PDA

Zobacz pełną wersję : budzić na sikanie?



Mamuszka
30-07-2012, 09:32
Jak w temacie. Julka od ok 2 miesięcy sika na nocnik/kibelek, w dzień chodzi bez pieluchy, woła że chce (zazwyczaj..bo czesciej wyprzedzamy jej komunikaty bo się boimy mokrej kanapy..). Na noc dostaje pieluchę. Przed spaniem po wieczornym mleku w trakcie usypiania idzie jeszcze raz na nocnik. Jeśli jej w nocy nie ruszam to budzi sie z pełną ciężką pieluchą i nad ranem wierci i spi dość niespokojnie (może dlatego ze jej sie chce siku, albo że ma mokro - nie wiem). Natomiast jeśli ok północy jak sama sie kładę lekko ją przebudzę i posadzę na nocniczek (popłakuje ale sika w końcu i na szczescie sie nie rozbudza) to dosypia do rana sucha.
Budzić ją? Boje sie troche że ja uwarunkuje i nie bedzie się budzić sama jak jej sie zachce, tylko bedzie czekać na moją interwencję. I efekt bedzie taki że wszystko mokre...A może trzeba jej zabrać pieluchę, pozwolić kilka razy zlać wszystko i sie nauczy?

macierzanka
30-07-2012, 09:59
Ja wysikiwałam swoje dzieciaki, przez sen, ok. 23-24 ale one nie piły mleka przed snem.
Trudno zgadnąć czy to wystarczy u Ciebie.

mata
30-07-2012, 10:22
Ja córke budziłam na sikanie po odpieluchowaniu około północy (zanim sama położyłam sie spac) przez jakiś czas. Córka zaczynała się wiercic i to dla mnie był znak, że chce siku. Nie trwało to długo, zdarzały sie wpadki, ale wg mnie nie spowodowało to tego, że ozekiwała tego nocnego wysadzania. Trzeba obserwować i tyle.

julcia87
30-07-2012, 10:43
nie bałabym się uwarunkowania. Ja córcię budziłam, sadzałam, sikała, spała dalej. Przyjdzie czas, że się nauczy i sama będzie się budziła lub zacznie przesypiac bez sikania. Znasz jakiegoś dorosłego, któremu trzebaby było przypominac o sikaniu? Ja też nie, więc chyba jakieś uzależnienie od przypominania na dłuższą metę jest niemożliwe :) Patent z zabraniem pieluchy i czekaniem też IMO do przyjęcia, ale nie wiem, czy nie będzie to dla niej przykre bardziej. Dziecko w nocy mocno śpi i nie wiem, czy jest w stanie samo się wybudzic?

Mag
30-07-2012, 11:20
u swoich dziewczyn po odpieluchowaniu w nocy wysadzałam,to było widać,jak dziewczyny piszą,to kręcenie się,jęczenie na przykład.potem wystarczyło już wysadzanie przed spaniem (to znaczy po prostu kazałam iść na nocnik:)). To kwestia fizjologiczna z zagęszczaniem moczu w pęcherzu i wytrzymałościa pecherza zwiększającą sie z wiekiem,dlatego nie ma mowy o uwarunkowaniu wysadzania nocnego.między moim nocnym budzeniem a już spaniem bez przerwy całą noc był jeszcze etap ich samodzielnego budzenia się do siku.musisz brać pod uwage tylko zabezpieczenie pościeli przez jakiś czas,jakieś wpadki,bo Ty zasnęłaś mocno albo Julka spała twardo.
Moim zdaniem wszystko gra u Was,jest typowe i nie powinno być jakichs problemów,tylko uzbrój się w cierpliwość:),u nas budzenie nocne to było tak:młoda sie kręci,natychmiast zrywam się,biorę ją w ramiona,sadzam na nocnik,ona przysypia mi na ramieniu i sika,podnoszę,wycieram i kładę do łóżka nieprzytomną.wpadki były wtedy,gdy naiwnie wybudzałam i pytałam czy chce siku,albo nie dostawałam odpowiedzi,albo było "nieeee",a czas leciał,no i chwila i mokro było.
ale teraz jak najmłodsza ma 3 lata,to u żadnej z dziewczyn nie ma jakichś nietypowych ncnych zachowan,jak chcą siku to się wybudzają i idą na nocnik,u trzylatki czasem trzeba pomóc się dobudzić,bo ma twardy sen,jak sie kreci to budzę ją i sama idzie.

jul
30-07-2012, 11:53
starsza sama szybko przestała siusiać w nocy, jak zobaczyliśmy, że ma suchą pieluchę, to przestaliśmy jej zakładać, przez jakiś czas wysadzaliśmy, ale że wydawało się, że bez tego sobie radzi, to przestaliśmy (ale odpieluchowywaliśmy jak miała jakieś 2 lata 3 m-ce). Koleżanka kładła spać swoją córkę w pieluszce do jakiegoś 3 roku życia, aż w końcu stwierdzili że starczy - wysadzanie koło 2 w nocy i po jakimś czasie dziewczynka załapała, ale znałam czterolatka, który musiał być wysadzony koło 23, bo inaczej była kałuża - wszystko zależy od dziecka. Twoja córeczka jeszcze mała, chyba dałabym jej jeszcze trochę czasu (może sama zacznie lepiej trzymać, aż dojdzie do suchej pieluchy po nocy) - chyba, że rzeczywiście lepiej śpi wysadzana w nocy.

Mój młody śpi w pieluszce, czasem jest mokra, często sucha; wysikiwanie nie ma szans przejścia - jeśli go wyciągnę to będzie histerioza, chyba, że sam się obudzi i sam powie, że chce siusiu - niestety często wygląda to tak, że się budzi i mocno płacze, dopiero po długim czasie dochodzi do wniosku, że to siusiu (na wcześniejsze propozycje nocnika kategorycznie się nie zgadza, w ogóle na nic się nie zgadza) i dopiero po wycieczce do łazienki udaje mu się zasnąć - eh, uparty dwulatek. Chyba bym wolała, żeby po prostu siusiał do tej pieluchy, bo czasem te pobódki zakończone nocnikiem potrafią być mocno histeryczne, długie i wykańczające.

Truscaveczka
30-07-2012, 12:26
Jak w temacie. Julka od ok 2 miesięcy sika na nocnik/kibelek, w dzień chodzi bez pieluchy, woła że chce (zazwyczaj..bo czesciej wyprzedzamy jej komunikaty bo się boimy mokrej kanapy..). Na noc dostaje pieluchę. Przed spaniem po wieczornym mleku w trakcie usypiania idzie jeszcze raz na nocnik. Jeśli jej w nocy nie ruszam to budzi sie z pełną ciężką pieluchą i nad ranem wierci i spi dość niespokojnie (może dlatego ze jej sie chce siku, albo że ma mokro - nie wiem). Natomiast jeśli ok północy jak sama sie kładę lekko ją przebudzę i posadzę na nocniczek (popłakuje ale sika w końcu i na szczescie sie nie rozbudza) to dosypia do rana sucha.
Budzić ją? Boje sie troche że ja uwarunkuje i nie bedzie się budzić sama jak jej sie zachce, tylko bedzie czekać na moją interwencję. I efekt bedzie taki że wszystko mokre...A może trzeba jej zabrać pieluchę, pozwolić kilka razy zlać wszystko i sie nauczy?

U mojej SZEŚCIOLATKI wystarczało odsikanie o 23. Wiesz zasadniczo, że do 5 lat dziecko ma prawo sikać w nocy nieświadomie i to zależy od jego gospodarki hormonalnej między innymi?

Mamuszka
30-07-2012, 14:03
No to chyba wszystko jasne. Odsikiwałam zazwyczaj, ale mi tesciowa wątpliwości sprzedała.

Truscaveczka
30-07-2012, 14:06
No to chyba wszystko jasne. Odsikiwałam zazwyczaj, ale mi tesciowa wątpliwości sprzedała.

Zaserwuj jej wykład o wazopresynie, ciężarze właściwym moczu, botoksie na nadkurczliwość pęcherza, o tym, że za wcześnie odpieluchowane dzieci mają skłonność do infekcji dróg moczowych i parę innych rzeczy, które ją wtłoczą w podłoże fachowością, po czym powiedz "Nie chcemy skazywać na problemy Juleczki, prawda?" ;)

Mamuszka
12-08-2012, 13:21
Zaserwuj jej wykład o wazopresynie, ciężarze właściwym moczu, botoksie na nadkurczliwość pęcherza, o tym, że za wcześnie odpieluchowane dzieci mają skłonność do infekcji dróg moczowych i parę innych rzeczy, które ją wtłoczą w podłoże fachowością, po czym powiedz "Nie chcemy skazywać na problemy Juleczki, prawda?" ;)

A czy możesz mi zrobić wykład na ten temat? Albo podesłać dobre linki? Bo zaczynam sie troszke obawiać o przyszłość nerek mego dziecka - Julka bez przypominania i wysadzania sama z siebie siusia max 4 razy dziennie. Wydaje mi sie to strasznie rzadko:(