Zobacz pełną wersję : Chustowy marazm. Przychodzi i odchodzi.W jakiej fazie jesteś obecnie? :)
Mam kilka ładnych szmat,no może więcej niż kilka.
Ostatnim czasem jednak patrzę na ten stos i jakoś mnie on nie cieszy.
Niby wszystkie takie wyczekane,upatrzone,upolowane a jednak już mnie tak nie cieszą jak powinny.
Chyba coś ze mną nie tak :bduh:
Chciałabym coś zmienić i czasem przeszukuję bazarki na forach z podnieceniem wielkim a innym razem(jak teraz) jakiś bezwład mnie ogarnia i nie mam chęci ani na zmiany jakiekolwiek i w ogóle nie chce mi się nawet patrzeć na szmaty :-?
Macie tak czasem?
A jeszcze bardziej dobija mnie jak bardzo chcę coś mieć a za żadne skarby nie da się tego znaleźć/kupić/wymienić
Wtedy to już bym wszystko w pieruny zostawiła:twisted:
ja tak nie miewam...bo chustoszał mi obcy :) Chusty traktuję raczej typowo użytkowo, uwielbiam je ale nie czuję potrzeby posiadania unikatów i cudeniek do popatrzenia sobie na nie. Choć mam chustowe życzenia i marzenia ale jakoś bez konieczności że muszę je mieć już tu i teraz.
dankin-82
10-09-2012, 14:33
eeee wszystko można upolować tylko musi to być TEN czas ;)
mam teraz podobnie , ze trzydziesci kilka leży , a używam właściwie jedna dwie i nie chce mi sie wyciagac kolejnej z szafy.
a to się nie nazywa chustozaspokojenie? ;) No i to chyba pozytywne, taki chustowy zen...
wildhoney
10-09-2012, 14:56
Mam kilka ładnych szmat,no może więcej niż kilka.
Ostatnim czasem jednak patrzę na ten stos i jakoś mnie on nie cieszy.
Niby wszystkie takie wyczekane,upatrzone,upolowane a jednak już mnie tak nie cieszą jak powinny.
Chyba coś ze mną nie tak :bduh:
Chciałabym coś zmienić i czasem przeszukuję bazarki na forach z podnieceniem wielkim a innym razem(jak teraz) jakiś bezwład mnie ogarnia i nie mam chęci ani na zmiany jakiekolwiek i w ogóle nie chce mi się nawet patrzeć na szmaty :-?
Macie tak czasem?
A jeszcze bardziej dobija mnie jak bardzo chcę coś mieć a za żadne skarby nie da się tego znaleźć/kupić/wymienić
Wtedy to już bym wszystko w pieruny zostawiła:twisted:
Mam, znam, nawet pochowałam głęboko wszystkie chusty, choć mam zamiar je sprzedać lub choć wymienić na coś fajnego...
Dlatego dobrze jest nie mieć jeszcze wielu różnych chust :lool: Ale pamiętam taki stan (chyba) z kolekcjonowania książek Pratchetta - jak już zebrałam i przeczytałam wszystkie wydane wpadłam w autentyczny dołek, że już żadnego celu przede mną nie ma :lol:
Aksamitka
10-09-2012, 15:11
Mam ten stan i ja. Tzn nie boli mnie to już-dziecko duże...:)
Ale tego pożądania chust już nie mam.
No bo właśnie dziecko duże...:roll:
Patrzę czasem na stosik i myślę jakbym się cieszyła dawniej-jak synek był malutki.
Teraz na bazarku wielki bazar:D. Dwa lata temu tyle nie leżało i to w takich cenach.
greeneddie
10-09-2012, 15:31
Też tak miałam, gdy Martynki już prawie nie nosiłam :neutral: ale w momencie podjęcia decyzji o kolejnym maluchu, chostoszał powoli wracał :mrgreen: Teraz osiągnęłam już chyba apogeum :hide:
Oj Zoana, temat dla mnie:thumbs up:. Nie będę już OT-ować w "Czekam na listonosza" :twisted:
Spełniłam marzenia chustowe, a teraz bym się najlepiej większości pozbyła, ale jak :dunno:
Chyba trzeba ochłonąć i przejść a tym do porządku dziennego.
I zacząć poświęcać czas i energię na coś bardziej pożytecznego, co przyniesie spełnienie na dłuższa metę :znaika:
Zoana póki masz takie uczucie - sprzedawaj :)
Jak Ci wróci na chustoszaleństwo to będziesz od razu mogła polować bez oglądania że któraś z kolei i że najpierw coś by trzeba sprzedać było :twisted:
Ja aktualnie mam ponad 10 chust, a noszę w dwu ulubionych , no może trzech ;)
margaretka
10-09-2012, 17:46
Coś podobnego właśnie przechodzę. Dzisiaj przyleciały upragnione pawie violet 2007, czekam jeszcze na RSI i obiecałam sobie, że na tym poprzestanę. Kilka szmat jeszcze mi się podoba, ale już nie tak bardzo, żeby je kupić. No i już takiego podniecenia nie czuję, gdy wyciągam tą upragnioną z koperty:confused:
Chyba trzeba ochłonąć i przejść a tym do porządku dziennego.
I zacząć poświęcać czas i energię na coś bardziej pożytecznego, co przyniesie spełnienie na dłuższa metę :znaika:
Z tym się zgadzam, czas na prawo jazdy;)
eeee wszystko można upolować tylko musi to być TEN czas ;)
o tak! tylko kiedy TEN czas nadejdzie?
o co mi chodzi nie trudno zgadnąć-patrz sygnaturka,ale akurat tej jednej jedynej nikt się nie chce pozbyć nawet za 1000 euro :twisted:
Zoana póki masz takie uczucie - sprzedawaj :)
Jak Ci wróci na chustoszaleństwo to będziesz od razu mogła polować bez oglądania że któraś z kolei i że najpierw coś by trzeba sprzedać było :twisted:
Ja aktualnie mam ponad 10 chust, a noszę w dwu ulubionych , no może trzech ;)
mówisz? sprzedać?
hmm może to byłby dobry pomysł jednak...
tylko jak tu się zdecydować co sprzedać a co zostawić,bo jednak w czymś nosić trzeba :lool:
Z tym się zgadzam, czas na prawo jazdy;)
akurat prawo jady już mam :twisted:
czy ktoś ma jeszcze jakiś ciekawy pomysł ;)
ja tak nie miewam...bo chustoszał mi obcy :) Chusty traktuję raczej typowo użytkowo
To tak jak ja. Ma być wygodnie i w miarę estetycznie. Chusty mam do noszenia a nie do patrzenia na nie. ;)
Kasia.234
10-09-2012, 19:27
czy ktoś ma jeszcze jakiś ciekawy pomysł ;)
ja mam :D
kurs pilota awionetki sobie zrób :lol:
Znam ten stan, w nim trwam.
Sobie zostawiłam tylko 4, reszta przerobiona na warsztaty dla ludziów.
Bez większych emocji, sentymentu.
Pewnie inaczej bym mówiła, gdybym miała kogo nosić... A tak tylko chlip, chlip...
ja mam :D
kurs pilota awionetki sobie zrób :lol:
Ja prawko mam, pilotowanie awionetki mnie nie porywa jakos, za to praca magisterska leży i kwiczy no i dużo ciekawych książek czeka:)
Kasia.234
10-09-2012, 21:27
Ja prawko mam, pilotowanie awionetki mnie nie porywa jakos, za to praca magisterska leży i kwiczy no i dużo ciekawych książek czeka:)
ja mam dużo ciekawych książek, tylko czasu brak
:hmm: może wystawię ogłoszenie: zamienię chusty na czas wolny :lool:
Mozesz zbierac na wyjazd wakacyjny albo zimowy, na lepszy samochód, zabiegi odchudzające/upiekszające, fajne ciuchy dużo by jeszcze pisać.
Miałam tak pół roku temu. To mija...:ninja:
Miałam tak pół roku temu. To mija...:ninja:
I dzięki Ci za tą odpowiedź :)
:mighty:
mamaLiKa
10-09-2012, 22:17
Ja tak mam obecnie, ale to głównie przez to, że się ostatnio w ogóle nie nosimy.
Zaczęłam nową pracę, czasu na noszenie brak, a jak od czasu do czasu usiłuję na spacerze młodszą wrzucić do chusty, to krzyk podnosi taki, że mi się głupio robi, że ją męczę. Chyba już niestety wyrastamy z chustonoszenia :(
Zdziwiona jestem tylko, że tak nagle przestało mi w ogóle na chustach zależeć i pewnie jak się w końcu zbiorę, to wystawię swoją resztkę stosu na sprzedaż. No chyba, że, tak jak piszą dziewczyny, to chwilowe i uzależnienie wraca, ale jakoś w to nie do końca w to wierzę :-?
a i ja coś mam podobnego od kilku miesięcy
tyle, że u mnie nałożyło się kilka rzeczy
min. powrót do pracy, mniej wychodzenia, problemy z plecami i waga Maksia.
A poza tym... no cóż
osiagnęłam swoje chustowe zen wraz z eibe i jedwabnymi jaskółkami i najzwyczajniej nic mnie nie kręci
a co do bazaru to pamiętam swoje początki dwa lata temu tutaj... Nasycenie rynku ;)
Kochana, skądś to znam http://chusty.info/forum/showthread.php?t=80441 ;) Minęło. Choć teraz jestem na takim etapie, że wiem czego chce, ale albo to szmaty niedostępne, albo mnie na nie nie stać ;)
haha i ja - http://chusty.info/forum/showthread.php?t=80751&highlight=
Mija:duh:
buka,aginia poczytałam Wasze wątki,widzę,że nie jestem sama ;)
w sumie nie mogę powiedzieć,że jestem chustozaspokojona,bo mam jeszcze moje ISO
poza tym chętnie spróbowałabym też eibe,ale mi ucieka sprzed nosa ciągle :lol:
chyba muszę się wyprzedać trochę coby mieć kasę na coś co może się niespodziewanie pojawić :lool:
buka,aginia poczytałam Wasze wątki,widzę,że nie jestem sama ;)
w sumie nie mogę powiedzieć,że jestem chustozaspokojona,bo mam jeszcze moje ISO
poza tym chętnie spróbowałabym też eibe,ale mi ucieka sprzed nosa ciągle :lol:
chyba muszę się wyprzedać trochę coby mieć kasę na coś co może się niespodziewanie pojawić :lool:
No właśnie ja ostatnio jestem krok z tyłu, przez co najlepsze chustokąski mi umykają, ze względu na brak zachomikowanych oszczędności na czarną godzinę ;) a najgorsze jest to, że cały stos mam niesprzedawalny, więc coś za coś tez odpada ;)
Miałam tak pół roku temu. To mija...:ninja:
:lool:
Zoana - i Ty? :omg:
Chyba faktycznie sprzedawaj (mnie, mnie RG :bliss:) i czekaj na następną falę chustoszału :lol:
buka moje szmaty też są niesprzedawalne,wszystkie bez wyjątku,ale tylko przez pewien czas,choć jest jedna która jest z nami prawie od początku noszenia jeszcze mojej Zosi i ta była jest i będzie niesprzedawalna ;)
lampka no mam nadzieję na szybki nawrót choroby zwanej chustoszałem ;) o RG będę pamiętać,a właśnie ostatnio przemknęła mi taka myśl czy by od niego redukcji nie zacząć :lol: jak to się mówi last in first out :lol:
Miałam tak pół roku temu. To mija...:ninja:
mija, mija...
nie kupowalam nic od baaardza dawna, a tu nagle OS-y fajne, cyprys fajny, cos tam fajne, cos tam jeszcze ladniejsze... i sie doczekac nie moge, kiedy F szkole zacznie (juz niedlugo, juz niedlugo :whistle:) - bo to oznacza dwa razy dziennie spacer w szmacie :)
Zoano - to z pewnością przejdzie:kiss: a potem powróci i minie ponownie;)
Ja też się już wyprzedawałam, kończyłam noszenie, a potem pukałam się w czółko śledząc o 3 nad ranem bazarki tbw:duh: (zamiast się wyspac i do pracy nie spóźnic)
Może dla zdrowotności i sensu podtrzymania lepiej byś za szybko swojego marzenia nie zrealizowała;-)
Moim wiecznym iso są turkusowo-szare jaskółki:love:
Jeśli przyjdzie mi je kiedyś posiadac, to znaczy że koniec świata jest bliski;)
I jeszcze dodam, iż jestem zszokowana tym co się dzieje na bazarku:omg: Leżą tam szmaty-rarytasy, cuda za bezcen. Leżą tygodniami i się kurzą:omg:
mija, mija...
nie kupowalam nic od baaardza dawna, a tu nagle OS-y fajne, cyprys fajny, cos tam fajne, cos tam jeszcze ladniejsze... i sie doczekac nie moge, kiedy F szkole zacznie (juz niedlugo, juz niedlugo :whistle:) - bo to oznacza dwa razy dziennie spacer w szmacie :)
było mi o cyprysie przypominać :lool:
Zoano - to z pewnością przejdzie:kiss: a potem powróci i minie ponownie;)
Ja też się już wyprzedawałam, kończyłam noszenie, a potem pukałam się w czółko śledząc o 3 nad ranem bazarki tbw:duh: (zamiast się wyspac i do pracy nie spóźnic)
Może dla zdrowotności i sensu podtrzymania lepiej byś za szybko swojego marzenia nie zrealizowała;-)
Moim wiecznym iso są turkusowo-szare jaskółki:love:
Jeśli przyjdzie mi je kiedyś posiadac, to znaczy że koniec świata jest bliski;)
I jeszcze dodam, iż jestem zszokowana tym co się dzieje na bazarku:omg: Leżą tam szmaty-rarytasy, cuda za bezcen. Leżą tygodniami i się kurzą:omg:
:kiss:
ja to się nawet kiedyś do jednej jedynej szmaty wyprzedałam,wyobrażasz to sobie ;)
no to idę myśleć co pod młotek pójdzie :lol:
U mnie lepiej. Chciałam się wyprzedać częściowo. Ale poszłam po rozum do głowy. Mam same wymarzone szmatki:heart: No, a najważniejsze- pojawiło się nowe marzenie:love::jump:
Jak u Ciebie Zoanko?
I jak tam? Lepiej? :lol:
oj tak ;)
po wczorajszym udanym polowaniu na Oschę wróciła mi chęć do życia,noszenia,kupowania itd itp :lool:
Roma,na co tym razem zachorowałaś? :ninja:
oj tak ;)
po wczorajszym udanym polowaniu na Oschę wróciła mi chęć do życia,noszenia,kupowania itd itp :lool:
Wow! Co kupiłaś pochwal się :)
U mnie też choroba chustowa w natarciu. Powiedzcie mi, kiedy to nadaje się do leczenia? 10 szmatek nie przekroczyłam (1-2 mi brakuje, w zależności od efektów negocjacji) :mrgreen:
Spłukana jestem na maxa, a mam straszną ochotę coś nabyć :hide:
oj tak ;)
po wczorajszym udanym polowaniu na Oschę wróciła mi chęć do życia,noszenia,kupowania itd itp :lool:
Roma,na co tym razem zachorowałaś? :ninja:
A tajemnica ;)
No i moja energia kumuluje sie na mei-taju co chcę u Pathi zamówić dla męża:)
Wow! Co kupiłaś pochwal się :)
U mnie też choroba chustowa w natarciu. Powiedzcie mi, kiedy to nadaje się do leczenia? 10 szmatek nie przekroczyłam (1-2 mi brakuje, w zależności od efektów negocjacji) :mrgreen:
Spłukana jestem na maxa, a mam straszną ochotę coś nabyć :hide:
raczej upolowałam,bo u Oschy się normalnie nie kupuje :lol:
nowy wzór z jesiennej kolekcji Braid Rosehip z wełną ;)
zapraszam do wątku oszowego,poczytać o wczorajszym szaleństwie ;)
U mnie też choroba chustowa w natarciu. Powiedzcie mi, kiedy to nadaje się do leczenia? 10 szmatek nie przekroczyłam (1-2 mi brakuje, w zależności od efektów negocjacji) :mrgreen:
Spłukana jestem na maxa, a mam straszną ochotę coś nabyć :hide:
Ja mam 9 i trochę chora się czuję:duh:, ale postawiłam sobie za cel nie przekraczac magicznej 10 i na razie mi się udaje:D Jak zaistniała potrzeba sprzedałam "niesprzedawalne". Polecam podejście "10 i nie więcej" :twisted:
raczej upolowałam,bo u Oschy się normalnie nie kupuje :lol:
nowy wzór z jesiennej kolekcji Braid Rosehip z wełną ;)
zapraszam do wątku oszowego,poczytać o wczorajszym szaleństwie ;)
Mam nadzieję, że szał oschowy mnie nie dopadnie, błagam :mighty:
Mam nadzieję, że szał oschowy mnie nie dopadnie, błagam :mighty:
obawiam się,że i na Ciebie przyjdzie czas :twisted::lol:
obawiam się,że i na Ciebie przyjdzie czas :twisted::lol:
dokładnie! :D
długi czas się zapierałam, że u mnie 3 szmaty i nic więcej :D nawet były czasy, że jak kupiłam czwartą, to jedną z trzech sprzedawałam ;) (pół roku to trwało! Długo się trzymałam!). Ale jak przekroczyłam magiczną cyfrę 5, poooooleeeeeeciaaaaałoooooo :D
dokładnie! :D
długi czas się zapierałam, że u mnie 3 szmaty i nic więcej :D nawet były czasy, że jak kupiłam czwartą, to jedną z trzech sprzedawałam ;) (pół roku to trwało! Długo się trzymałam!). Ale jak przekroczyłam magiczną cyfrę 5, poooooleeeeeeciaaaaałoooooo :D
Czyli, że chórem krzyczycie, że mam zadatki na porządnego Chustoświra :D
Roma - Oj tak!!!;)
Męża dzisiaj wieczorem nie ma więc mam plan zebrać wszystkie szmaty do kupy i pomyśleć co mnie chwyta za serce a co trzymam z przyzwyczajenia:hide:
Nie umiem multicytatu :-( więc będzie tak:
Roma - ja też 10 planuję się trzymać, ale za siebie nie ręczę :mrgreen: Najgorszy (?) objaw chustoświra - rozważasz wydanie uściułanych oszczędności na kolejną szmatę :lol: Boszsz... jestem chora :duh:
Jedziemy na tym samym wózku :D Ale kurcze, jak jest przyjemnie :P
Karusku - :lool::lool::lool:
a czy to jest uleczalne? Ten chustoświr?
Zoana - racja, racja.
lampka to ja Cię szybko doszkolę
na dole masz opcje odpowiedz,odpowiedz z cytatem i to ostatnie to multicytat,ta chmurka z plusem
zaznaczasz sobie ten plusik przy wszystkich postach na które chcesz odpowiedzieć i przy ostatnim wciskasz odpowiedz z cytatem i już ;)
Roma - Oj tak!!!;)
Męża dzisiaj wieczorem nie ma więc mam plan zebrać wszystkie szmaty do kupy i pomyśleć co mnie chwyta za serce a co trzymam z przyzwyczajenia:hide:
Mój poleciał po chipsy ;) mam czas ćwiczyć multicytat, jupi :)
lampka to ja Cię szybko doszkolę
na dole masz opcje odpowiedz,odpowiedz z cytatem i to ostatnie to multicytat,ta chmurka z plusem
zaznaczasz sobie ten plusik przy wszystkich postach na które chcesz odpowiedzieć i przy ostatnim wciskasz odpowiedz z cytatem i już ;)
Dzięki wielkie! Umiem! wow :)
chustoświr chustoświrem, ale przynajmniej wiecie czego chcecie:applause:
a ja nie wiem: wełna czy kolor:bduh:
chustoświr chustoświrem, ale przynajmniej wiecie czego chcecie:applause:
a ja nie wiem: wełna czy kolor:bduh:
a może kolorowa wełna ? ;)
a może kolorowa wełna ? ;)
to samo pomyślałam :) np Katjuszka - miodzio :)
a może kolorowa wełna ? ;)
to samo pomyślałam :) np Katjuszka - miodzio :)
ha! przy okazji wypórbowałam multicytat:cool:
na razie nie znalazłam nic takiego co by mi pasowało, tym bardziej, że budżet ograniczony. a Katiusza nie specjalnie do mnie trafia:hide:
edit. postawiłam na kolor i czekam na szalone rybki:fire:
Zostało mi 5 chust i 2 MT.
Jak noszę to już tylko w MT.
Ale nie potrafię sprzedać mojej 5. Może za rok się zdecyduję albo i nie:P
ha! przy okazji wypórbowałam multicytat:cool:
na razie nie znalazłam nic takiego co by mi pasowało, tym bardziej, że budżet ograniczony. a Katiusza nie specjalnie do mnie trafia:hide:
edit. postawiłam na kolor i czekam na szalone rybki:fire:
dobrze uczyniłaś, moim skromnym zdaniem ;)
i nie piszę tak tylko dlatego, że te ryby sfinansują mi nowy zakup :lol:
są świetne
i właśnie się odwirowały :mrgreen:
a w temacie marazmu, to u mnie jest nawet gorzej.
to nie marazm, to zapaść.
wyprzedałam absolutnie wszystko (prócz jednej mężowskiej natki) gdyż głód zajrzał mi w oczy.
a teraz za resztkę oszczędności chcę kupić COŚ, jednego jedynego kochanego.
i przez chwile myślałam, że to będzie paw.
ale teraz już sama nie wiem jaki.
te 2, o których myślę (konopne i garnety) już miałam więc będzie to powtórne wejście do tej samej rzeki :lol:
fajne one są, ale czy aż tak fajne żeby wydać na nie kasę?
no i zostanę z tą natką jedną? azaliż :shock:
o młodości! gdzie te czasy kiedy człowiek rzucał się bez pamięci na nowe limity :mrgreen:
mi zostały 3 szmaty i nosidło, w którym głównie noszę
nowości mnie już nie kręcą, emocje opadły
czekam jeszcze na oschę z pre-orderu, ale właściwie to po co mi ona? :lool:
jeśli już - to spoglądam na jakieś stare limity didkowe, ale rozsądek zwycięża
margaretka
16-09-2012, 22:24
U mnie poprawa:ninja: Idealny stosik przestał być idealnym i zaczynam tęsknić za szmatami, które wypuściłam jeszcze za czasów noszenia Gabi. Tylko że teraz one są dwa razy droższe:confused: a właściwie kosztują dwa razy tyle, za ile je sprzedałam:( Trzymać trzeba było:duh:
o młodości! gdzie te czasy kiedy człowiek rzucał się bez pamięci na nowe limity :mrgreen:
eee bo teraz limity jakies takie nieciekawe:roll:
Aliona, Sheep - zazdroszę takiego stanu. ja osiągnęłam stan chyba 10 szmat i niestety wszystki sa naj, przemyslane, dopasowane, długo wybierane no ale po grzyba mi aż TYLE chust:duh: Niestety kompletnie nie jestem w stanie podjąć decyzji którą/które sprzedać:hide: Chyba założę osobny watek z prośbą o radę:lool:
dobrze uczyniłaś, moim skromnym zdaniem ;)
też tak myślę ;) doszłam do tego jak zaczęłam wzoru bronić przed TŻtem:lol:
mam nadzieję, że nowy zakup będzie udany:thumbs up:
a to się nie nazywa chustozaspokojenie? ;) No i to chyba pozytywne, taki chustowy zen...
Pięknie powiedziane, ach ten "level" taki odległy dla mnie;)
Ach tak sobie hopsnę wątek,bo po marazmie nie zostało już ani grama :)
A to wszystko zasługa pewnej cudownej mamy która uszczęśliwiła mnie baaaaaaaaardzo!
W życiu nie myślałam,że to cudo będzie moje,a jednak.
Czekam na wymarzony eden! EDEN CAPRICA:heart:
i moje życie nabrało kolorów :lool:
Tak myślałam, że znalazłaś :cool:
Tak myślałam, że znalazłaś :cool:
Nawet sobie nie wyobrażasz jak się cieszę!
Jej jak ja żałowałam,że nie kupiłam tej szmaty jak jeszcze po cenie sklepowej chodziły.Choć teraz i tak zapłaciłam bardzo przyzwoitą cenę jak za takie cudo.
fuksiara :lol:
gdybyś drugą w ładnej cenie znalazła, polecę się :D
Aksamitka
19-12-2012, 23:53
Mój chustowy marazm trwa...naprawdę niewiele mogłoby mnie ruszyć,a raczej moje pieniądze :mrgreen:
fuksiara :lol:
gdybyś drugą w ładnej cenie znalazła, polecę się :D
w jakiejkolwiek cenie,żebym znalazła to by był cud dopiero :lol:
te cholery wcale się na sprzedaż nie pojawiają
Mój chustowy marazm trwa...naprawdę niewiele mogłoby mnie ruszyć,a raczej moje pieniądze :mrgreen:
jeszcze się na pewno coś pojawi, co Ci w głowie zawróci;)
w jakiejkolwiek cenie,żebym znalazła to by był cud dopiero :lol:
te cholery wcale się na sprzedaż nie pojawiają
ano właśnie, eh
Zoana, a wiesz, że wątek bez zdjęć....
Pokaż to cudo Twoje :lol::lol::lol:
Zoana, a wiesz, że wątek bez zdjęć....
Pokaż to cudo Twoje :lol::lol::lol:
ano pokażę,zasypię Was fotami jak tylko do mnie dojdzie
wiecie jak pracuje poczta przed Świętami :roll:
Super, że Ci się udało :) Byle by potem znowu marazm nie nastał ;)
Zastanawiam się czy miałam chustowy marazm, czy nie... Właśnie uświadomiłam sobie, że wyprzedałam się :omg: Zostały mi 2 (słownie:dwie) chusty + jedna na bazarku...
Chodzę tak: :omg::omg::omg::bduh:
Zastanawiam się czy miałam chustowy marazm, czy nie... Właśnie uświadomiłam sobie, że wyprzedałam się :omg: Zostały mi 2 (słownie:dwie) chusty + jedna na bazarku...
Chodzę tak: :omg::omg::omg::bduh:
Wow! No pięknie. To powinnaś sie pochwalić w wątku akcja redukcja :)
To teraz jak będziesz miała nawrót chustochoroby to zapewne ze zdwojoną siła ;)
odkąd upolowanie didka w atrakcyjnej cenie lub w drodze zaskakującej wymianki przestało być wyzwaniem zupełnie mnie szmaty nie ruszają;)
No niestety teraz juz sie Monia nie zdarzają labedzie za NSI ;)
A i wartość didkow poleciała na łeb na szyje :/
Naprawdę fajne szmaty wiszą za półdarmo i nikt ich nie chce!
Tylko Oscha i Oscha...
No niestety teraz juz sie Monia nie zdarzają labedzie za NSI ;)
za nowe NSI :lol: pamietasz jeszcze...;)
za nowe NSI :lol: pamietasz jeszcze...;)
No ba! A kto tego nie pamięta ;)
To juz legenda na tym forum :)
Wow! No pięknie. To powinnaś sie pochwalić w wątku akcja redukcja :)
To teraz jak będziesz miała nawrót chustochoroby to zapewne ze zdwojoną siła ;)
A widzisz, dzięki. Poszukam. I proszę nie krakać :lol:
O, znalazlam watek chyba dla mnie ;) znaczy uzaleznionej (lekko ;) ) W bardzo krotkim czasie mam ze 200% wiecej chust (nie jestem dobra z matmy wiec moze to i wiecej), ale juz nie bede :P
Dzis przyszedl Orient i na tym na razie duzy STOP :P
No i wracam :high::high::high: Dziś doleciały wreszcie pawie, przyleci do mnie za niedługo indio, lip szukam i jeszcze coś mam na oku. Normalnie odjazd, znów się zadłużam dla szmat... Czuję się jak na haju:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
:hide::duh:
No i wracam :high::high::high: Dziś doleciały wreszcie pawie, przyleci do mnie za niedługo indio, lip szukam i jeszcze coś mam na oku. Normalnie odjazd, znów się zadłużam dla szmat... Czuję się jak na haju:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
:hide::duh:
Wiosna :D
U mnie to samo, po zimowej posusze chustoszał powrócił ze zdwojoną mocą:twisted:
No i wracam :high::high::high: Dziś doleciały wreszcie pawie, przyleci do mnie za niedługo indio, lip szukam i jeszcze coś mam na oku. Normalnie odjazd, znów się zadłużam dla szmat... Czuję się jak na haju:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
:hide::duh:
Wiosna :D
U mnie to samo, po zimowej posusze chustoszał powrócił ze zdwojoną mocą:twisted:
ale ja Was lubię! wariatki :kiss:
u mnie chyba dość spokojnie...
chyba :rolleye:
staram się być silna i niezadłużona :lol:
ale różnie to wychodzi
no i diabli (szmatani) wzięli moje nowe buty na obcasie :duh:
będzie nowa szmata.
ja mam już siebie dosyć :roll:
Teraz to naprawde duzy STOP. Obiecuje. Wedruje do mnie Indio ranunkel z Hiszpanii :D :D :D
Wlasnie mialam konferencje z sisterka na telefonie wyjasniajac niektore slowka z formularza zamowieniowego :P
Chyba (?) spelniona jestem. I prawda jest to "szukajcie a znajdziecie" :D
To ja na razie przestaje szukac. (A na ebayu takie fajne z fredzlami jest, znaczy stare, co? ;) )
Wiosna :D
U mnie to samo, po zimowej posusze chustoszał powrócił ze zdwojoną mocą:twisted:
:mrgreen:
ale ja Was lubię! wariatki :kiss:
u mnie chyba dość spokojnie...
chyba :rolleye:
staram się być silna i niezadłużona :lol:
ale różnie to wychodzi
Silna i niezadłużona, silna i niezadłużona...! Muszę to zapamiętać :lol: Na razie jestem na haju oczekiwania na chustę i zaczynam się zadłużać.Znów. Aaaaaa! Czy to jest uleczalne?
A ja o dziwo trzymam mój stos w ryzach.
5 sztuk :)
4 preorderowe (2 Milky Waye i 2 Osze) ale ich fizycznie jeszcze nie posiadam :)
Jestem z siebie zadowolona.I powiem więcej,jeszcze bym go odrobinkę odchudziła tak o jedną sztukę albo dwie :)
A ja o dziwo trzymam mój stos w ryzach.
5 sztuk :)
4 preorderowe (2 Milky Waye i 2 Osze) ale ich fizycznie jeszcze nie posiadam :)
Jestem z siebie zadowolona.I powiem więcej,jeszcze bym go odrobinkę odchudziła tak o jedną sztukę albo dwie :)
ja niestety jestem w innej fazie uzależnienia..
Ja też :lol:
Trzymania stosu w ryzach zazdraszczam.
ja niestety jestem w innej fazie uzależnienia..
ale ja to doskonale rozumiem :)
też byłam w tym punkcie :lool:
chustoszał przychodzi i odchodzi,nie wątpię,że i u mnie się to jeszcze może zmienić ;)
właśnie tak pomyślałam - wyga jesteś. ale i to nawrotu nie wyklucza :lol:
jak ja stos idealny stworzę to mi dzieci z chusty wyrosną. i wiecie co wtedy trzeba będzie zrobić?
ja niestety jestem w innej fazie uzależnienia..
Ja też :lol:
Trzymania stosu w ryzach zazdraszczam.
pocieszę (jeślibyście pocieszenia potrzebowały ;) ), że ta faza mija.
ja mam 3 chusty w domu. jedną w drodze. jedną w preorderze. czuje, że jest ich za dużo.
czekam na skończoną piekność, na którą wydałam nieprzyzwoicie dużo kasy (przynajmniej jak na moje mozliwości) i nawet nie czuję tej ekscytacji :shock:
to chyba wyraźny znak, żeby zbierać zabawki i odejść zawinięta w jeden zgrzebny pasiak :lol:
aliona, to smutne :lol:
ale sygnaturka zapobiegawczo - :thumbs up:
ale sygnaturka zapobiegawczo - :thumbs up:
a pewnie :)
w końcu nigdy nic nie wiadomo :mrgreen:
mi się dzisiaj śniło, że zdobyłam róże nova :roll:
to tak samo jak byłam mała - śniło mi się, że trafiłam na super unikat z kinder niespodzianki. yeey.
mi się dzisiaj śniło, że zdobyłam róże nova :roll:
to tak samo jak byłam mała - śniło mi się, że trafiłam na super unikat z kinder niespodzianki. yeey.
może to jaki proroczy sen ;)
Ja dziś pół nocy śniłam o Indio Olivia :rolleye:
Boszsz...zaczynam dostrzegać bezmiar chustouzależniania ;)
Ja dziś pół nocy śniłam o Indio Olivia :rolleye:
Boszsz...zaczynam dostrzegać bezmiar chustouzależniania ;)
Celebrianna ma krótką Olivię na zbyciu;) chyba 3,2 :)
A ja nic... Chustouwiąd pogłębił mi dodatkowo tomograf kręgosłupa, wyjawiając że słabo jest.
to ja może zacznę śnić o pieniądzach. albo chociaż o karcie kredytowej. o tak, coś w sam raz dla mnie :hide:
A ja nic... Chustouwiąd pogłębił mi dodatkowo tomograf kręgosłupa, wyjawiając że słabo jest.
:(
przytulam aż do kości
http://www.cosgan.de/images/smilie/traurig/d050.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php)
:(
przytulam aż do kości
http://www.cosgan.de/images/smilie/traurig/d050.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php)
Lepiej pomasuj... albo może jakieś igły wpakuj (akupunkturę znaczy), albo dobrego rehabilitanta poleć :)
Lepiej pomasuj... albo może jakieś igły wpakuj (akupunkturę znaczy), albo dobrego rehabilitanta poleć :)
mogę Ci wbić szpilę :P
rehabilitanta jako takiego nie mam, znam fajną panią doktor rehabilitacji, czyli kogoś kto zdiagnozuje i zleci odpowiednie fikołki
a sama dodam, że zmierzam do ortopedy. już pół roku z okładem.
okładem na prawe kolano...
U mnie przełom - od dziś niczego już nie pragnę:D
Na razie zdradzę tylko tyle (https://lh6.googleusercontent.com/-KiYeihVuRro/UT-TlURpAhI/AAAAAAAACcM/M7wv-tmZ2os/s701/SG208408.JPG):mrgreen:
U mnie przełom - od dziś niczego już nie pragnę:D
Na razie zdradzę tylko tyle (https://lh6.googleusercontent.com/-KiYeihVuRro/UT-TlURpAhI/AAAAAAAACcM/M7wv-tmZ2os/s701/SG208408.JPG):mrgreen:
gadaj zaraz co sobie kupiłaś :P
Libra - udało CI się kupić jakiegoś szmatana? :D
Alionko - to mroźna siostra twej lnianej piękności:mrgreen:
Szmatan klasy azura to nie jest;), za to piękność absolutna:love:
A nosi całkiem przyzwoicie - mimo, że jestem absolutnym freakiem jeśli idzie o len, to tym razem uległam urokowi czystej bawełny.
Fotki soon :wink:
Lampko - szmatana też już mam:D
No to jestem bardzo ciekawa co masz :jump:
No to jestem bardzo ciekawa co masz :jump:
po podpowiedzi, którą podała obstawiam: Kokadi Mandalina Ice :)
gratuluje libro!
powinnyśmy sobie zrobić razem fotę w tych naszych mandalinkach. byłoby czadowo.
gratuluje libro!
powinnyśmy sobie zrobić razem fotę w tych naszych mandalinkach. byłoby czadowo.
Jestem za:thumbs up:
Znaczy, że zostawiasz swoje cudo?:mrgreen:
Jestem za:thumbs up:
Znaczy, że zostawiasz swoje cudo?:mrgreen:
o masz, nie wyświetliło mi się, że mam odpowiedź w wątku, wrr.
no tak, mandalina na razie w domu. wyprana, wyprasowana czeka w szafie aż ja zaniose do krawcowej i przytnę leciuchno.
jestem tak spłukana, że nawet na krawcową nie mam, więc niewykluczone, że mandalina znowu powędruje na sprzedaż :duh:
tymczasem ogarnął mnie marazm totalny.
chciałabym żeby coś mi się chciało, ale zupełnie nie wiem co by to mogło być :-?
nie ma to jak problem z doopy wzięty :hide:
Zapraszam do mnie - wymierzę, przytnę i przeszyję:D
Jak tylko wyjdę z tego grypska przeklętego, czyli niebawem, mam nadzieję:roll:
Zapraszam do mnie - wymierzę, przytnę i przeszyję:D
Jak tylko wyjdę z tego grypska przeklętego, czyli niebawem, mam nadzieję:roll:
:kiss:
zdrówka w takim razie życzę z całego serca.
a z zaproszenia zamierzam skorzystać :mrgreen:
O Justynka,marazm powiadasz...
a do mnie dziś dotarło takie cudo i po marazmie ani śladu :D
https://lh5.googleusercontent.com/-NvWOchlZ7ng/UUoV4Xl9-ZI/AAAAAAAADlc/ncyyqeOo8n4/s720/DSC01518.JPG
O Justynka,marazm powiadasz...
a do mnie dziś dotarło takie cudo i po marazmie ani śladu :D
https://lh5.googleusercontent.com/-NvWOchlZ7ng/UUoV4Xl9-ZI/AAAAAAAADlc/ncyyqeOo8n4/s720/DSC01518.JPG
:love:
po prostu szał! czy raczej schał!
no cuś takiego to mogłabym chcieć. szkoda, że nic z niższej półki cenowej mnie nie nęci :/
rozpuszczona jestem. wstyd :hide:
Marazm mnie dopadł. Po ponad pół roku intensywnego zbieractwa, kupowania, sprzedawania, wymieniania, polowania i innych ekscesów jakoś mnie to już nie kręci. Chust mam dużo, a noszę w dwóch, jedną mam do domowych drzemek, drugą na dwór. A reszta leży... Chyba sprzedam :dunno:.
Marazm mnie dopadł. Po ponad pół roku intensywnego zbieractwa, kupowania, sprzedawania, wymieniania, polowania i innych ekscesów jakoś mnie to już nie kręci. Chust mam dużo, a noszę w dwóch, jedną mam do domowych drzemek, drugą na dwór. A reszta leży... Chyba sprzedam :dunno:.
przychodzi i odchodzi :)
sprzedasz ulży Ci troszkę,znów zatęsknisz i zaczniesz kupować
i tak się to ładnie kręci
ja obecnie jestem w fazie minimalizmu i jakoś dobrze mi z tym
na stanie mam 4 chusty i 1 w drodze :)
WOW:omg:
Też tak chcę. Bo mnie marazm dopadł. Bo za dużo mam:roll: A co za dużo, to niezdrowo. No i niezdrowo jakoś u mnie tak:roll: Wystarczą mi 3 lny. Albo i jeden. Taki raven na przykład :thumbs up:. I tula, koniecznie:)
A reszta fso;) I tym optymistycznym akcentem kończę dzień:)
Marciula
11-05-2013, 14:08
Zdałam sobie sprawę, że tak na serio to mam ponad 10 chust, a żadnej ulubionej :( chyba jakaś depresja chustowa mnie dopadła.... Te chusty po prostu zaczęły mi ciążyć, źle mi z nimi... Chciałbym mieć 3 ukochane, a nie 10 byle jakich :hide:
Przejdzie czy trzeba leczyć? :lool:
greeneddie
11-05-2013, 14:12
Zdałam sobie sprawę, że tak na serio to mam ponad 10 chust, a żadnej ulubionej :( chyba jakaś depresja chustowa mnie dopadła.... Te chusty po prostu zaczęły mi ciążyć, źle mi z nimi... Chciałbym mieć 3 ukochane, a nie 10 byle jakich :hide:
Przejdzie czy trzeba leczyć? :lool:
Przejdzie ;)
U mnie cała masa :hide: ale od kilku dni zakochana jestem NV River Willow :heart: Ciekawe jak długo :lool:
Ja mam teraz chyba z 12 czy 15 chust, a noszę w jednej (SN Midnight), no jeszcze w SN Juliet. A reszta leży i cieszy oko :mrgreen:.
Jestem w fazie Zen/Nirwana. niczego nie szukam :)
Marciula
22-02-2014, 02:10
faza na teraz - chce się wszystkiego pozbyć, niczego mi nie żal....
edit.... jest coś jeszcze :( jak tak patrzę na Wasze maleństwa w chustach to dobija mnie, że nam już tak dużo noszenia nie zostało, a kolejne dziecko dopiero będzie mogło przyjść na świat za jakieś 5lat, to strasznie dobijające :( idę płakać.
Ja się chyba pogodziłam z tym, że nie mogę sobie pozwolić na kupowanie chust. Na bazarek nie zaglądam. Noszę cały czas w tej samej chuście (chyba, że się akurat pobrudzi) i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Ale u mnie to tak zimą bywa :) Jak się ciepło robi to mi się różne chusty marzą...
Heh, ja dzisiaj dostałam maila, że mój slot na tkanie chusty jest już wolny i chusta może się tkać. A tu żadnego dzieciaka do noszenia :(.
Marciula
22-02-2014, 14:45
Heh, ja dzisiaj dostałam maila, że mój slot na tkanie chusty jest już wolny i chusta może się tkać. A tu żadnego dzieciaka do noszenia :(.
W&W? jak nie chcesz to przygarnę :lool: choć z całego serca życzę chuściocha! :heart:
Chwilowo nie mam kogo nosić, Fabian da się zamotać od Wielkiego Święta, mam stos chust, każdą z innymi dodatkami/właściowościami, a i tak wydaje mi się, że czegoś mi brakuje i koniecznie powinnam sobie coś dokupić :roll:
Jeszcze na dodatek syn się odpieluchował, tak to bym się wyżyła pieluchowo....... :hide:
u mnie skoro zima to faza chustowa w odwrocie- nie lubię motać szmaty na kurtki, kurtki do noszenia na plecach nie mam (i przy wieku mego dziecięcia to i tak bez sensu), zatem w zimę nosidło. niestety bo wolę szmatę :)
Też mam zimowy marazm. Po wyprzedaży została 1 wiązana, 1 kółkowa i 1 mt. Ale niech tylko się ciepło zrobi... :)
owieczka33
22-02-2014, 21:59
Nie wierzyłam, że i mnie to dosięgnie. Chustoświrkę maxymalną, ale... od paru dni mam marazm... Na bazarku wisi szmata, o której zawsze marzyłam. No i wisi.... :neutral:
też mam marazm. Myślę,że tu dość istotną kwestią jest brak pieniążków. no po prostu nie mam ich na te wymarzone chusty i tak jakoś zgasiłam pragnienie posiadania innych chustomarzeń :(
owieczka33
24-02-2014, 23:54
Chustoświr wrócił trzymany na smyczy przez resztki rozsądku (ale smycze mają to do siebie, ze potrafia się zerwać :cool: ).
magda19800
26-02-2014, 09:10
u mnie dół związany z tym, że mimo mojej chęci noszenia, nie mam kiedy nosić, bo całe dnie w robocie :( a jak mam dzień wolny to dzieć niezwyczajny i nie współpracuje :(
U mnie wróciło. Na szczęście mam wytłumaczenie;)
Wierna jestem didymosowi ale wyjątkowo kuszą mnie girasole i nawet oscha mnie zachęciła;) Nie wiem jak się powstrzymać. Chociaż czy warto;)
kammillka
13-03-2014, 20:31
Ja się chyba pogodziłam z tym, że nie mogę sobie pozwolić na kupowanie chust. Na bazarek nie zaglądam. Noszę cały czas w tej samej chuście (chyba, że się akurat pobrudzi) i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Ale u mnie to tak zimą bywa :) Jak się ciepło robi to mi się różne chusty marzą...
mam podobnie jeśli chodzi o pogodzenie się z tym, że posiadam jedną chustę
i jak na razie nie czuję potrzeby posiadania innej- oby mi tak zostało :)
Marciula
15-04-2014, 18:39
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
A ja bym kupiła wszystko, masakra.
Muminmamma
15-04-2014, 19:23
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
No nie, to o czym tutaj bedziemy czytac na forum, kto bedzie nowinki prezentowal ? :(
moze zamiast chusty cos innego odnajdziesz? malo widzialam tak zaangażowanych osób w coś jak Ty w chusty :) wiec na pewno cos nowego odnajdziesz...
ach- przypomniałam sobie taka scene z Muminków- jak Paszczak totalnie zdołowany jest, nie chce z nikim gadać, nic mu się nie chce... mam kompletna kolekcje mówi, stałem się posiadaczem a nie zbieraczem....
i wtedy Mama Muminka (moj idol jak widac z nick'u ;) podpowiada mu nowe hobby, zaczyna zbierać okazy botaniczne :)
margaretka
15-04-2014, 20:07
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
:lool:przejdzie ci:p
A ja bym kupiła wszystko, masakra.
Mam to samo...
U mnie marazm, bo nie mam kogo nosić:( Wiek dziecia idealny do chustowania, a on nie współpracuje:(
Marazm. Zostało mi 5 szmat, zredukowałabym się do dwóch, noszę ciągle w tej samej, w sumie niby niczego mi nie potrzeba, ale jednak nadal zerkam i na nowości i na bazarek. Kasy brak, więc być może tylko to mnie powstrzymuje, ot taka mała schizofrenia;)
ja bym kupiła wiele, co tydzień inne mam chciejstwa, tylu domieszek jeszcze nie popróbowałam…
niestety dzieć już duży, samodrepczący. pokochał manducę i ucieka przed chustą, zamiast więc rozwijać się w temacie, zmierzamy chyba powoli do wyprzedaży chustowego stosiku :cryy:
Wiewiórka
15-04-2014, 21:51
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
to tak jak u mnie
noszę już naprawdę mało, może to dlatego... młody długo nie chce być już na plecach... ponosi się czasem ale na krótko
Wiecie ja nie noszę od pół roku, Młoda za nic nie wejdzie do chusty ani nosidła :(. I może dlatego wizja, że pod koniec roku będę miała kogo nosić tak mnie nakręca na kupowanie ;). Ale na razie staram się kasy nie wydawać i tak mam pół szafy szmat, których nie sprzedałam po Młodej.
A najlepsza jest moja wymarzona Lavanda, którą kupiłam chyba w sierpniu (jak Młodą jeszcze nosiłam), ale chciałam oszczędzić na cle z USA i przywiozła mi ją dopiero bratowa w listopadzie (jak już było po chustowaniu). I tak leży i czeka...
wypaliłam się, nie chce mi się już nic kupować.....
Nie żartuj nawet...ślicznie Wam na zdjęciach...
Dzięki Tobie dotarłam do tylu pięknych wzorów chust firm mi nie znanych wcześniej :rolleyes:
I teraz sobie mogę cichutko marzyć i dumać, że kiedyś sobie ponoszę w takich ;-)
Ja nawet nie muszę ich mieć...wystarczyłaby mi możliwość ich testowania :mrgreen:
Jeszcze Cię ściśnie za serduszko nie raz :)
Marciula
04-08-2014, 21:17
juz na bank wypalona jestem.... Nie chce mi się kupować nowych chust....
magda19800
04-08-2014, 21:55
Marciula, Ty???
owieczka33
05-08-2014, 15:19
Jestem chusto-zaspokojona:)
No, na Oszke Waikiki bym się skusiła ;)
Inne chusty.... są niektóre śliczne, ale nie muszę ich kupować!
Chusto-szał minął...
milorzab
07-08-2014, 21:11
juz na bank wypalona jestem.... Nie chce mi się kupować nowych chust....
aaa, to alarm motylkowy odwołany....
:lol:
Marciula
10-08-2014, 16:10
w ciągu dwóch dni kupiłam 3 chusty i nosidło. Chyba już lepiej mi ;)
magda19800
12-08-2014, 22:32
pochwal się co kupiłaś?
greeneddie
13-08-2014, 01:13
w ciągu dwóch dni kupiłam 3 chusty i nosidło. Chyba już lepiej mi ;)
:thumbs up:
Mnie ostatnio nic nie cieszy :( Mam nadzieję, że jak dojdą kolejne nowe szmatki to się to zmieni ;)
owieczka33
31-08-2014, 21:17
A mi powoli chusto-marazm mija.
Już mam nowa listę chciejstw:
-Oceania II (co tm mi się spodoba ;) )
-Indio Natur, lub indio Aurora
-HW
Jest nieźle :)
odkopuje....bo chyba i mnie dopadło....dzieć drepczący, na spacerach wybiera ręce taty- mama nie!!! albo tule....ostatnia kupiona oscha nie ma nawet okazji do łamania, zaglądam na bazarek ale chyba nic więcej mieć nie chce....5 mi wystarcza do leżenia na półce
ja się chyba musze wpisać :( niby mam jakieś chciejstwa, ale właściwie nic mną nie szarpie do utraty tchu. nowe wzory mnie nie ruszają, myślę tylko o redukcji do dwóch jakichś ekstra sztuk.
ja się chyba musze wpisać :( niby mam jakieś chciejstwa, ale właściwie nic mną nie szarpie do utraty tchu. nowe wzory mnie nie ruszają, myślę tylko o redukcji do dwóch jakichś ekstra sztuk.
Siostro! Też mi tęskno do tego szaleństwa, opętania a może omotania hihi, tymczasem wyprzedaję się nawet bez większego żalu jakoś tak...dziwnie mi.
No właśnie. Hormony pociazowe opadły, może to o to chodzi?
No cóż, podjęłam decyzję o likwidacji większości kolekcji :( z żalem będę się wyprzedawać, wygodniej mi i małej w nosidlach.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.