Zobacz pełną wersję : chustowy dylemat pomocy
Kasienka_
04-09-2012, 19:16
mam ogromny klopot, chustujemy sie od jakiegos 4 tygodnia mamy teraz juz 10, i narastajacy problem, a moze nie problem ale boje sie ze jesli to problem to bedzie trzeba go drastycznie rozwiazac a ja nie umiem sluchac jego placzu :(
nosimy sie duzo bo Nikos nie chce spac gdzie indziej w dzien niz w chuscie, probowalam w lozeczku wozku na naszym lozku, nawet fotelik w samochodzie juz nie daje rady, bo w tych miejscach wybudza sie po ok 30-40 minutach (potem juz w nich nie zasnie a w chuscie jak najbardziej nawet jak sie wybudzi) a zasniecie w nich samemu to tragedia, czy dzieciaczek odzwyczai sie kiedys od tego spania w chuscie czy trzeba bedzie po prostu z niej na jakis czas zrezygnowac i uczyc spania gdzie indziej ??? on lubi byc chustowany ja lubie go chustowac tylko obawiam sie ze on nie bedzie chcial w pewnym momencie "zejsc mi z rak" i bede go musiala caly czas nosic w chuscie
Twój synek jest maleńki. To, czego najbardziej, to właśnie bliskości. Stąd też jego reakcja może być taka, a nie inna. W miarę upływu czasu powinno być łatwiej. Nie zabierajcie jemu tego, co dla niego jest tak ważne.
Rozumiem Wasze zmęczenie, ale początki na ogół bywają trudne.
Przytulam, bo doskonale pamiętam jak przeżywałam z moim synkiem identyczną sytuację.
on lubi byc chustowany ja lubie go chustowac
I to powinno Ci na razie wystarczyć za odpowiedź. Twoje dziecko jest maleńkie. Będzie rosło dojrzewało i zmieniało się w najbliższym czasie. Przyjdzie czas, że świat będzie tak pociągający dla niego że ani się na Ciebie nie obejrzy, ale też co jakiś czas pewnie będzie szukał u Ciebie bliskości i bezpieczeństwa.
Tola_zet
04-09-2012, 19:36
zgadzam się w 100% z JoShiMą - ciesz się chwilami bliskości - tak szybko odchodzą (że tak sparafrazuję...) :D
mój już nawet za bardzo w Tuli nie chce posiedzieć :D
Kasienka_
04-09-2012, 20:01
a co jesli planuje w styczniu wrocic do pracy ? czy takie wieksze dzieciatko latwiej nauczyc ?? albo bede brala ze soba :P no i ten fotelik meczy bo w dluzsza podroz nie da rady sie wybrac ... ale spacery w chuscie bezcenne :):) nawet jak brzydka pogoda to czesto w domu spaceruj od pokoju do pokoju i czytam ksiazke :D a mlody spi i kilometry z mama przemierza
i jeszcze jedno pytanko czy da sie zdrzemnac z dzieckie zachustowanym ?
Marteckam
04-09-2012, 20:24
Mój na początku spał tylko u mnie na rękach, w chuście albo na piersiach, w grę wchodził tylko zamiennik w postaci taty ;) Teraz sam nadal nie zaśnie ale jak zaśnie na rękach to mogę go odłożyć na łóżko i śpi dalej. Widocznie taką ma Szkrab potrzebę. A do stycznia jeszcze daleko, dużo do tego czasu może się zmienić.
Moja też tak miała. Teraz ma 5,5 miesiąca, w dzień nadal drzemki w chuście, chociaż jak się uprę to i bez chusty zaśnie. Jak przez jakiś czas zostawała trochę z babcią, to spała bez chusty.
Za to wieczorem od chyba miesiąca zasypia zupełnie sama, odłożona do łóżeczka.
Z dzieckiem w chuście zdarzało mi się zdrzemnąć, ale w pozycji raczej pionowej, znaczy na fotelu a nie na łóżku. Ewentualnie możesz wypróbować system kładzenia się do łóżka i na leżąco delikatnego rozwiązywania chusty i kładzenia dziecia obok :ninja:.
kachasek
05-09-2012, 01:26
odzwyczai się, nie wyobrażam sobie 15-latka zamotanego na mamusi, bo zasnąć nie może;-)
a tak serio, dziewczyny już napisały dość :) do stycznia macie dużo czasu, wiele się może zmienić, a teraz tulcie się, bo i mamie to potrzebne :thumbs up:
moja też , spała w chuście lub na brzuchu u mnie lub małża i to super :) więc ciesz się
co do drzemki rozumiem, że Twojej- to ja tak robiłam drzemki z młodą gdy mi na brzuchu leżała, co prawda mało komfortowa pozycja ale szybko sie przyzwyczaiłam i krótkie drzemki były grane :)
Ja też teraz przechodzę ten etap - Adam umie spać w dzień prawie wyłącznie w chuście, i to najczęściej muszę się przy tym poruszać. Jestem przekonana, że to taki etap, który się skończy sam i ja nie mam na to wielkiego wpływu. Po prostu - on tego teraz potrzebuje. W przypadkach, o których słyszałam, czasem kończyło się to po miesiącu, czasem po kilku miesiącach.
Czy da się zdrzemnąć z dzieckiem w chuście - teoretycznie tak, w praktyce nie zawsze. ;) Kiedy ja mam śpiącego Adama w chuście i spróbuję się położyć, on natychmiast się budzi. Natomiast mój mąż jakoś daje radę; nie wiem, jak on to robi. Dzisiaj na przykład spali w ten sposób razem. Od czasu do czasu staramy się go odkładać, żeby sprawdzić, czy uda mu się przespać samemu. Czasem, jak go karmię i przyśnie przy piersi, nie podnoszę go, tylko tak sobie leży przy mnie, co pewien czas kontrolnie wznawiając ssanie. Ostatnio przespał tak jakieś dwie godziny, a potem odłożyłam go do hamaka z chusty, w którym spał jeszcze przez godzinę. Od tego czasu, jak próbuję go okładać, to właśnie do hamaka - może to lepsze, niż odkładanie do łóżeczka.
Ja tak spokojnie o tym piszę, bo dzisiaj jest sobota i głównie mąż go nosi, więc ja jestem w miarę wypoczęta i pełna wyrozumiałości. ;) Ale rozumiem oczywiście, że bywa to męczące - w dni, w które Adaś szczególnie wymaga kołysania, więc ja muszę chodzić godzinami, czasem padam z nóg. I też marzę o tym, żeby Adam umiał spać sam.
Georgina
10-09-2012, 23:35
on lubi byc chustowany ja lubie go chustowac tylko obawiam sie ze on nie bedzie chcial w pewnym momencie "zejsc mi z rak" i bede go musiala caly czas nosic w chuscie
Nie bój się, "zejdzie Ci z rąk". Moja córka (2 lata) jest na takim etapie już od dłuższego czasu. Nosimy się, owszem, ale coraz częściej przemierza świat o własnych siłach. To wszystko odbywa się całkiem naturalnie. Kiedy potrzebuje się przytulić, przychodzi, wlekąc jakąś chustę :)
a za jakis rok, dwa napiszesz posta pod tytulem "ratunku, co robic, on sie juz nie chce nosic" :lol:
mlodszy moj spedzil w chuscie pierwsze cztery miesiace zycia. wyciagalam go jak byl glodny albo jak mu trzeba bylo pieluche zmienic. spal w nocy wylacznie na moim brzuchu. a teraz "sam, na nogach ide" slysze dzien w dzien...
Pomyśl sobie teraz, że nie masz chusty i Twoje dziecko śpi w różnych miejscach, chwilę. A teraz doceń, ze w chuście jednak dłużej. Pomyśl sobie, że podobny efekt byłby tylko np. na rękach, byłabyś dopiero uziemiona ;)
Nie wszystkie dzieci lubią być chustowane od maleńkości, to również powinno Cię cieszyć ;)
Z czasem będziecie się poznawac bliżej, maleństwo do wielu rzeczy dorośnie, w koncu całe jego dzieciństwo w praktyce będzie nabieraniem gotowości do nowych wyzwań. Nie ma sensu przyspieszać niczego na siłę. Kazde dziecko dojrzewa emocjonalnie we własnym tempie, a
noworodki i niemowleta najlepiej czują się u mamy ;)
Marteckam
11-09-2012, 07:22
Pomyśl sobie teraz, że nie masz chusty i Twoje dziecko śpi w różnych miejscach, chwilę. A teraz doceń, ze w chuście jednak dłużej. Pomyśl sobie, że podobny efekt byłby tylko np. na rękach, byłabyś dopiero uziemiona ;)
Ja tak właśnie miałam, dopóki chusty nie poznałam oczywiście ;)
a za jakis rok, dwa napiszesz posta pod tytulem "ratunku, co robic, on sie juz nie chce nosic" :lol:
:thumbs up:
Kasienko - prawdziwie zazdroszczę Ci sytuacji!
Ciesz się nią póki możesz;)
wildhoney
13-09-2012, 11:11
on lubi byc chustowany ja lubie go chustowac tylko obawiam sie ze on nie bedzie chcial w pewnym momencie "zejsc mi z rak" i bede go musiala caly czas nosic w chuscie
A za jakiś czas będziesz płakać, że on już nie chce być chustowany :( więc chustuj, póki możesz:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.