Zobacz pełną wersję : Dla foremek o mocnych nerwach...
Jasnie Pani :)
09-02-2009, 18:41
http://sk2.pl/31957
:omg: na sam widok mnie mrozi....
no, ale skoro to rozwiazanie dla rodziców bliźniąt to jedno w tą, jedno w tamtą nie robi różnicy :twisted: :twisted:
O cholera :omg:
Chyba trzeba jednak być nieźle szurniętym, by w to dziecko wpakować...
Albo wybrać się na wycieczkę w góry...
Debatowaliśmy gdzieś, kiedyś już o tym ;)
:omg: dramat, w życiu nie wsadziłabym w coś takiego dziecka.
to już przegięcie jak dla mnie, wyglada jak torba na zakupy :evil:
a ja bym kupiła 8))
zastosowanie ??? kładę ustrojstwo do koszyka na noc, na to nowego smrodka i w nocy jak muszę na śpiocha przenieść dziecia z koszyka do swojego łóżka, to mogłabym to robić jedną ręką bez wstawania z łóżka :lol: :lol: :lol:
No tak ale co innego takie użycie jak mówisz, a co innego nosić w tym dziecko, wyjść na ulice itd
ja nie sądzę żeby ktokolwiek w tym wyniósł dziecko na spacer. Natomiast na pewno rodzice bliźniąt którzy zostawiają wózek i po schodach niosą dzieci mogli by to wykorzystać zamiast wkładów wózkowych (które są po prostu ciężkie)
okropnie to dla mnie wygląda, wrrrrrr :evil:
andziulindzia
09-02-2009, 21:16
No ale we wkładzie wózkowym są jakieś boki, które zapewniają bezpieczeństwo. A w tym boków brak. Wnosiłam młodszą córkę w takim wkładzie-nosidełku wózkowym (coś jakby gondola tyle, ze miękka) i zdarzyło mi się parę razy, że złapałam źle za uszy i dziecko nie leżało całkiem równolegle do podłogi tylko pod kątem. Raz nawet się zsunęła po dnie, na szczęście nóżkami zaparła się o bok nosidła. A w tym? Dziecko w podobnej sytuacji wylądowałoby na betonie. Brrr
Pierwsze zastosowanie hanti jest całkiem fajne - jedną ręką sięgać dziecko w nocy z koszyka to wygoda
Andzia
wiesz, chusta tez nie ma usztywnianych bokow, a jakos daje rade ;)
toto mozna rozciagnac, dopasowac, dziec nie ma prawa sie wysunac
mysle, ze tylko tylko wyglada dramatycznie, a na dwa pietra po schodach faktycznie moze sie przydac
andziulindzia
09-02-2009, 22:00
Ale w chuście dziecko masz blisko swojego cała, jest do ciebie stabilnie przytroczone i wyraźnie czujesz gdy jest coś nie w porządku. I bardziej w nosidle nie chodziło mi o sztywne boki co o ochronną barierę.
No nie wiem. Nie nosiłabym w tym dziecka po schodach czy w ogóle nad twardą podłogą. Jakoś nie mam przekonania.
Andzia
Ja też bym sie bała w tym nosić.
PodwójnaMama
09-02-2009, 22:16
Faktycznie na pierwszy rzut oka nie wzbudza zaufania, ale myślę, że faktycznie żeby dziecko wnieść czy znieść w bloku, przenieść z samochodu itp to fajna sprawa- tylko te uchwyty powinny być większe nie takie małe kółeczka bo mogą się wyslizgnąć. A jak się dziecko włoży, materiał się naciągnie i otuli malucha to chyba nie ma ryzyka, ze się wyślizgnie. Oczywiście mowa o maluszku, ktory się nie wygibnie, nie wywierci i nie ucieknie z tego ;)
a ja bym kupiła 8))
zastosowanie ??? kładę ustrojstwo do koszyka na noc, na to nowego smrodka i w nocy jak muszę na śpiocha przenieść dziecia z koszyka do swojego łóżka, to mogłabym to robić jedną ręką bez wstawania z łóżka :lol: :lol: :lol:
ja tak robilam po porodzie w szpitalu 8)) dziecko bylo co prawda lepiej i pewniej zabezpieczone, ale fakt faktem, jak sie nie mialo sily wstac na nogi to sobie trzeba bylo jakos radzic
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.