam kombinezon typowo zimowy użyty może z 5 razy(na szczęście to był prezent), a tak woziłam ją w takim cienkim polarowym + do fotelika kocyk, który mogłam spiąć napkami tak że wychodziło coś w rodzaju otulaczyka, teraz dla malucha mam już gotowy otulaczyk z dziurą na pasy,a w środku będzie w welurowym kombinezonie.
My założyliśmy kombinezon 2 razy: na wyjście ze szpitala i na przegląd bobasa, jak miał 2 tygodnie. To były te 30-stopniowe mrozy. Potem już wielowarstwowo, fotelik samochodowy i kocyk - synek zawsze był cieplutki :)
my nie używaliśmy praktycznie w ogóle z Marią- więc nie kupować ;) przenoszenie w foteliku samoch. z kocem i czapą dało radę ;)
Ja rodzę zimą i nie zamierzam kupować kombinezonu typowo zimowego. Będę używać polarowego, planuję też kominiarkę na chustowe wyjścia (pod warunkiem sprzyjającej pogody dla noworodka).
Nie kupować. Ja mam co prawda kombinezon po moich dziewczynkach ale w użyciu to on raczej nie będzie. Mam polarkowy pajacyk, kurtkę do noszenia, myślę o jakiejś wełnianej chuście. A... i mam taki specjalny śpiworek do fotelika samochodowego - super sprawa :)
ja nie kupuję. przeanalizowałam sprawę ze dwa miesiące temu i postanowiłam, że sensu nie ma.
Kajetana pierwszy kombinezon zimowy wymieniłam jako chyba ze dwa razy użyty na nówkę w znacznie większym rozmiarze ;)
Myślę, że polarowy kombinezonik Ci w takiej sytuacji wystarczy. Ja tez nie planuję kupna. Dziecko w tym wygląda, jak minipingwinek, ręką, nogą ruszyć nie może biedactwo.
Wysłałabym Ci jeden, którego nie używam, ale skoro na Polę za mały, to na Twojego synka pewnie też nie da rady :) No i chyba jest różowy ;)
aniahartnett
23-10-2012, 00:44
Nie kupować. Ja mam co prawda kombinezon po moich dziewczynkach ale w użyciu to on raczej nie będzie. Mam polarkowy pajacyk, kurtkę do noszenia, myślę o jakiejś wełnianej chuście. A... i mam taki specjalny śpiworek do fotelika samochodowego - super sprawa :)
podałabyś link do tego spiworka do fotelika... prosik:)
Proszę bardzo:
http://www.tosia.pl/sklep/product/p/65/maxi-cosi-spiworek-do-fotelika-cabriofix.asp
Proszę bardzo:
http://www.tosia.pl/sklep/product/p/65/maxi-cosi-spiworek-do-fotelika-cabriofix.asp
świetne!
aż żal fotelik zmieniać na "większy" ;)
Dzięki, w ogóle nie pomyślałam o tych śpiworkach do fotelika, taki wynalazek rozwiąże wszystkie moje problemy ;) One będą pasować do każdego modelu, nie tylko do Maxi Cosi?
moj Michal uzywal jedynie kurtki plus spiworka do fotelika
a tak cala zime byl pod moja kurtka
Ja dostałam w prezencie takie coś
http://www.tublu.pl/lubimy-gdy-nam-cieplo/otulacze-kombinezony/otulacz-zawijak-kwiatek-nore-wallaboo5.html
Byłam bardzo zadowolona, bo w samochodzie wyjmowałam wszystkie kończyny na zewnątrz i rozwijałam, a zawijało się malucha błyskawicznie. Wygodnie się przenosiło na krótkie dystanse, bo dziec nie wypadał dołem, służył jako koc, mata, docieplacz do wózka.
Można było też wyjąć z fotelika bez rozwijania i świetnie mi się sprawdzał do karmienia chłodną porą na zewnątrz. Praktyczna jest kieszonka na nogi i to spinanie na główce. Teraz bym pewnie uszyła sobie coś na kształt i podobieństwo z owczej skóry:)
Nie miałam kombinezonu i w zasadzie nie używałam nawet polarowych pajacy.
panna.z.wilka
23-10-2012, 11:03
Chica, zależy jaki masz fotelik. dokladnie pasy w tym foteliku. większość tych śpiworków na jakie trafiłam (w zasadzie wszystkie) były pod trzypunktowe pasy, czyli dwie dziurki na pasy na wysokości ramion i jedna w kroku. ewentualnie pod pieciopunktowy pas, ale tak skonstruowany, że każdy punkt ma osobną końcówkę , a wszystkie one spotykają się w zapięciu pasów. a pasy w foteliku Adasia były pięciopunktowe, ale pas naramienny i biodrowy były połączone, więc żeby zamontować na takim foteliku śpiworek, musiałabym rozebrać fotelik prawieże na części pierwsze:bduh:.
ale!:mrgreen: kupiłam taki z dla pięciopunktowych pasów i pomiędzy dziurkę pasa naramiennego a biodrowego dałam wszyć zamek błyskawiczny. i wtedy pasowało jak ta lala ;)
Ja mam od szwagierki kombinezon zimowy, ale raczej rzadko będzie uzywany. Już wyciągnęłam za to polarkowy by go odświeżyć. A do samochodu nawet teraz ubieram młodego lżej i przykrywam kocykiem leciutkim.
to ja się też podłączę do tematu, bo ja jestem nówka w tych rzeczach
i nie wiem jak ubierać niemowlaka do chusty
w ogóle mam problem z ubieraniem, bo ja jestem straszny zmarzluch
w co ubrać niemowlaczka do chusty w takie jesienne mrzawki, mała ma ciągle zimne rączki i nóżki
a co do kombinezonu to ja spróbowałabym pożyczyć
my otrzymaliśmy po kimś
to ja się też podłączę do tematu, bo ja jestem nówka w tych rzeczach
i nie wiem jak ubierać niemowlaka do chusty
w ogóle mam problem z ubieraniem, bo ja jestem straszny zmarzluch
w co ubrać niemowlaczka do chusty w takie jesienne mrzawki, mała ma ciągle zimne rączki i nóżki
a co do kombinezonu to ja spróbowałabym pożyczyć
my otrzymaliśmy po kimś
Wątek o ubieraniu do chusty w zimne pory roku jest tutaj: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=4735 Skarpetki wełniane, getry i rękawiczki powinny wystarczyć do ogrzania nóżek i rączek.
do_ti, zależy, czy nosisz pod kurtką czy na kurtkę. Nasz noworodek zimą był noszony pod kurtką, ubieraliśmy go w jakiegoś cieplejszego pajaca i bluzę z kapturem + czapeczka. Na to chusta i kurtka mamy lub taty.
Był zadowolony i jeszcze ani razu nie chorował, a już mu stuknie 8 miesięcy niedługo :)
A co do pytania autorki wątku - my nie mieliśmy kombinezonu zimowego, na drogę do samochodu wystarczał ciepły kocyk do opatulenia.
Dopiero teraz sprawiliśmy sobie kombinezon, bo się przyda na sanki :)
szukałam inspiracji na forum do uszycia panela do kurtki i przy okazji znalazłam wątek dziewczyny która sama uszyła śpiworek do fotelika samochodowego :) http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=17988&highlight=os%C5%82onka w poście 2 są fotki. To tak przy okazji dla kreatywnie szyjących :) ...jak ja :high:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.