eszmeraldka
16-02-2009, 09:07
Witam :)
Sporo naczytałam tutaj, ale wciąż nie mam odpowiedzi na swoje pytania...
Pokrótce nakreślę swoją sytuację..
W końcu kwietnia rodzę, mój starszy maluch będzie miał niecałe 2 lata.
Doszłam do wniosku, że jedyną szansą na przetrwanie jest chusta :) tym bardziej, że prawdopodobnie będę musiała brać maluszka na studia..
No i tu dylemat - JAKA chusta?
Doświadczeń chustowych wiele nie mam... jak Kuba był malutki kupiliśmy kieszonkę z chusta.pl, raczej nam nie szło, bo synek okazał się nie lubić wszelkiego omotania, nawet do spania nie można go niczym przykryć, a potem po prostu widział w chuście zagrożenie dla swojej wolności. NO a poza tym - to pierwsze dziecko, więc też za pewnie się nie czułam z nim... Jak miał dobry roczek uszyłam sobie 5metrową samoróbkę i wiązałam głownie w 2x - czasem się dawał ;) Dzięki tej chuście zwiedziliśmy kawałek Edynburga niedostępny dla wózkowych dzieci ;)
Możliwości finansowe mam dość ograniczone... m.in. dlatego, że mąż uważa, że teraz też będzie tak, ze będę miała chustę, ponoszę pare razyi pójdzie w odstawkę. Więc potrzebuję coś na początek, by się przekonać, jak to będzie, i czy zda egzamin... Potem się zobaczy.. (Inna sprawa, że MUSI być ok, bo nie wiem, jak dwóch rozrabiaków ogarnę... :) )
Moje typy to:
- chusta elastyczna (- no i właśnie - jaka?jest duużo producentów... ) - ze względu na łatwość wiązania.
Wady: Na krótko, poza tym elastyk wizualizuje mi się jako średnia opcja na ciepłe dni...
- chusta tkana - no bo starczy na dłuzej. Na chwilę obecną mój typ to Nati z bambusem, bo ma opis jako miękka i przewiewna dosyć. Czyli i łądnie się ułoży i na lato nie będzie najgorzej. A może jest jakaś inna jeszcze?
Wady: Nie widzę motania 5 m na noworodku.... Boję się trudności technicznych.
- typ męża - chusta kółkowa. Ja owszem, "widzę" ją też, ale nie jako podstawową chustę, tylko jako dodatkową.. A moze się mylę? No i na oko, jest to najtańsza opcja...
Ogólnie to ogrom możliwości trochę mnie przeraża i przerasta.... :shock:
A tu już blisko i trzeba się decydować...
Doradźcie, proszę :)
---
sporo mi wyszło tego skrobania, mam nadzieję,, że ktoś się przekopie :)
Sporo naczytałam tutaj, ale wciąż nie mam odpowiedzi na swoje pytania...
Pokrótce nakreślę swoją sytuację..
W końcu kwietnia rodzę, mój starszy maluch będzie miał niecałe 2 lata.
Doszłam do wniosku, że jedyną szansą na przetrwanie jest chusta :) tym bardziej, że prawdopodobnie będę musiała brać maluszka na studia..
No i tu dylemat - JAKA chusta?
Doświadczeń chustowych wiele nie mam... jak Kuba był malutki kupiliśmy kieszonkę z chusta.pl, raczej nam nie szło, bo synek okazał się nie lubić wszelkiego omotania, nawet do spania nie można go niczym przykryć, a potem po prostu widział w chuście zagrożenie dla swojej wolności. NO a poza tym - to pierwsze dziecko, więc też za pewnie się nie czułam z nim... Jak miał dobry roczek uszyłam sobie 5metrową samoróbkę i wiązałam głownie w 2x - czasem się dawał ;) Dzięki tej chuście zwiedziliśmy kawałek Edynburga niedostępny dla wózkowych dzieci ;)
Możliwości finansowe mam dość ograniczone... m.in. dlatego, że mąż uważa, że teraz też będzie tak, ze będę miała chustę, ponoszę pare razyi pójdzie w odstawkę. Więc potrzebuję coś na początek, by się przekonać, jak to będzie, i czy zda egzamin... Potem się zobaczy.. (Inna sprawa, że MUSI być ok, bo nie wiem, jak dwóch rozrabiaków ogarnę... :) )
Moje typy to:
- chusta elastyczna (- no i właśnie - jaka?jest duużo producentów... ) - ze względu na łatwość wiązania.
Wady: Na krótko, poza tym elastyk wizualizuje mi się jako średnia opcja na ciepłe dni...
- chusta tkana - no bo starczy na dłuzej. Na chwilę obecną mój typ to Nati z bambusem, bo ma opis jako miękka i przewiewna dosyć. Czyli i łądnie się ułoży i na lato nie będzie najgorzej. A może jest jakaś inna jeszcze?
Wady: Nie widzę motania 5 m na noworodku.... Boję się trudności technicznych.
- typ męża - chusta kółkowa. Ja owszem, "widzę" ją też, ale nie jako podstawową chustę, tylko jako dodatkową.. A moze się mylę? No i na oko, jest to najtańsza opcja...
Ogólnie to ogrom możliwości trochę mnie przeraża i przerasta.... :shock:
A tu już blisko i trzeba się decydować...
Doradźcie, proszę :)
---
sporo mi wyszło tego skrobania, mam nadzieję,, że ktoś się przekopie :)