PDA

Zobacz pełną wersję : Czemu jest mi niewygodnie jak wrzucam na plecy?



nautika
19-10-2012, 15:17
Już parę razy udało mi się fajnie zamotać moją 6miesięczna córę na plecy...ale chodziłam tylko przez parę minut i po domu.
Pojechaliśmy w góry, więc pomyślałam, że ja zamotam w plecak prosty i pochodzimy trochę.
Dziecie mi ciążyło, ręce dretwiały, karka bolał...o maskara..i to praktycznie od razu. Nie wydaje mi się,żeby była zbyt zle zamotana...ale może...
Więc co jest zle?

http://images38.fotosik.pl/1836/d1e07c15c953ff5cmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images49.fotosik.pl/1657/2f5e78e399d50dacmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

marjen
19-10-2012, 19:52
na temat wiązań się nie wypowiem bo żaden ze mnie ekspert ale jade bardzo Wam pasuje :)
spróbuj innego wiązania może - plecak z krzyżem albo plecak z koszulką - tam się nieco inaczej ciężar rozkłada na ramionach

nautika
19-10-2012, 21:58
Dzięku...ale chyba się zraziłam :(

panna.z.wilka
19-10-2012, 22:16
absolutnie się nie zrażaj tylko zawiąż plecak z koszulką.
ja mam w plecaku prostym bardzo podobne odczucia do Twoich. za to plecak z koszulką to zupełnie inna bajka, spróbuj obowiązkowo!:thumbs up:

martekle
19-10-2012, 22:50
Musisz w wiazaniu poprawić chuste dziecku, bo wisi na połach. Wepchnij chuste pod poły właśnie.

martekle
19-10-2012, 22:51
A nie za duzo skrecasz chuste, nie uwiera Cię?

mi.
19-10-2012, 22:57
kurczę... czemu tak daleko mieszkasz :( byśmy się spotkały, wymacąłabym Ci chustę i pewnie by się udało zdiagnozować ;)
wydaje mi się, że za wysoko masz dziecko... no i - jak pisze martekle - chusta pod poły i dociągnij trochę bardziej górną 1/3 chusty...

może pomoże :)

Eko Fantasmagorie
19-10-2012, 23:02
JAk za bardzo przez przypadek skręcam chustę to wtedy właśnie jest mniej komfortowo. Może to o to chodzi?

kiwka
19-10-2012, 23:08
albo spróbuj wykończenie tybetanem, ja nie byłam w stanie nosic wiazac chuste w pasie...

Sroka
20-10-2012, 00:56
albo spróbuj wykończenie tybetanem, ja nie byłam w stanie nosic wiazac chuste w pasie...
mam to samo. bez tybetana nie wyobrazam sobie noszenia w plecaku. bardzo odciaza , bo poly nie ciagna ramion do tylu

ema
20-10-2012, 01:10
Dopiero zaczynamy plecakowanie, dlatego podczytuję od początku. Mam podobne wrażenie do poprzedniczek. Najpierw próbowałam wiązać w pasie i nie pasowało mi to. Z tybetanem jest nieporównywalnie i nie tylko pod względem komfortu. Chusta również jest pięknie wyeksponowana :)

livada
20-10-2012, 08:38
Na początku, jak Kasia była jeszcze mała, wykańczałam często tybetanem, wydawało mi się, że tak jest wygodniej. Potem nauczyłam się naprawdę dobrze dociągać, a równolegle Kasia zrobiła się dużo cięższa i okazało się, że jednak normalne wykończenie węzłem w pasie jest najlepsze, jeśli wszystko jest dociągnięte jak należy, a tybetan umnie często tylko maskował niedociągnięcia wiązania... W pewnym momencie prosty z tebetanem zrobił się dla mnie koszmarnie niewygodny, bo jednak inaczej rozkłada obciążenie - ale to już przy cięższym dziecku.

Stella
20-10-2012, 09:33
Moim zdaniem oprócz za luźnej góry jest też za mało wpadnięta pupcia i nóżki jakoś dziwnie na boki idą, jakoś tak nie naturalnie. Jak Livada myślę że prawidłowe dociągnięcie pomorze.

nautika
20-10-2012, 11:06
Dzięki!
Ciężka sprawa :( może uda mi się jeszcze próbować.
Wiem, że jest trochę za wysoko. A nóżki może tak wyglądają, bo naubierana była M. w zaduże rzeczy, bo bałam się że mi pomarznie.

essmay
20-10-2012, 11:25
może wrzucę zdjęcia i też mi coś poradzicie:hmm:

livada
20-10-2012, 11:33
Nautiko, a nie możesz spotkać się z doradcą? Mi się wydawało, że dociągam super, w ogóle wszystko jest świetnie, a to że mi drętwieją ręce przy wykoczeniu węzłem na brzuchu to taki mój urok... Ha, ha, ha :duh: Doradczyni pokazała wszystkie niedociągnicia, a przede wszystkim wbiła mi do głowy, że na pewno da się dociągać lepiej... No i dolegliwości magicznie ustąpiły :ninja:

nautika
20-10-2012, 12:59
Tak Agata mi pomagała....ale niestety moje dziecię zasnęło i już na plecy się nie dało wrzucić :) Poczekam ja se chyba aż do MT dorosnie, ale jej jakoś do siadanie nie prędko.

JoShiMa
20-10-2012, 23:25
A nie za duzo skrecasz chuste, nie uwiera Cię?
Ja praktycznie nie skręcam, bo mi wtedy własnie okrutnie niewygodnie jest.


jak pisze martekle - chusta pod poły i dociągnij trochę bardziej górną 1/3 chusty...
Oświećcie mnie. Co to znaczy 'chusta pod poły'?

nautika kolana są z całą pewnością za nisko w stosunku do pupy.

shazza
20-10-2012, 23:59
Oświećcie mnie. Co to znaczy 'chusta pod poły'?

Nie do mnie pytanie, ale wiem, w czym rzecz, więc wyrywam się przed szereg:)
Chodzi o to, żeby poły, które prowadzisz z ramion, z tyłu przechodziły i krzyżowały się na tej warstwie chusty, która już jest na dziecku od kolanka-pod pupą-do kolanka, a nie przechodziły bezpośrednio po np. udzie chuścioszka - czyli chusta musi być solidnie na dziecię naciągnięta najpierw. Na zdjęciach w pierwszym poście widać, że poły przechodzą po udach właśnie (a chusta jest wyżej, sporo nad przepisowymi kolankami), stąd apel "chusta pod poły", jak mniemam:)

nautika
14-12-2012, 19:35
Wznawiam trochę temat. Już lepiej mi się wrzuca na plecy (to dzięki Mamru - chyba zawsze będę musiała o tym wspominać). Jednak okazuje się, że pomimo dobrego motania i tak w plecaku prostym drętwieją mi ramiona i barki :( Próbowałam zawiązywać chustką poły na klatce piersiowej i dalej jest tak samo :(
Próbowałam więc wiązać plecak z krzyżem, ale gdy krzyżuje i wiąże na klatce piersiowej tracę napięcie chusty. Dziecię zamęcze jak tego dobrze nie zrobię. Może jest jakiś sposób, żeby to dobrze zrobić??

Chyba żle napisałam - wiąże plecak prosty ze skrzyżowanie chusty na piersiach.

aliona
14-12-2012, 20:16
Wznawiam trochę temat. Już lepiej mi się wrzuca na plecy (to dzięki Mamru - chyba zawsze będę musiała o tym wspominać). Jednak okazuje się, że pomimo dobrego motania i tak w plecaku prostym drętwieją mi ramiona i barki :( Próbowałam zawiązywać chustką poły na klatce piersiowej i dalej jest tak samo :(
Próbowałam więc wiązać plecak z krzyżem, ale gdy krzyżuje i wiąże na klatce piersiowej tracę napięcie chusty. Dziecię zamęcze jak tego dobrze nie zrobię. Może jest jakiś sposób, żeby to dobrze zrobić??

Chyba żle napisałam - wiąże plecak prosty ze skrzyżowanie chusty na piersiach.

hm, no właśnie nie bardzo rozumiem :)
jest Ci niewygodnie zarówno w plecaku prostym z wykończeniem tybetańskim jak i w plecaku z krzyżem?
może daj foty.

patrząc na zdjęcia w poście pierwszym wnioski mam takie:
dziecko jest wysoko. to nie jest zbrodnia. ale jednymu tak jest wygodnie a drugiemu nie.
teoretycznie dupka dziecia powinna być bardziej wpadnięta. jasne, że życia mu taką pozycją nie zrujnujesz, ale prawidłowo powinno być tak: dupka niżej, a kolanka wyżej (w stosunku do dupki). chustę masz nośnś więc to pewnie pozycja dziecka i wiązanie rzutują
Jak już masz dupkę dobrze wpadnietą, to zrób wykończenie tybetańskie.
To wykończenie bardzo często zwiększa komfort noszenia, ALE! zwiększa komfort kiedy chusta nie jest szczególnie nośna ( przynajmniej z moich obserwacji tak wynika). Jesli chusta jest nośna (a jade jest), to i zwykły plecak prosty daje radę. Wiem, bo wiele razy tak upitoliłam wiązanie, że i z tybetanem nie było mi dobrze
Przy czym ludzie sa różni i nie każdemu w plecaku prostym musi być ok. Jeśli Tobie pomimo porób nie będzie wygodnie, to spróbuj innych wiązań.
Tutaj jeszcze ma znaczenie pora roku. Dziecko i Ty jesteście w grubszym przyodziewku, więc to też rzutuje na jakość/łatwość wiązania.

Intuicja podpowiada mi, że dziecko jest za wysoko. Z doświadczenia wiem, że może być wtedy nie za wygodnie.

nautika
14-12-2012, 20:37
:) No fakt pomieszałam :( Zdjęcia stare - teraz już i z pupką i z połami jest wszystko ok. A nosimy się wyżej , bo tak mi wygodnie. Zresztą jak jesteśmy naubierane, to Madzia nic spod kurtki nie widzi jak jest nisko. W Jade się już nie nosimy tylko w motylach z lnem.

Wiążę plecak prosty tylko zamiast od razu przekładać chusty do tyłu na nóżki wiążę jeszcze węzęł na klatce piersiowej - to odciąża mi barki. W instrukcji z Nati jest takie wiązanie jako jedna z opcji plecaka prostego. Nie wiem, czy to wykonczenie tybetańskie, bo nigdy takowego nie widziałam.
No i właśnie wtedy kiedy wiąże ten węzeł na klatce piersiowej luzuje mi się chusta i za nic w świecie nie umiem tego do końca zrobić poprawnie :(