PDA

Zobacz pełną wersję : ach te nasze dzieci :) noszenie i inne .....



Anna Nogajska
31-01-2009, 22:00
zacznę od stwierdzxenia, które dla was mających więcej niż jedno dziecko jest oczywiste...: każde dziecko jest inne!

alex przez pierwsze 2 tygodnie po urodzeniu ciągle spał, trzeba było się natrudzić, żeby wybudzić go na karmienie....potem nagle się uaktywnił, chciał oglądać świat, więc zaczęlismy się nosić w chuście. próbowałam kołyski, ale protestował okruuutnie, więc chciał nie chiał od razu się pionizowaliśmy w kieszonce. wtejże pozycji synek głównie spał. karmienie polegało na tym, że przysysał się do mnie na 10 min, najadał i spoko. poza tym ciagle mu było za gorąco, zresztą do dzisiaj tak jest. śpi z gołymi nogami, anjczęściej odkryty i jest wrogiem okrutnym wszelkich śpiworków.

no a teraz urodziła się julka i WSZYSTKO jest inaczej :mrgreen:
po powrocie do domu zamotałam ją w kangurka, wytrzymała 5 min po czym tak mnie obsliniła szukając piersi, że musiałam rozwiązać :) dopiero 3 dnia wytzrymała chyba z 15 min :lool: ogólnie owszem sypia, ale tylko na rączkach, karmi się nieustannie :)

wczoraj dotarła do mnie wymarzona chusta kółkowa Psling, no więc dzisiaj postanowiłam ułożyć małą w pozycji kołyski, wychodząc oczywiście z założenia, że i tak nic z tego nie będzie...a tu szok :omg: mała natychmiast zasnęła na 2,5 godziny ciągiem!!! straaaszie jej się podobało :)
tutaj fotki:
viewtopic.php?f=8&t=13275 (http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?f=8&t=13275)

poza tym, zeby było ciekawiej to straszny piecuch jest. uwielbia być ciasno zamotana kocykiem, przy przebieraniu głosno wyraża swoje niezadowolenie...w domu mamy dosłownie saunę :)


ach te nasze dzieciaczki.....

miedziana
31-01-2009, 22:04
Nie wiem jeszcze jak to jest przy dwójce, ale to miła wiadomość, że każde dziecko inaczej się zachowuje - bo co dziecko to inna życiowa przygoda ;) I przynajmniej nie jest nudno :lool:
Dużo radości w odkrywaniu upodobań Julki życzę :)

Linda
31-01-2009, 22:29
Dzieki za relacje Aniu, myslalam dzisiaj o was :kiss:

Dagmara
31-01-2009, 22:31
Nie ma dwóch takich samych ciąż, nie ma dwójki takich samych dzieci i to jest piękne :mrgreen:

mayetschka
31-01-2009, 22:39
Ania wiem o czym piszesz, bo ja też dwa egzemplarze różne mam... Groch to samodzielny chłop jest (no może oprócz spania) za to Rika z rąk by nie schodziła :mrgreen: albo na ten przykład: Groch zajadał wszystko tak, że nie nadążałam nabierac na łyżkę, za to panienkę 'prosic' trzeba by pyszczek raczyła uchylic ;) Groch zaczął szybko siadac, wstawac, chodzic a Rice się nie spieszy... mogłabym tak długo...
Ale obydwa egzemplarze chustowe mam (tzn Groch do póki nie poszedł na nogi to uwielbiał byc w chuscie a teraz już jakiś czas (kurde dośc już długi czas :evil: ) ze swej perspektywy świat mu się podoba)
uwielbiam w moich dzieciach, ze one takie różne i że odkrywac trzeba macierzyństwo 'na nowo'...

milorzab
01-02-2009, 00:06
Mam troje dzieci i każde jest inne. Zastanawiam się, co może nam zafundować czwarte.

Linda
01-02-2009, 00:08
Asiu... ja sie zastanawialam nad podobnym pytaniem.... :lool:

anette27
01-02-2009, 00:15
Aniu miło czyta się twoje relacje....
fajne jest poznawanie się z dzieckiem :) uczenie się siebie nawzajem,
ech bo ja to juz tez bym chciała mieć drugie dziecię

Budzik
01-02-2009, 13:48
Nic dwa razy się nie zdarza
nie ma dwóch podobnych nocy
dwóch tych samych pocałunków
dwóch tych samych spojrzeń w oczy

i dwojga takich samych dzieci ;-)

czukczynska
01-02-2009, 16:14
Dzieci po prostu są cudem :D

Nata
01-02-2009, 18:55
Czwarte zafunduje kolejna odmienność.... :D

Każde z dzieci jest inne i...do każdego trzeba poszukac INNEJ drogi. Tego mnie cały czas uczy macierzyństwo,ze jest ono ciągłym szukaniem drogi do kazdego z dzieci z osobna. Ba...te drogi zarastają i trzeba szukać po jakims czasie nowej....Nie ma gotowego wzorca wychowawczego, to co sie sprawdza u jednego dziecka nie ma zastosowania u drugiego....

Ja widze,ze nawet pierś każde ssało/ssie 8)) inaczej....

humusia
01-02-2009, 21:41
Znam to doskonale :P Moja Julka była taka przewidywalna, spokojna.... chociaż niestety nie znałam wtedy chusty.... ale wrosła, usamodzielniła się i "czort" w niej siedzi :twisted:
Maciejka .... oj strasznie ciężko nam było, potem się poukładało i jest chusta :applause:
Życie takie dziwne jest i nigdy nie wiadomo co za sekundę się wydarzy, jaki los nam dzieci "zgotują".... czasami mam łzy w oczach z nerwów, a za chwilę łzy miłości i dziękuję że je mam i mogę kochać i tulić.... taki dziwny ten świat, to życie....
ale warto i marzę o większej porcji takich chwil bo wiem, że to tak szybko przemija

pszczoła
03-02-2009, 21:04
Zanim urodziła się Lena, nie mogłam pojąć, jak to możliwe kochać drugie dziecko (bo wydawało mi się, że tylko Tobiasza umiem kochać tak mocno). Teraz już wiem, i rozumiem też, co znaczy, że każde kocha się inaczej:)
Najwspanialsze jest dla mnie odkrywanie ich cech charakteru, zainteresowań, uzdolnień i pasji. Lena jeszcze się nie ujawnia, ale próbuję zgadywać na podstawie jej zachowania jaka będzie i sprawia mi wiele frajdy obserwowanie ich na codzień:)
Dlatego, chcę więcej!!! I lubię czytać Wasze stopki, bo sporo z Was jest wielodzietna. Też tak chcę :jump:

witbor
03-02-2009, 21:16
U mnie też każda inna, ale wszystkie fajne :mrgreen:
O córkach rzecz jasna mówię :wink:

slawka
06-02-2009, 15:19
Milo sie czyta Aniu co piszesz. W tej chwili jestem bardzo zainteresowana jak to jest, gdy pojawia sie na swiecie to Drugie :)

anetta1980
06-02-2009, 21:00
Nie wiem jak to jest z więcej niż jednym dzieckiem, ale chce napisać, że śliczny ten twój bobasek na zdjęciach.